Jarosław Chodowiec ponownie został trenerem Jezioraka Iława (Fot. Mateusz Partyga)
Ostatnie miejsce w tabeli, kilku ważnych piłkarzy żegnających się z klubem, kibiców na trybunach coraz mniej… W takich właśnie okolicznościach IV-ligowy zespół Jezioraka Iława przejmuje trener Jarosław Chodowiec. Już sam wybór tego szkoleniowca był zaskoczeniem, bo przecież wcześniej ten sam trener za bardzo nie poradził sobie z wyprowadzeniem na spokojne wody statku z napisem „IKS” na burcie.
W Jezioraku tak źle (że zostaniemy tylko przy ocenie aspektu sportowego) nie było od lat. Obecnie drużyna z Iławy zajmuje ostatnie, 16. miejsce w tabeli warmińsko-mazurskiej IV ligi. W trakcie rundy jesiennej biało-niebiescy wygrali tylko dwa mecze, dwa zremisowali i doznali aż 11 porażek! Nie ma co, słabo to wygląda.
Przez zdecydowaną większość rundy za wyniki Jezioraka odpowiadał trener Adam Boros, który jednak złożył rezygnację z piastowania tej funkcji. Kibice IKS i tak bardziej będą raczej pamiętać, że to dzięki jego warsztatowi zespół z ul. Sienkiewicza dźwignął się w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu i utrzymał w IV lidze, niż fakt tak kiepskiej postawy w kolejnym sezonie. Bo tu trener akurat zdaje się być najmniej winny…
Klub stanął przed zadaniem poszukania nowego szkoleniowca. Ostatecznie padło na Jarosława Chodowca, który ostatnio na ławce trenerskiej IKS-u rządził … przed przyjściem Adama Borosa! Sam, podobnie jak szkoleniowiec z Elbląga, złożył rezygnację, którą zarząd przyjął. Jak więc widać, ta historia zatoczyła dość dziwne koło.
Teraz jednak trenerowi Chodowcowi trzeba najzwyczajniej w świecie życzyć powodzenia. Będzie mu ono bardzo potrzebne. O tym właśnie, czyli szansach na utrzymanie, ale nie tylko, rozmawiamy ze szkoleniowcem z Iławy.
WYWIAD Z JAROSŁAWEM CHODOWCEM
Podobno dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. Czy to powiedzenie i ta teza nie dotyczy Jarosława Chodowca?
- Wcale nie uważam, że jest to teza nie do podważenia. Może właśnie czasami warto wejść po raz drugi do tej samej rzeki? A nawet trzeba, w przypadku takiej sytuacji, w jakiej drużyna jest obecnie. Wchodząc do tej samej rzeki po raz kolejny, znam już warunki panując w niej, wiem, jakie prądy, pływy w niej występują, gdzie mogę trafić na mieliznę itd. Uważam, że podjąłem słuszną decyzję wracając na trenerską ławkę Jezioraka. Jestem mocno związany z tym klubem i miastem, jako były zawodnik i trener życzę mu bardzo dobrze.
Właśnie teraz Jeziorak najbardziej potrzebuje naszego wsparcie. Oczywiście, łatwiej pisać komentarze w internecie, krytykować innych, niż samemu coś zrobić. A właśnie teraz trzeba działać, nie gadać czy pisać. Fajnie jest, gdy wszystko układa się po naszej myśli, dużo trudniej stawić czoła realiom trudnym. To, że kiedyś było lepiej, to właśnie – było.
Liczę na wsparcie prawdziwych kibiców, którzy są z klubem na dobre i na złe. Nie narzekajmy, tylko działajmy. Swój pierwszy pobyt w Jezioraku, jako trener, pamiętam. Teraz jednak odcinam tę przeszłość grubą kreską. Nie może ona wpływać na moje dzisiejsze decyzje i działania.
Zadanie masz zdecydowanie niełatwe – Jeziorak szoruje po dnie IV ligi. Jak rozumiem, widzisz jednak szansę na utrzymanie?
- Oczywiście, inaczej nie przyjąłbym tej posady. Trzeba jednak podkreślić jedną bardzo ważną kwestię, o której mówił też w wywiadzie z wami trener Boros – ta drużyna potrzebuje wzmocnień! Bez tego nie ma szans na utrzymanie w IV lidze. Musimy wiosną zacząć punktować i to jak najszybciej.
W dwóch ostatnich meczach rundy jesiennej, gdy już prowadziłem zespół, choć drużyna przegrała to pokazała naprawdę spore możliwości. Do tego grona trzeba dołączyć jeszcze bardziej doświadczonych, wartościowych zawodników.
Czy rozmowy z tymi potencjalnymi nowymi piłkarzami już są prowadzone?
- Tak, jestem po wstępnych rozmowach z kilkoma graczami. Nie możemy czekać, musimy działać już teraz. Cały czas będę także dążył do tego, aby jednak sprowadzić z powrotem do Jezioraka tych piłkarzy, którzy grali w drugiej drużynie naszego klubu. Uważam, że był to naprawdę fajny projekt skierowany do młodych piłkarzy i nie tylko. I że zdecydowanie zbyt pochopnie z niego zrezygnowano. Tak naprawdę, byli to wartościowi zawodnicy, którzy teraz by nam się przydali. Z nimi także będę rozmawiał.
A co z czterema zawodnikami, którzy opuścili klub pod koniec rundy jesiennej? Mam tu na myśli Huberta Szramkę, Błażej Turowskiego, Grzegorza Kochalskiego i Krystiana Ogrodowskiego. Zwłaszcza Szramka i Ogrodowski byli ważnymi postaciami w zespole. Czy ci piłkarze wrócili bądź wrócą do zespołu?
- Od momentu, kiedy ponownie objąłem stery trenerskie w zespole seniorów IKS, to żaden z nich nie pojawił się na treningu. Nie mam też sygnałów od nich, aby coś w tej kwestii miało się zmienić, żaden z tych piłkarzy nie kontaktował się ze mną. Jestem otwarty na dialog z drugim człowiekiem, na powrót, ale nie może być tak, że jakiś piłkarz czy piłkarze będą ważniejsi od drużyny i klubu. Póki co, w kadrze nie ma wymienionych w pytaniu graczy. Temat jest dla mnie zakończony.
Masz już zapewne ułożony w głowie plan zimowych przygotowań. Kiedy kończycie treningi w 2024 roku, kiedy je wznawiacie w roku 2025, no i z kim grać będziecie w sparingach?
- Trenujemy, już na mniejszych obrotach, do końca listopada. Ponownie spotkamy się 15 stycznia i wówczas zaczniemy przygotowania do rundy rewanżowej. Jeśli chodzi o sparingi, to szczerze mówić – listę sparingpartnerów odziedziczyłem po trenerze Borosie. Wkrótce podamy ją w pełni. Nie chcę jednak zmieniać tych planów, bo byłoby to też nie fair w stosunku do naszych zimowych rywali w test-meczach.
Przed nami bardzo trudna zima i wiosna. Będziemy jednak pracować mocno, trzymajcie za nas kciuki!
Sport
zico
kontakt@infoilawa.pl
4Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Należy zacząć od walnego żeby odsunąć samozwańczego menedżera od rządzenia klubem. Później niech Pan Jarek układa wszystko w zdrowej atmosferze a będzie tylko lepiej.
Prezesa wybiera sie na Walnym a agentem piłkarskim zostaje sie po zdanym egzaminie w PZPN. Nie na Facebooku xD czego nie rozumiesz
Rozumiem Cieślak kimkolwiek jesteś że właśnie stałeś się najpoważniejszym kandydatem na Prezesa klubu? Czy tylko tak pierdolisz farmazony?
Jarek, powodzenia. Ja w Ciebie wierzę