Bardzo trudna sytuacja demograficzna, wyraźnie spadająca liczba dzieci, jest przyczyną kryzysu w oświacie na terenie Gminy Zalewo. Stąd trudna, już podjęta decyzja miejscowego samorządu, który zlikwiduje dwie z pięciu swoich szkół podstawowych.
Paradoksalnie, ma to zapewnić dzieciom lepsze warunki, bo uwolnione środki mają pozwolić na poprawę warunków nauki i rozbudowanie oferty edukacyjnej, zapewniał burmistrz.
- Trwający rok szkolny jest ostatnim dla Szkoły Podstawowej im. Marii Zientary – Malewskiej w Bartach wraz z oddziałem przedszkolnym oraz dla Szkoły Podstawowej w Dobrzykach wraz z oddziałem przedszkolnym.
- Obie te placówki, zgodnie z podjętymi uchwałami, mają zostać zlikwidowane z dniem 31 sierpnia 2025 roku.
- Następnie uczniom, którzy dziś uczęszczają do obu tych placówek, ma zostać zapewniony bezpłatny dowóz i możliwość kontynuowania nauki w Zespole Szkół w Zalewie.
g
- Nie jest to łatwa decyzja - zamknięcie szkoły - przyznał na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Zalewie, zwołanej 24 października, Burmistrz Zalewa Piotr Pietrasik. - Przy podejmowaniu tej uchwały słowo-klucz moim zdaniem to jest dobro dziecka - dodał.
Jak zapewnił burmistrz, pomimo zamiaru likwidacji dwóch podstawówek nie ma zagrożenia, że mieszkańcy stracą pracę. To dlatego, że w gminnych szkołach wciąż pracują emeryci (jest to obecnie 6 osób), a - zgodnie z informacją podaną przez burmistrza - w przyszłym roku prawa emerytalne nabędzie 7 osób, w przeciągu dwóch lat - kolejnych 9 osób.
- Tutaj zagrożenia z tego tytułu nie mamy żadnego, biorąc pod uwagę, że po połączeniu szkół, będziemy potrzebowali więcej nauczycieli w tych szkołach, do których przeniesiemy dzieci - mówił burmistrz.
Dalej mowa była o bardzo trudnej, wręcz dramatycznej sytuacji demograficznej na terenie gminy.
- W ciągu 10 lat na terenie Gminy Zalewo ubyło nam 300 dzieci - zwrócił uwagę Piotr Pietrasik. - Wszystkie problemy związane z funkcjonowaniem szkół, z budżetem, biorą się z tego właśnie tytułu: mamy bardzo mało dzieci. W 2013 roku w szkołach podstawowych na terenie gminy uczyło się 875 dzieci i mieliśmy zatrudnionych 81 nauczycieli. Dziś, w 2024 roku, mamy 581 dzieci, a zatrudnionych jest 67 nauczycieli. Na jednego nauczyciela przypada 8 dzieci, wcześniej było to prawie 11. Koszty w szkołach diametralnie się nie zmieniły, ale kiedy ubywa nam dzieci - to jednocześnie zmniejsza się subwencja.
Tak wyglądają liczby w jednej z podstawówek, którą przeznaczono do likwidacji (w Dobrzykach):
w 2013 roku uczyło się tutaj 198 dzieci; dziś: 84. Liczba nauczycieli zmniejszyła się z 17 do 12, a liczba pracowników obsługi o 1 osobę.
- Jeżeli byśmy dzisiaj mieli o te 114 dzieci więcej, mielibyśmy subwencję na szkołę w Dobrzykach wyższą o 1,3 mln, tymczasem dokładamy 1,4 mln. Dziś naszym największym problemem jest brak dzieci - mówił burmistrz Pietrasik. - Gdybyśmy mieli dzieci, to nie zastanawialibyśmy się dzisiaj nad tym, czy likwidować szkoły. Przez to, że mamy tak dużo szkół, a tak mało dzieci, generowane są strasznie duże koszty. Musimy zmniejszyć liczbę szkół, a co za tym idzie: zmniejszyć liczbę etatów nauczycielskich.
Włodarz Zalewa podał też rządowe wyliczenia: według nich, aby szkoła się utrzymała, potrzebuje co najmniej 500 uczniów. Wówczas miałoby w takiej placówce pracować 40 nauczycieli, a do jej utrzymania nie trzeba byłoby dopłacać z gminnej kasy - wystarczyłaby subwencja.
- A my na terenie gminy mamy 450 dzieci, 5 szkół i 67 nauczycieli na pełnym etacie - przedstawił kontrastującą z tym modelem gminną statystykę burmistrz. - Z tego wynikają te problemy. Nie możemy wyremontować tych szkół, nie możemy zapewnić dzieciom odpowiednich warunków. W szkole w Bartach nie ma sali gimnastycznej, nie ma szatni, już nie mówię o prysznicach.
Ważną sprawą jest też dowóz dzieci.
- Dziś mamy pomieszanie z poplątaniem - mówił burmistrz. - Wozimy dzieci z jednego końca gminy na drugi koniec, przejeżdżając przez Zalewo, gdzie dzieci mogłyby pójść. Dzieci wyjeżdżają o 6:40 rano i w szkole czekają na zajęcia 1,5 godziny. W szkole w Borecznie zajęcia rozpoczynają się o 8:25, a dzieci są tam o 6:55. I wracają o 17:00 do domu, a my w żaden sposób nie możemy tego poukładać, naprawić, bo mając 5 szkół [jest bardzo trudno] zorganizować dowóz, gdzie nierzadko z jednej miejscowości dzieci jeżdżą do dwóch różnych szkół, bo rodzice mają prawo wyboru. Rodzice przychodzą i pytają, co z tym zrobimy, a ja się im nie dziwię.
Likwidacja dwóch szkół to nie tylko rachunek ekonomiczny, ale przede wszystkim dobro dzieci, przekonywał burmistrz.
- Nie będą musiały się zrywać i czekać 1,5 godziny na zajęcia, nie będą cierpiały - mówił Piotr Pietrasik.
Jak przekonywał, w szkołach, do których będzie uczęszczało więcej dzieci, a co za tym idzie: finansowanie będzie większe, umożliwi ono poprawę warunków i rozbudowywanie oferty edukacyjnej.
Likwidacja dwóch szkół w przyszłym roku budżetowym pozwoli zaoszczędzić gminie 2,7 mln zł, a docelowo około 3,5 mln zł. Te oszczędności mają pozwolić na rozwój gminy, np. budowę hali widowiskowo-sportowej.
- Rozwój dziecka, zapewnienie jak najlepszych warunków do rozwoju, chciałbym w tym kierunku iść - mówił burmistrz.
Rada przychyliła się do tych argumentów - obie uchwały zyskały większość i weszły w życie. W pierwszym głosowaniu było 14 głosów "za", jedna osoba wstrzymała się od głosu. W drugim głosowaniu (dotyczącym Dobrzyk) było 12 głosów "za", jeden "przeciw", dwie osoby wstrzymały się od głosu.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
20Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Kilka dni temu GW opublikowała artykuł z grafiką, z której wynikało, że posiadanie dzieci ma najbardziej negatywny wpływ na... zmiany klimatyczne.
To ISTNY WRĘCZ ROZMAITY W SWEJ POSTACI profil psychologiczny pewnego bezwiednego konsumenta zakłamanych treści z jądra ciemności W POSTACI TRADYCYJNEJ, NIEUSTANNEJ papki z telewizora SWEGO.
jak zamkną wszystko to niczego nie będzie. ani historyka 35-tego ani jego heretyckich bredni.... NICZEGO .
Tzw. wolne, postępowe media mają destrukcyjny wpływ na społeczeństwo, szczególnie na młodych ludzi. Promowana jest rozwiązłość, prostytucja, aborcja, wszelkie patologie, dziwactwa, dewiacje, ekoterroryzm, patokultura, marksizm, transhumanizm, używki, kultury pieniądza, niszczenie rodziny, tradycji, historii, wartości, kodu kulturowego, odrębności, własności prywatnej, wspólnot, więzi. Społeczeństwa mają żyć w ciągłym strachu, niepewności, bez perspektyw, dostępu do informacji, pod kontrolą państwa i z kredytami do końca życia. W takim środowisku zawsze będzie ujemna demografia.
Szanowna Redakcja była zmuszona do spłukania kloacznej TFU-rczości organu cielesnego w Toi-toiu. Niestety, fetor po słownym rynsztoku pozostał. Jestem pewien, że chory z nienawiści do rozumu Orędownik głupoty jeszcze dziś nie powiedział ostatniego słowa.
APELUJLEMY
Do tylko tyle ... Frikuś żadnych łapek nie stawia . Odstaw te smakotki . Nie rób z siebie aż takiego tumana . Jedyną łapką u mnie to może być taka abyś dostał nią w pysk .
~friko i koko~~ jak walniesz 35-temu z forhendu to ja poprawię prawym prostym aż mu się ząbek czesany pociarga.
Burmistrz do wymiany! W Iławie budowa nowej szkoły to sztandarowy pomysł! Jedną się zamknie, budynek przekształci na coś tam, potem pomyślimy na co, ale szkoła będzie nowa! Stać nas to budujemy. Dzieci też się znajdą, a jak nie to coś innego tam wymyślimy. Trzeba było wybrać na burmistrza kogoś wykształconego, z dyplomem MBA. Nie macie menadżera to szkoły musicie zamykać.
Liczy się kariera czyli pracodawca ważniejszy niż mąż. Liczy się odkrywanie siebie czyli przygody z łobuzami. Liczy się brak odpowiedzialności czyli pigułka anty i pigułka po.
lasy wyrżnęli w pień piłami motorowymi na ruską ropę. Papier w Chinach a jego kubeł pełen i fetor gorszy niż z ziemniaczanki
Ma pomocnika, więc jest nas więcej ;-)
Jak widać program 800 działa skutecznie i efektywnie - w miastach i miasteczkach jest dzìęki niemu coraz więcej borysów i zakładów kosmetycznych.
Od ciebie cuchnie ale onucą.
~byle tak dalej~~~ cuchnie 35-tym
Sciągać emigrantów to zasiew dzikiej nacji czyli tu Polski nie będzie.
Tak nas Pisdzielcy i Kodziarze doprowadzili do totalnego ubóstwa stąd brak dzietności!!! Ale spokojnie przybyszy coraz więcej!!!
Kobiety nie chcą rodzić dzieci bo do 25 roku życia dają w szyję.
Nie będzie na emerytury, nie będzie na podatki... Całe szczęście Europa nakazuje ściągać imigrantów, którzy mają dużą dzietność.
fuck logic