Jeziorak w pierwszej połowie często gościł pod bramką zespołu z Giżycka (Fot. Mateusz Partyga)
Piłkarze iławskiego Jezioraka zainaugurowali dzisiaj sezon 2024/25 IV ligi. W meczu pierwszej kolejki drużyna trenera Adama Borosa grała u siebie z Mamrami Giżycko.
IV LIGA PIŁKARSKA:
Jeziorak Iława – Mamry Giżycko 1:2 (0:0)
1:0 - Szramka (68), 1:1 - Matuć (72), 1:2 - Wiszniewski (76)
JEZIORAK (skład wyjściowy): Chodowiec – Sedlewski, Kolcz, Kłosowski, Obrębski, Stanikowski, Ogrodowski, Imaiida, Panek, Szantyr, Szramka,
Jak już zauważyliśmy w publikacji dotyczącej kadry Jezioraka na rundę jesienną i zapowiadającej dzisiejszy mecz [artykuł TUTAJ], ciekawostką jest fakt, że na przestrzeni pięciu ostatnich sezonów (z tym właśnie rozpoczętym włącznie) Jeziorak aż trzykrotnie zaczynał rozgrywki od spotkania z zespołem z Giżycka i to na swoim terenie. W sezonie 2020/21 iławianie przegrali przy ul. Sienkiewicza z Mamrami 2:3, a w 2023/24, czyli poprzednim, biało-niebiescy także zostali pokonani, tym razem w stosunku 3:4. A jak było teraz?
Drużynę z Iławy w przerwie między rozgrywkami nie ominęły zmiany kadrowe, jednak pozostała spora część graczy z wyjściowej jedenastki z poprzedniego sezonu i co niezwykle istotne - stanowisko trenera dalej piastuje Adam Boros. To właśnie dzięki niemu, w dużej mierze, biało-niebiescy utrzymali się w IV lidze w poprzednich rozgrywkach.
Mimo to, kibice Jezioraka i tak mogli obawiać się, że sobotnia batalia z Mamrami - tak jak poprzednie na start ligi - zakończy się porażką iławian. Tymczasem gospodarze od początku spotkania byli drużyną przeważającą i często gościli pod bramką zespołu z Giżycka.
Jeziorak powinien prowadzić po pierwszej połowie (najlepszą okazję zmarnował Adrian Szantyr, groźnie było także m.in. po strzale Kotaro Imaiidy), gospodarze to raz z jednego skrzydła, raz z drugiego, atakowali pole karne rywali. Akcje przeprowadzane środkiem boiska także wprowadzały zamęt w szeregi ekipy z Giżycka, jednak piłka nie chciała wpaść do bramki zespołu gości. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Pierwszego w sezonie 2024/25 gola kibice IKS zobaczyli w 68 minucie, a jego autorem - ku ich radości - był Hubert Szramka, jeden z najważniejszych zawodników poprzedniego sezonu, który pozostał w klubie z ul. Sienkiewicza. Asystę przy tym trafieniu zaliczył Adrian Szantyr.
Niestety, już cztery minuty później goście doprowadzili do remisu (bramka Aleksandra Matucia), a po chwili wyszli nawet na prowadzenie (na 1:2 trafił Krystian Wiszniewski). Takim też wynikiem zakończył się niestety ten pojedynek.
>> W 2. kolejce sezonu 2024/25 Jeziorak zagra z rywalem bliskim geograficznie, ale też z takim, z którym iławianie o stawkę grali dość dawno temu. Mowa o Sokole Ostróda, a więc beniaminku IV ligi. Do meczu tych drużyn dojdzie w najbliższy piątek (16 sierpnia) o godz. 19.45 na stadionie znajdującym się nad Jeziorem Drwęckim.
ZOBACZ ZDJĘCIA I WIDEO Z MECZU JEZIORAK - MAMRY
sport
zico
kontakt@infoilawa.pl
10Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Hahahahaha zaorać ten amatorski klubik
Całą tą żenującą dziurę zaorać buahahahaha!!!!
Nie ma siana i rozumu, to i sportu nie będzie. Zresztą w całej Polsce sport leży i kwiczy. W Paryzu 40 miejsce w klasyfikacji medalowej, jedyne złoto wspinanie na sztucznej scianie. O czym my mówimy. Pseudo działacze są tylko po to, żeby pobierac pensje.
A co to za sport boks kobiet, jak i tak wygrywają babochłopy? Jeszcze całkiem niedawno nie było kobiecego boksu, ale wtedy świat był normalny.
No jeszcze w boksie kobiet złoto. Bo chyba walki z facetem (wystarczy sprawdzić zdjęcia z Insta) nie powinno się liczyć. Czy źle myslę?
Może ten Tak wspaniały X Jeziorak zacznie płacić i sobie zbuduje ten stadion.
Ro na pewno przez ten nie zmodernizowany stadion buahahaha!
Mamry zawsze wszedzie kiedy chcą jak chce czy stoją czy leżą to Jeziorak zawsze zleją.
Chłopaki grali dobrze , ale z tym bramkarzem to my jedynie spadek zaliczymy , tak samo jak z jego bratem jak nas trenował , bramkarz to totalny nie udacznik
a burmirtrz na moderrnizację nie ma pinięndzy