Sentymentalna podróż po 20 latach. Zobacz Iławę okiem Justyny Kubinskiej.
Czym zachwyca, a czym rozczarowuje Iława? Pytamy Justynę Kubinską, która odwiedziła miasto swojego dzieciństwa i dorastania po 20-letniej nieobecności!
- To był bardzo wzruszający czas dla nas wszystkich, tym bardziej że mój przylot do Polski był niespodzianką - mówi pochodząca z Iławy Justyna Kubinska, która dziś na stałe mieszka w Stanach Zjednoczonych, a rodzinne miasto odwiedziła po 20 latach!
f
Jak przyznaje, spędziła tu niezapomniany miesiąc. Nam opowiedziała o tym, co po 20-letniej nieobecności najbardziej uderzyło i zaskoczyło ją w Iławie. Przy tym nasza amerykańska iławianka szczerze mówi zarówno o pozytywach, jak i o negatywach. Ciekawi jej spostrzeżeń? Zapraszamy!
- Wywodzę się z rodziny kolejarskiej, obecnie mieszkam w USA - mówi Justyna Kubinska. - Urodziłam się co prawda w Zabrzu, ale w Iławie mieszkałam od pierwszego miesiąca życia i przemieszkałam tu całe lata - wspomina. - Cała moja rodzina pochodzi z Iławy, więc śmiało nazywam się iławianką.
"ŁZY RADOŚCI PŁYNĘŁY PO POLICZKACH"
Przylot Pani Justyny do Polski był dla jej bliskich niespodzianką.
- Wszystko udało się zachować w tajemnicy, więc zaskoczenie, które wywołałam, było ogromne! - opowiada. - To był niezapomniany czas z moim rodzeństwem, rodziną - czas, który na długo zostanie w naszych sercach. Łzy radości płynęły po policzkach... Za pośrednictwem portalu dziękuję mojej rodzinie za niezapomniane chwile i wspaniałe wakacje. Przez cały mój pobyt w Iławie dopisywała mi pogoda, miałam okazję popływać łódką. Czasu co prawda było zdecydowanie za mało, by spotkać się ze wszystkimi znajomymi z dawnych lat, ale myślę, że to wszystko jeszcze przed nami.
"MIASTO JEST PIĘKNE", ALE... "CHYBA BARDZIEJ LUBIŁAM STARĄ IŁAWĘ"
Miejski krajobraz Iławy zmienia się dynamicznie, z roku na rok - jakie musi to robić wrażenie, gdy miasta swojego dzieciństwa i dorastania nie widziało się przez dwie dekady!
- Iława, której nie widziałam przez prawie 20 lat, rzeczywiście zmieniła się nie do poznania, jest piękna! - przyznaje pani Justyna.
Ale nie wszystko zachwyca, w wielu dziedzinach naszego lokalnego życia i aktywności można zrobić więcej, wynika ze spostrzeżeń naszego gościa:
Naprawdę szkoda, że piękne tereny zielone zamieniły się w osiedla apartamentowców - mówię tu o miejscu po starej Czapli, Domu rzemiosła... Stare miasto - bez zmian; może warto nad tym pomyśleć, bo nazwa mówi "stare" miasto, co sugeruje atrakcje, a tam nic nie ma, nic się nie dzieje. Amfiteatr piękny, ale pusty. Może czas pomyśleć nad tym, by coś w weekendy działo się tam dla mieszkańców i turystów
- zauważa pani Justyna, która odwiedziła też park z fontanną "żaba".
- Kiedyś to miejsce tętniło życiem, radością, uśmiechniętymi ludźmi. Dziś: pustki - ocenia nasza rozmówczyni i przyznaje: Chyba bardziej lubiłam starą Iławę... Miasto ma duży potencjał, ale warto robić coś więcej dla niego i dla mieszkańców - podsumowuje.
Pewne zastrzeżenia są również odnośnie porządku w mieście.
- Co do czystości, to również można bardziej o nią zadbać - szczególnie o koszenie traw i tereny zielone, które wymagają pielęgnacji. Nawet to komuś mówiłam: u Was nie koszą.
GASTRONOMIA: NA PLUS
Jeśli wakacje, to wiadomo: często stołujemy się w lokalach gastronomicznych. Jesteśmy więc ciekawi, jakie wrażenie zrobiły lokalne restauracje, bary, kawiarnie... Okazuje się, że pozytywne.
- Kawiarenki, restauracje mają fajny klimat, bardzo mi się podobało - mówi pani Justyna. - Jedzenie również smakowite, a że ja stęskniona za polskim smakiem, to chłonęłam schabowe, zrazy i oczywiście młode ziemniaki, które są najsmaczniejsze na świecie.
Miłe zaskoczenie: w informacji turystycznej.
- Panie mają niesamowitą wiedzę i jedynie w punkcie IT mogłam zakupić pamiątki z Iławy. Wydaje mi się, że takie pamiątkowe akcesoria są bardzo popularne, a wszędzie w Iławie brak takich punktów. Może ktoś znajdzie w tej dziedzinie pomysł na swój biznes?
IŁAWIANIE: KEEP SMILING!
- To była dla mnie naprawdę sentymentalna podróż - przyznaje Justyna Kubinska. - Spacery po mieście, wspomnienia, co tu kiedyś było... Łzy nie raz stawały mi w oczach.
A na koniec dla nas wszystkich: prawdziwie "amerykańska" rada:
Mam do iławian jedną prośbę: więcej luzu i uśmiechu, a życie będzie fajniejsze! - podsumowuje pani Justyna.
Tekst: Marta Chwałek.
Zdjęcia: archiwum prywatne.
Sentymentalna podróż po 20 latach. Zobacz Iławę okiem Justyny Kubinskiej.
Ilość zdjęć 12
17Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
A może pani opowie jaki porządek panuje w Garfield,Clifton,walington i innych miastach w NJ Iławianie byli by zapewne zdziwieni.Ilawa jest jednym z najczysciejszych miast w PL koniec kropka.Acha posypie się pani brokatem i nie opowiada durnot,miłego powrotu życzę Maniek
Tym ludziom to już naprawdę odbija przecież Iława jest pięknym miastem za żadne skarby nie zamienił bym Iławy na ten Amerykański smród, bród, nędzę i narkomanię.
Mission complete, pani może już wracać: ) W Ameryce niech im tylko Pani powie, żeby nie głosowali na Trampa!
Po ostatniej debacie nie trzeba już nic mówić Amerykanom. Przerażający i dramatyczny stan psychicznego i fizycznego zdrowia dziadzia Józia nie pozostawił złudzeń. Taki człowiek stoi na czele drugiej potęgi gospodarczej świata?
och, dzięki ci pani za łaskawość
Kim jest ta pani, że tak ocenia i dlaczego pokazuje nam zdjęcia miasta, które znamy i dlaczego jest o tym artykuł, czy to znajoma kogoś z rządzących chce wypłynąć?
Ale się uśmiałam. Pani Justyna przyjechała po 20 latach i już jest o czym pisać, jakby 8 cud się objawił. Wykorzystana została politycznie do krytyki obecnego burmistrza i jego dotychczasowych rządów opowiadając o tym i owym. Może nawet nieświadomnie, ale jednak. A mnie jednak ciekawi coś zgoła innego, a mianowicie dlaczego pani Justyna przez 20 lat nie zaglądała do Iławy, najbliższej rodziny i znajomych. Coś stało na przeszkodzie?
Nie warto drążyć. Każdy ma swoje problemy.
Pewnie nielegalnie tam mieszkała i dopiero po amnezji nielegalnych imigrantów mogła wyjechać i będzie mogła wrócić.
Atak, atak wszędzie widzę atak. Leczcie się!
Hahaha
Pamiątki z Iławy można też kupić nad jeziorem w kiosku. To, że trawniki nie są koszone to akurat plus dla ekosystemu i oszczędności dla miasta. Z resztą się zgadzam. Ale niczego więcej nie będzie póki rządzi obecny burmistrz a w centrum kultury będą tylko się szkolić zamiast coś robić dla mieszkańców
Niesamowite! Nie macie o czym pisać? No gorzej niż Kurier
Ciekawe czy ta Pani mówi jeszcze po polsku czy tłumacza potrzebuje, bo znam wiele osób którzy po dwóch latach po wyjeździe z Polski mówili że u nas w Ameryce jest inaczej jak u was w Polsce.
Zapraszamy Panią na dłużej, zobaczymy jak będzie z tym keep smiling ;) Trochę Pani pobędzie, zorientuje się jak wygląda samorząd to już tego optymizmu nie będzie. Zawsze też można rogale wylicytować! Powinno poprawić humor. O zieleń nie dba miasto, bo jest eko, śmieci są, no to wina mieszkańców, na resztę mamy plany i wizualizacje! To już się dzieje Szanowna Pani.
Betonoza i nuda. Imprezy tylko pod najmniej wymagającą publikę masową. Zastój, stagnacja i płace minimalne.
Cyt. " Miasto ma duży potencjał, ale warto robić coś więcej dla niego i dla mieszkańców - podsumowuje."Z obecnie urzędującym burmistrzem nie ma za dużych szans na to. Przez 5,5 roku niewiele zadziałał i kolejne 5 też nie zdziała.Cyt. " Stare miasto - bez zmian; może warto nad tym pomyśleć, bo nazwa mówi "stare" miasto, co sugeruje atrakcje, a tam nic nie ma, nic się nie dzieje".W zasadzie można powtórzyć, to co napisałem wyżej.Cyt. "Amfiteatr piękny, ale pusty. Może czas pomyśleć nad tym, by coś w weekendy działo się tam dla mieszkańców i turystów".Póki nie będzie zadaszenia, to za wiele tam w amfiteatrze się nie będzie działo.Cyt. " - Kiedyś to miejsce tętniło życiem, radością, uśmiechniętymi ludźmi. Dziś: pustki - ocenia nasza rozmówczyni i przyznaje: Chyba bardziej lubiłam starą Iławę... Miasto ma duży potencjał, ale warto robić coś więcej dla niego i dla mieszkańców".Pustki, bo dużo osób wyjechało z Iławy za dobrą pracą, a tej w Iławie jak na lekarstwo.