Od kiedy pamiętam, kocham motoryzację - mówi nam iławianin Bartłomiej Łątkowski (tu w trakcie treningu), który bierze udział w ligach i turniejach simracingu - i to z sukcesami! (Fot. Mateusz Partyga)
- Szczerze mówiąc, nie stać mnie na udział w normalnych wyścigach. Mało kogo stać. Co prawda, sprzęt do simracingu – zachowując odpowiednie proporcje - tani też nie jest, ale dzięki niemu mogę spełniać się w mojej pasji, jaką jest motosport – mówi nam iławianin Bartłomiej Łątkowski, współzałożyciel Junioras Racing Team Poland.
Zapewne wielu z Was zna Bartka lub go kojarzy. Ale czy wiecie, jaką pasję i umiejętności posiada iławianin? To budowlaniec z zawodu, z duszą i charakterem kierowcy wyścigowego, który już od kilkunastu lat bierze udział w ligach i turniejach simracingu, czyli symulacji wyścigów samochodowych.
- Od kiedy pamiętam, kocham motoryzację. Zaczęło się od czasopism związanych z tą tematyką. Potem był pierwszy komputer i gry typu Colin McRae i TOCA 2. W 2006 roku złapałem jeszcze innego, mocniejszego bakcyla – simracing od tamtej pory wciągnął mnie prawie całkowicie!
- przyznaje Bartłomiej Łątkowski, mąż, ojciec dwóch synów, a po pracy – kierowca wyścigowy, w symulacji oczywiście.
Idziemy z Bartkiem do jego wyścigowego centrum. Na ścianach książki o tematyce motoryzacyjnej, gazety, koszulka klubowa itd. Najważniejsze miejsce zajmuje jednak sam symulator jazdy – to „kokpit” przygotowany w 100% przez miłośnika szybkiej jazdy.
Telewizor, konsola PS5, głośniki za uchem, stelaż z płyty meblowej, która spaja całą konstrukcję. Do tego hamulec i gaz jak w normalnym bolidzie wyścigowym, kierownica Thrustmaster Ferrari SF1000, czyli wierna kopia kierownicy bolidu Ferrari SF1000 z sezonu 2020. No i bardzo często niedoceniany, ale niezwykle istotny element – fotel!
- Tu wszystko, w miarę możliwości i finansów, ma odwzorowywać prawdziwe warunki panujące w aucie wyścigowym. Fotel jest tu bardzo ważny. Niektórzy dziwią się, dlaczego siedzę w pozycji półleżącej, podobnie jak prawdziwi kierowcy. Dopiero gdy sami usiądą na fotelu i ruszą w trasę simracingu to zaczynają rozumieć, że właśnie ta pozycja jest najlepsza do tego typu zabawy, która jest też rywalizacją samą w sobie. Dobre stanowisko to połowa sukcesu
- tłumaczy Łątkowski.
Po chwili rozmowy – czas na start! Choć Bartek włączył tylko jazdę próbną, to skupienie na jego twarzy rysuje się niczym podczas prawdziwego wyścigu. Co ważne – aby nie zatracić umiejętności, refleksu itp., a nawet je ulepszać, to nie można zapominać o treningu.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Bartłomiej Łątkowski podczas treningu simracingu. Iława, 28.08.2024 fot. Mateusz Partyga / Info Iława
Ilość zdjęć 10
Bartek potrafi poświęcać kilkanaście godzin tygodniowo na same treningi. No ale potem są efekty, jak dobra jazda w lidze czy choćby trzecie miejsce w turnieju, który odbył się przy okazji Targów Poznańskich. Tam też właśnie, ale już przy okazji kolejnej wizyty w stolicy Wielkopolski, iławianin wywalczył 1. miejsce w zawodach na symulatorze Ragnar, a nagrodę za zwycięstwo wręczała mu Małgorzata Rdest, jedyna Polka startująca w (rzeczywistych) wyścigach W Series.
- Pasja z roku na rok rozwijała się, wraz z kolegami założyliśmy w końcu Junioras Racing Team Poland. Jeden nasz zawodnik jest z Kluczborka, kolejny z Płocka, inny mieszka pod Leeds w Anglii itd. Bierzemy udział w lidze – mamy wyznaczone konkretne terminy wyścigów, do których się przygotowujemy. To jest cały sezon. Wkrótce rozpoczynamy nowy w lidze VRCP na platformie Assetto Corsa Competizione, pierwszy wyścig już 10 września
- mówi Bartek, który nie tylko ściga się, ale jak na prawdziwego fana motoryzacji przystało, także uczestniczy jako kibic w ważnych wydarzeniach ze świata motosportu. Iławianin był m.in. na wyścigu Formuły 1 na torze Silverstone w Anglii oraz na Rajdzie Polski.
Żeby w ogóle wystartować w wyścigu, to najpierw trzeba odpowiednio przygotować, czyli ustawić parametry auta, dobrać ogumienie itd. Przy tym zabawy jest nie mniej, niż podczas samego grania. Właściwie, w sposób wirtualny oczywiście, miłośnicy simracingu stają się jednocześnie mechanikami w swoich stajniach.
- Zdarzają się wypożyczenia kierowców między zespołami, wymiana doświadczeń itd., jak w normalnym motosporcie. Najlepszym dowodem na to, jak popularnym, ale też – mimo faktu bycia symulatorem – praktycznym narzędziem treningu jest simracing, jest fakt, że uprawia go także Max Verstappen, a więc trzykrotny z rzędu, aktualny mistrz świata w Formule 1
- dodaje Bartek, jako ciekawostkę.
Kierowcy ścigają się przeważnie autami klasy GT3 i GT4. Obecnie iławianin startuje w lidze BMW M4 GT3. Pytamy przy okazji, czy ktoś z Iławy lub okolic też bierze udział w podobnej rywalizacji?
- Właściwie, tylko jedna osoba: Michał Szynaka. On także jeździ, zresztą nasze teamy pomagają sobie
- mówi Bartek Łątkowski.
Michał Szynaka, ten sam z którym gramy w piłkę na orliku, też jeździ w simracingu?!
- Zgadza się, również biorę udział w tych zmaganiach
- potwierdza sam zainteresowany.
- Wszystko zaczęło się w 2014 roku i pierwszej, totalnie amatorskiej kierownicy. Wówczas nawet nie wiedziałem, że jest coś takiego jak e-sport (śmiech). W 2020 "wkręciłem" się w to jeszcze bardziej, zacząłem jeździć w teamie T13, który następnie przeobraził się w MTE. Ścigamy się dwa, trzy razy w miesiącu, czasami nawet raz w tygodniu. W moim zespole są zawodnicy z Łodzi, Jastrzębia-Zdroju i kilku innych miejscowości
- dodaje Michał.
- Z Iławy mamy daleko na rzeczywiste tory wyścigowe i też mało kogo stać na taką atrakcję. Dlatego simracing jest bardzo dobrą alternatywą dla chcących pościgać się miłośników motoryzacji. I co ważne - nie robimy tego na normalnych ulicach, tylko na ekranie telewizora
- słusznie zauważa Szynaka.
Michał Szynaka podczas wyścigu (fot. archiwum zawodnika)
>> Pasjonaci mają to do siebie, że o swojej pasji mogą opowiadać godzinami. No ale ile można gadać o wyścigach? Czas na trening, Bartek rusza w trasę! Jemu i Michałowi życzymy powodzenia w zbliżającym się sezonie.
- Korzystając z okazji powiem, że osoby, które chciałyby spróbować swoich sił w simracingu, serdecznie zapraszamy do wspólnego ścigania. Można się ze mną kontaktować poprzez Facebooka, gdzie znajdziecie mnie pod moim imieniem i nazwiskiem. A kto wie, może w Iławie i okolicach ktoś jeszcze jeździ i chciałby pobawić się w ściganie w szerszym gronie?
– dodaje na koniec Bartłomiej Łątkowski.
Sport
zico
kontakt@infoilawa.pl
0Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.