ZDZ
REKLAMAenerga
wydrukuj podstronę do DRUKUJ21 lipca 2024, 10:34 komentarzy 6
IŁAWA. Piesi czują się zagrożeni przez rowerzystów, rowerzyści czują się zagrożeni przez kierowców. Sprawa czwartkowego wypadku na iławskim

IŁAWA. Piesi czują się zagrożeni przez rowerzystów, rowerzyści czują się zagrożeni przez kierowców. Sprawa czwartkowego wypadku na iławskim "Manhattanie" pokazała trudne relacje uczestników ruchu w naszym mieście. Trafi do sądu; a co na to wszystko przepisy? (Fot. KPP w Iławie.)

Gdy dochodzi do poważnego wypadku, trzeba się zastanowić, jak takich sytuacji unikać w przyszłości. W Iławie rowerzyści (podobnie jak osoby poruszające się hulajnogami) nagminnie jeżdżą chodnikami, co w świetle przepisów jest dopuszczalne tylko w kilku określonych sytuacjach.



W Iławie w mijającym tygodniu przyczyniło się to do groźnego wypadku odnotowanego na "Manhattanie"; sprawa trafi do sądu. Tymczasem internetowa dyskusja związana z tym i jeszcze innym "rowerowym" tematem pokazuje, że w naszym mieście relacje rowerzyści - piesi (jak również rowerzyści - kierowcy) są trudne i wiele osób nie ma świadomości obowiązujących w tym zakresie przepisów.



Iławska policja potwierdziła, że zdarzenie, do którego doszło w czwartek, 18 lipca na iławskim "Manhattanie", czyli na chodniku przy pasażu usługowo-handlowym na ulicy Wiejskiej, było wypadkiem, czyli odnotowano poważne obrażenia, a kierujący rowerem elektrycznym, uznany przez policję za sprawcę, odpowie przed sądem. 

- Policjanci wstępnie ustalili, że 66-latek kierujący rowerem elektrycznym, poruszając się po chodniku, doprowadził do potrącenia pieszej idącej chodnikiem. Kobieta z obrażeniami ciała została przetransportowana do szpitala - podała asp. szt. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie.

Do tej sprawy warto wrócić także w kontekście wielu komentarzy, jakie pojawiły się po publikacji pierwszej informacji o wypadku na naszym fanpage'u. Dyskusję wywołał także kolejny "rowerowy" temat - o przeglądzie miejscowych ścieżek, jakiego dokonuje z pomocą internautów iławski radny Hubert Rólkiewicz.

Z komentarzy wynika, że w Iławie piesi czują się zagrożeni przez rowerzystów poruszających się chodnikami. Z kolei rowerzyści... nie czują się bezpiecznie na drogach, gdzie kierowcy okazują im zniecierpliwienie. 

- Mnie zastanawia od dłuższego czasu, czy normalna jest sytuacja, kiedy idę chodnikiem o szerokości około 1m i dzwoni na mnie rowerzysta jadący za mną, w związku z czym muszę odskoczyć i przyjmując pozycję "spłaszczoną boczną"czekać, aż mnie minie. Bo to się zdarza ciągle. Czy w sytuacji, gdy na jezdni obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, rower nie powinien jechać tamtędy? - to wpis jednej z naszych Czytelniczek.

Kolejny komentarz pełen jest przekąsu:

Dziwne. Gdy jeżdżę jezdnią to "kierofcy" trąbią. A teraz pewnie będą psioczyć, czemu rower na chodniku się znalazł. Przecież wszyscy wiemy, że rower na chodniku trzeba nieść na rękach, aż łaskawie znajdzie się gdzieś ścieżka dla rowerów. Bo jezdnią wiadomo, że NIE WOLNO.

Tutaj przegląd przepisów. Wynika z nich, że co do zasady - z kilkoma wyjątkami - rowerzyście nie wolno jechać chodnikiem. Jak czytamy w policyjnym opracowaniu:

jazda po chodniku jest dozwolona tylko w wyjątkowych sytuacjach, gdy:
•    rowerzysta opiekuje się osobą w wieku do 10 lat również kierującą rowerem,
•    nie ma ścieżki dla rowerów, szerokość chodnika wynosi co najmniej 2 metry, a na drodze, przy której znajduje się chodnik, auta mogą jechać szybciej niż 50 km/h,
•    jazda ulicą z uwagi na warunki pogodowe mogłaby okazać się zagrażająca bezpieczeństwu.

Rowerzysta jadący po chodniku w czasie złych warunków pogodowych musi zachować ostrożność i uważać na przechodniów. Powinien zmniejszyć prędkość i ustępować pierwszeństwa pieszym.

Rowerzysta jadący po chodniku (w sytuacji, w której prawo na to zezwala) powinien jechać z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego.

Przypominamy, że zbliżając się do przejścia dla pieszych, naszym obowiązkiem jest zejście z roweru i przeprowadzenie go.

Tutaj ważny apel do kierowców, aby na drodze nie traktowali rowerzystów jak intruzów, gdyż - jak wynika z przywołanych przepisów - kierujący jednośladami mogą - a najczęściej wręcz powinni - poruszać się jezdnią.

Red. kontakt@infoilawa.pl.

REKLAMANAJLAK
Swojak

6Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~Joanna 6 dzisiaj 08:36ocena: 67% 

    Denerwują mnie różne zachowania z różnych perspektyw: 1. Jako kierowcę wkurza mnie rowerzysta, który ma gdzieś znak zakazu wjazdu rowerem (B-9)- obok jest ścieżka rowerowa, ale on i tak jedzie jezdnią. W szczególności dotyczy to tych, którzy trenują kolarstwo, ale zwykłych rowerzystów też spotykam. Denerwuje również przejeżdżanie rowerem przez przejście dla pieszych. Dochodzi do sytuacji, że przepuszczam pieszego z rowerem, a on wsiada na rower i przejeżdża na drugą stronę. Skoro i tak się już zatrzymał przed przejściem, tak trudno zrobić te parę kroków? 2. Jako rowerzystkę denerwują mnie piesi łażący po ścieżkach rowerowych. To nie jest dodatkowa szerokość chodnika, po jezdni też się nie chodzi, a tak trzeba traktować ścieżkę. A nie daj Bóg zwrócić takiemu piechurowi uwagę, żeby się odsunął, to obraza majestatu. 3. Jako pieszą wkurzają mnie rowerzyści pędzący po chodnikach, często w słuchawkach. Jak tu się czuć bezpiecznie, jak ktoś parkuje Ci w tyłku?

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~U 5 wczoraj 21:32ocena: 100% 

    Jestem pieszą i rowerzystką i moim zdaniem niech sobie rowerzysta jedzie chodnikiem jak jest na nim pusto, ale jak chodzą nim piesi to oni mają pierwszeństwo i jeśli nie ma jak przejechać to trzeba zejść z roweru i go prowadzić, a nie dzwonić na pieszych.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Dyskusja dyskusja 4 wczoraj 21:18ocena: 33% 

    :) według mnie jak trąbka środek palca jeżeli jeździsz zgodnie proste nie po to się nabywa kartę rowerową a później z dowodem na jezdni by sobie jeździć po chodniku .no ale jak ja patrzę na ludzi co jeżdżą rowerem i hulajnoga po jezdni to błagam .... Obowiązek jest jakiś żeby patrzeć wszędzie .. . Więc dyskutować można wtedy gdy dany użytkownik serio zna przepisy prawa jadąc jednośladem .ale wtedy nie będzie o czym .. pozdrawiam IŁAWIANIN Z ŻABKI

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~3- z polskiego 3 dzisiaj 07:57ocena: 50% 

    czy można tłumaczenie na polski?

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~dwukołowiec 2 wczoraj 21:16ocena: 50% 

    Rowerem po chodniku - źle bo pieszym nie pasuje, jezdnią - źle bo kierowcom nie pasuje rowerzysta nie jest na tyle bezpieczny... Szczerze, sam boję się jeździć nie raz rowerem ulicą. Jak jest ścieżka rowerowa - oczywiście z przyjemnością nią jadę. Tylko znowu piesi nią podążają chociażby przy małym jezioraku (mowa o odcinku od galerii jeziorak do mostu na konstytucji 3 maja)

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~l 1 wczoraj 20:32ocena: 50% 

    ZA komuny rowery szczególnie dla listonoszy były z motorkiem spalinowym zainstalowany z przodu, który napędzał kółko wałeczkiem; inne motorki były zainstalowane na kółku tylnym, ale napędzały koło łańcuszkiem.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.4193 sekundy