(Fot. kadr z nagrania.)
W czwartkowe popołudnie mogli przeklinać swój los kierowcy, którzy usiłowali pokonać odcinek wojewódzkiej trasy numer 521 pomiędzy Różankami a Suszem. Duże utrudnienia w ruchu trwały przez wiele godzin.
Wszystko po tym, jak z jednego z przejeżdżających pojazdów wylała się substancja ropopochodna.
Kierowca zachował się odpowiedzialnie i sam poinformował o tym, co się stało, policję.
- Okazało się, że w pojeździe doszło do awarii hydrauliki - mówi rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Iławie asp. szt. Joanna Kwiatkowska. - Mężczyzna usunął z drogi zespół pojazdów i skontaktował się ze służbami.
Stwarzająca zagrożenie w ruchu śliska plama substancji ropopochodnej sparaliżowała ruch na wojewódzkiej trasie, którą trzeba było zamknąć, a ruch przekierować na objazd przez Hutę i Czerwoną Wodę. Utrudnienia trwały wiele godzin.
Dlaczego aż tak długo?
Jak tłumaczą strażacy, w takich sytuacjach przywrócenie drogi do bezpiecznego stanu należy do obowiązków zarządcy drogi - w tym przypadku jest to Wojewódzki Zarząd Dróg w Olsztynie, który powinien zlecić usunięcie zagrożenia. Ponadto strażacy nie zawsze posiadają na stanie wystarczają ilość sorbentu, niezbędną do usunięcia z jezdni tak rozległej plamy.
Niestety, jak pokazuje praktyka, na interwencję zarządcy trzeba czasem czekać wiele godzin.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Wideo: nadesłane przez Czytelnika.
1Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Za mało jednostek zadysponowali, lepiej niech ludzie szukają obiazdów