Auto zalane, winnych... brak? Iławianin stracił 15 tysięcy złotych i nie zgadza się, że z siecią kanalizacji deszczowej na tym parkingu, o czym przekonuje burmistrz, wszystko jest OK.
Czy to Miasto Iława - jako zarządca zalanego parkingu - powinno wziąć finansową odpowiedzialność za straty, jakie poniósł właściciel podtopionego tam auta? Mieszkaniec naszego miasta, którego spotkał ten przykry incydent, jest przekonany, że tak - gdyż, jak wskazuje choćby na przykładzie doniesień medialnych - parking ten był zalewany już wcześniej. "Ewidentnie jest tam uszkodzona infrastruktura", wnioskuje na tej podstawie iławianin. Miasto jednak "umywa ręce". "Gmina Miejska Iława, jako zarządca drogi i parkingu nie poczuwa się do odpowiedzialności za zaistniałą szkodę, gdyż doszło do niej na skutek zdarzenia losowego, którego nie można było przewidzieć", napisał w piśmie do ubezpieczyciela burmistrz Dawid Kopaczewski.
30 czerwca - to tego dnia nad naszym miastem przeszła pamiętna ulewa. Nawalne opady dobrze zapamiętał nasz Czytelnik Patryk (nazwisko do wiadomości redakcji), gdyż niestety poniósł w ich wyniku duże straty...
Tak nam opisał to, co się wówczas stało.
- Syn prosił, żeby wziąć go na skatepark, przy ul. Kopernika. A że hulajnogę miał w bagażniku, to zostawiłem auto na tutejszym parkingu i poszliśmy pojeździć. Do domu mamy blisko, zaledwie około 400 metrów, więc wróciliśmy pieszo. Pomyślałem: samochód wezmę później... - opowiada iławianin.
Tego samego dnia późnym wieczorem mężczyzna zbierał się do pracy na nocną zmianę.
- Zaczekałem, aż przestanie padać deszcz i poszedłem. No i zastałem swoje auto podtopione, z wodą wewnątrz pojazdu... - mówi mieszkaniec Iławy. - Doszło do zwarcia, bo samochód w ogóle nie reagował po włożeniu kluczyka do stacyjki. Zadzwoniłem po policję, żeby mieć notatkę ze zdarzenia. Przyjechali, spisali zeznania, zrobili zdjęcia.
Co działo się dalej? Iławianin opowiada, że już następnego dnia kontaktował się z Urzędem Miasta w Iławie, gdzie podano mu numer polisy ubezpieczeniowej, kierując do ubezpieczyciela.
- Tak też uczyniłem, tego samego dnia zgłosiłem szkodę. Po kilku godzinach zadzwonili z pytaniem, czy nie potrzebuję auta zastępczego - opowiada iławianin. - Chciałem uniknąć takiej sytuacji, jaka ostatecznie miała miejsce, że zostanę jeszcze obarczony kosztami wynajmu auta (7 tys. zł), więc 2 lipca z samego rana zadzwoniłem znowu do urzędu. Zapytałem, jak miasto ustosunkowuje się do mojej szkody, bo chcę wziąć auto zastępcze na czas naprawy. Pani [...] odpowiedziała mi: "Widzi Pan, do jakich szkód tam doszło, jak moglibyśmy powiedzieć, że nic się tam nie stało?". Uznałem, że przyznają się do winy i dlatego też wziąłem auto zastępcze.
Następnie sprawa miała się ciągnąć: około 1,5 miesiąca. Iławianin mówi, że kontaktował się z urzędem z pytaniami, co w jego sprawie i wówczas był uspokajany i proszony o oczekiwanie na odpowiedź miasta do zakładu ubezpieczeń. Zatem czekał.
- Aż pewnego dnia dostaję odpowiedź z ubezpieczalni, że miasto jednak nie przyznaje się do szkody, bo w żaden sposób nie zawiniło, kanalizacja według nich jest sprawna i że to wypadek "losowy" - opowiada Pan Patryk.
Iławianin zupełnie się nie zgadza z takim stanowiskiem ratusza.
- Napisałem do Warty odwołanie, że nie zgadzam z ich argumentami i że wcale nie jest to wypadek losowy, bo doszedłem do artykułów w mediach, z których wynika, że tam się to już zdarzało, że ewidentnie jest tam uszkodzona infrastruktura i ktoś musi ponieść tego konsekwencje, a ja żądam zapłaty za stracone przez to mienie - mówi.
Odwołanie nic nie dało, ale mężczyzna nie dał za wygraną i spotkał się w tej sprawie z burmistrzem Dawidem Kopaczewskim.
- Powiedział mi, że wie, że występuje tam taki problem, lecz niestety miasta nie stać na przebudowę infrastruktury, zaznaczając przy tym, że jest tam i tak zrobiona możliwie najlepsza [infrastruktura] i że mu przykro, że doszło do takiego zdarzenia, lecz to zdarzenie losowe i nie mogą wziąć za to odpowiedzialności. Pokazałem również artykuły z mediów czy filmiki na YouTubie, gdzie widać, jak woda strzela z tych studzienek, zamiast ją odbierać. Ale Pan burmistrz pozostał przy swoim stanowisku, że jest tam wszystko OK... - mówi iławianin.
Mężczyzna ma też żal, że w piśmie do ubezpieczyciela, podpisanym przez burmistrza Dawida Kopaczewskiego, napisano, że rzekomo "parking nie był zalany, ponieważ usytuowany jest wyżej".
- Na części parkingowej nie ma śladów piasku po zalaniu, które występują tylko na drodze - czytamy w miejskim piśmie. - Prawdopodobnie kierowca pojazdu podczas ulewy chciał pokonać zalany odcinek drogi - ocenił burmistrz Dawid Kopaczewski.
Mieszkaniec jednak przedstawił zupełnie inny przebieg zdarzenia, a z jego zdjęć wynika jasno, że woda nie była tylko na drodze, ale również na parkingu. Ma więc żal, że taka ocena sytuacji została przez burmistrza przekazana ubezpieczycielowi. Mieszkaniec dziwi się też, że burmistrz napisał w piśmie, że "nie było też wcześniej jakichkolwiek zgłoszeń, że w miejscu zdarzenia były jakieś nieprawidłowości" - jak wskazano wcześniej, parking był już zalewany, co relacjonowały też media.
Z pisma podpisanego przez burmistrza rzeczywiście jasno wynika, że miasto "nie poczuwa się do odpowiedzialności za zaistniałą szkodę, gdyż doszło do niej na skutek zdarzenia losowego, którego nie można było przewidzieć".
Dowodem na to, że została zalana jedynie droga, ma być fakt, iż podczas wizji lokalnej rano dzień po ulewie stwierdzono, że "ślady naniesionego piasku nie przekraczają linii miejsc parkingowych".
Jak zapewnia Dawid Kopaczewski, "konserwacja i utrzymanie sieci kanalizacji deszczowej na terenie miasta Iławy [...] odbywają się na bieżąco"; "sieć kanalizacji deszczowej utrzymywana jest we właściwym stanie technicznym", a po ulewie z 30 czerwca "sieć kanalizacji deszczowej [...] w ciągu kilkunastu minut po ustaniu nawałnicy odprowadziła wody opadowe z zalanych ulic i parkingów do odbiorników".
- Dodatkowo, w dniu 1.07.2024r. zostało przeprowadzone sprawdzenie studni rewizyjnych, wpustów ulicznych oraz kolektora deszczowego na miejscu zdarzenia przez eksploatatora sieci kanalizacji deszczowej i nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości, które wymagałyby naprawy, czy innych czynności - czytamy w piśmie podpisanym przez Dawida Kopaczewskiego.
A jednak - zdjęcia jasno dowodzą, że auto stało w wodzie...
Pan Patryk swoje straty z tytułu przykrego incydentu wyliczył na łączną kwotę 15 tysięcy złotych (8 tysięcy to naprawa jego auta i 7 tysięcy - wynajem auta zastępczego).
Na razie nie wiadomo, jak ta sytuacja się zakończy. Iławianin nie poddaje się i zapowiada skierowanie do miasta przedsądowego pisma o zapłatę.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Inna ulewa, z 2018 roku - w takim stanie był wówczas parking, o którym mowa... Czy rzeczywiście z kanalizacją deszczową wszystko jest tutaj OK?
45Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Mąż buduje takie sieci. I mówi,że przepustowość rur jest za mała a jest dołek i nie odbiera tyle wody co powinno. W te lato 2 razy naprawiali kostkę brukową wymytą przez wybijającą się wodę.W każdą ulewę letnią oglądamy dantejskie sceny z tego parkingu.
a mój mąż z zawodu jest dyrektorem i powiedział , żeby przenieść w to miejsce jezioro, to nikt nie będzie tu parkował.
To ona ?
Nie prawda ,warta to najlepsza ubezpieczalnia proszę nie wierzyć obłudnikom kierujących się własnymi pobudkami wewnętrznymi, ja ich szanuję a gorszych oszustów nie znam niż wyciarganych do zera ,tyle w temacie .
jak na razie o Warcie mam DOBRE zdanie.
Warta to oszuści. Kombinują jak się da, żeby nic nie wypłacić albo dają grosze ...
jak każda sprywatyzowana ubezpieczalnia żerująca na niewolnikach jak nie warta to hestia proste
nie dziwmy się, że orędownik tutejszy jest okrutnie wyciargany, bo przez 8 lat zawzięcie walczył z drapieżnym wręcz kotem Kaczyńskiego.
~~~O dla ciebie~~ wszystkie laski wyrżnięte w pień piłami motorowymi na zerooktanową ruską ropę
Ty się dziwisz i najgorsze ,że chyba sam w to wierzysz a od Kaczyńskich trzymaj się z dala bo cię w lasku spotka kara
jak się zapomnisz to nawet potrafisz rozśmieszyć ale czy nie utknąłeś z koniem zbyt mocno w swych propozycjach ponad 35 metrów w dół czyżby historyk źle klarował?
mocarny orędownik wyciarga to auto razem z koniem
historyk wyciągał się wręcz mocno tego błota aż wszystkie włosy sobie wyciargał a koń kopnął go jeszcze w oklepane siodło i zaurzył się głową w dół.
Bo co zrobiło mu się „słodko i przyjemnie” i będzie „gospodarzył” do smierci? No chyba nie bo był przeciwko i za bardzo go zaparowało fetorem nienawiści
a o czym obecnie wręcz i swoiście orędujesz ?
Jednak mamy głupie społeczeństwo skoro piszą komentarze, a nie potrafią przeczytać artykułu. Są starty udokumentowane przez Policję, oraz rzeczoznawcę. Zdjęcie jest zrobione dobre 40min po ustaniu opadów. Nikt nie stoi w deszczu i czeka na najwyższy poziom wody żeby zrobić ładna fotkę na Fejsbuczka z zalania auta. Tak wiązka kabli idzie w podłodze tak jak w większości aut.
To wszystko wina ,, ocipienia klimatu ,, Będzie jeszcze gorzej . Żeby nie wyrzynali tych lasów piłami na ruską ropę to by nie było takich tematów . Jest mała nadzieja na zmianę tego trendu . Nasi włodarze trzymają ręce na pulsie . Ministra już jest zadowolona że spadła sprzedaż tekstyliów . Hura... będziemy oddychać czystym powietrzem . Może historyk zaproponuje aby zamiast kozaków w zimie nosić klapki . Będzie zimniej w łapki ale zdrowiej dla płuc Co ty na to historyku ?
w/g prognoz ekonawiedzonych Himalaje zostaną zalane przez oceany. Poziom wód ma być 35 metrów wyższy od wierzchołka Mount Everestu.
pozdrów ~~generala Prigożyna~~ jak go spotkasz.
Ja jej żołnierskiego buta też nie lubię całe Ateny tego nie lubią a kto powiedział że ja lubię Tekle , kontrolujesz swoje zwieracze ?
Tak Iławianko masz rację ! I ja bardzo lubię twoje racje i gdybym mógł to bym cię wybrał na Burmistrza! Kto powiedział że nie może być w Iławie Pani Burmistrz ? Tylko niestety to jedna strona twojej osobowości i to jest takie przykre .
a ja "jej" iście orędowniczych racji wręcz nie lubię.
woda i deszcz są potrzebne, żeby przegrzana planeta nie spłonęła.
a co jest zalane ? do opon woda się wdarła ??? Jeżeli deszcz się wdarł do auta , to co to za wynalazek ?
Brawo dla miasta tak trzymać żadnych pieniędzy do ubezpieczyciela niech się zwróci.
No i prawidłowo Burmistrz ma rację .Czy auto zostało zalane? Na zdjęciach owszem widać ale koła w wodzie ale nie auto...po za tym za co 15 tyś zł ? Lekka przesada widać że jak ktoś poniżej zauważył taki ,,gruz na kołach"" laweta i na złom teraz elektryki się kupuje bo są ekologiczne.Miasto za nic nie będzie płaciło czyli po części my wszyscy mieszkańcy tak trzymać mądra decyzja!
Przecież ta "Iławianka" to wypisz wymaluj nasz stary znajomy orędownik, klepacz, wójek demiruga pod różnymi nickami. Nadal prowadzi kampanię wyborczą, opluwa, dyskredytuje, mataczy, bo nie może się pogodzić z decyzją społeczeństwa. Kilka lat temu, niejaki Niesiołowski, prominentny działacz Platformy zwanej dla zmylenia SWYCH "wyznaFCUF" obywatelskiej wypalił ""Wygrajcie se wybory to se przegłosujecie to co będziecie chcieli".
masz rację orędownika rozpoznaję po omacku i bez macania po jego swoistych i wyciarganych odciskach własnopaczastych. ale pewnie coś stracił skoro stał się nią.
Wymiotujjjj...! lub zmień miejsce zamieszkania kobieto nikt cię w Iławienienie trzyma na siłę mamy wolny kraj.Ja wręcz przeciwnie nie mam odruchu wymiotnego jak większość Mieszkańców Iławy bo gdyby było inaczej to by nasz Burmistrz nie był wybrany na drugą kadencję Dostał zaufanie od ludzi i takie bezczelne wpisy tego nie zmienią zawsze znajdzie się jakiś procent nie zadowolenia w społeczeństwie.Brawo Burmistrz oraz jego podlegli mu pracownicy tak trzymać a Iława nie zginie Mieszkańcy pozdrawiają.
Najgorsza jest jednak obłuda i manipulacja, to jest przerażające do jakich metod ucieka się nasz burmistrz, przecież tu nie chodzi o te marne 15 tysięcy, a o podejście do ludzi. Mam odruch wymiotny jak widzę do czego Ci ludzie w ratuszu są zdolni.
To tylko gruz na kołach.
Tak się kończy betonoza. Współczuję właścicielowi i życzę wygranej z UM.
wyciargać beton i posadzić drzewa zeroemisyjne
Cholerna cenzura usuwa komentarze nieprzychylne burmistrzowi. Tfu
A po co komu czytać twój bełkot.
Nikt temu panu za samochód nie zapłaci poza PZU, jeśli ubezpieczył AC czyli pełne ubezpieczenie.
Co ty pieprzysz. Pzuvto najgorsza firma ubezpieczeniowa. Wiem bo po wypadku 2 miesiące walczyłem o odszkodowanie.
Panie kolego jak straciłeś 15,tys to strać jeszcze 500 zł i kup naszemu łaskawie panującemu lepsze Okulary bo ten jegomość chyba ma kręci wzrok sedzac że infrastruktura deszczowa jest czyszczona i spytaj tego burmistrza co robią te klomby zieleni w studzienkach w całym mieście i skieruj sprawę do sądu bo na odszkodowanie że strony miasta nie masz co liczyć gdyż dziura finansowa tam jest większa niż krater wulkanu
Jak odwołać burmistrza? To proste . Ktoś musi mu zaproponować awans na jakieś stanowisko w województwie . Łyknie to bo pazerny na kasę .Pójdzie tam biegiem .
Ze zdjęcia wynika , że jedynie felgi są zalane max. 10 cm
Powodzenia, z politykami nie da sie wygrać.
Teraz to miasto w ogóle nie będzie miało pieniędzy nawet na wypłaty dla ludzi z ratusza. A przed nami akcja zima.
Tam gdzie przeszła powódź też jednostki samorządu terytorialnego są odpowiedzialne za straty? Była ulewa, studzienki nie wyrobiły. Nie pierwszy i nie ostatni raz.
Nie będę ci wyjaśniała różnicy między zalaniem a powodzią… bo po twoich wypocinach wnioskuję, że nie zrozumiesz. Napiszę tylko, że za powódź odpowiedzialność wzięło państwo i gminy na których była.
Tam gdzie była powódź to winni są i ludzie i samorzady bo nie pozwolili na budowę zbiorników retencyjnych.