Wojciech Figurski, trener Constractu Lubawa (Fot. Paweł Jakubowski / Constract Lubawa)
Aż cztery drużyny reprezentują powiat iławski w rozgrywkach piłkarskiej warmińsko-mazurskiej klasy okręgowej (grupa 2). Sprawdziliśmy, jak zakończoną nie tak dawno rundę jesienną sezonu 2024/25 oceniają szkoleniowcy Constractu Lubawa, Motoru Lubawa, Czarnych Rudzienice i Unii Susz.
Pierwsza część sezonu piłkarskiego 2024/25 za nami, czas zatem na podsumowania rozgrywek, w których są zespoły z powiatu iławskiego. W III i IV lidze, klasie okręgowej (grupa 2), A klasie (gr. 2 i 4) oraz B klasie (gr. 4) mamy łącznie 17 zespołów.
Podsumowania gry występującego w III lidze GKS-u Wikielec dokonaliśmy przy okazji rozmowy z trenerem Damianem Jarzembowskim (cały wywiad TUTAJ), z kolei o tym co było i o tym co będzie w Jezioraku Iława (IV liga) jest w wywiadzie z trenerem Jarosławem Chodowcem (czytaj TUTAJ). Co warte podkreślenia, a tyczy się to także omawianych w tym artykule zespołów z pow. iławskiego grających w klasie okręgowej, żadna z naszych drużyn w III i IV lidze oraz w okręgówce nie jest w ligowej czołówce.
Najwyżej w tabeli klasy okręgowej (6 poziom rozgrywkowy), na 7. miejscu, jest obecnie Constract Lubawa, czyli spadkowicz z wyższej ligi. Drużyna grającego trenera Wojciecha Figurskiego w 14. rozegranych kolejkach zebrała 25 punktów (8 wygranych – 1 remis – 5 porażek). Obecnie zespół z gminy Lubawa traci 10 punktów do lidera grupy 2. okręgówki, a jest nią nowomiejska Drwęca.
Trzy pozycje niżej jest Motor, który podobnie jak Contract w poprzednim sezonie grał jeszcze w IV lidze. Za wyniki zespołu z miasta Lubawa odpowiada obecnie Paweł Korpalski. MLKS w rundzie jesiennej ugrał 17 punktów (5 zwycięstw – 2 remisy – 7 porażek) i jest na 10. pozycji.
Czarni i Unia to sąsiedzi z ligowej tabeli, szkoda tylko, że z jej dolnych rejonów. Prowadzony dotychczas przez trenera Jarosława Płoskiego zespół z Rudzienic zajmuje 12. miejsce (12 punktów, 3 wygrane - 3 remisy - 8 porażek), natomiast suszanie, za wyniki których odpowiada szkoleniowiec Piotr Dymowski, są o pozycję niżej (10 punktów, 3 wygrane – 1 remis – aż 10 przegranych).
W przypadku Czarnych piszemy o trenerze dotychczasowym, bo właśnie nastąpiła zmiana szkoleniowca w klubie z Rudzienic. Więcej w artykule TUTAJ.
Każdego z trenerów tych drużyn poprosiliśmy o podsumowanie rundy jesiennej, odpowiedzenie na pytanie, co ich zespoły muszą koniecznie poprawić w swojej grze oraz o podanie daty rozpoczęcia zimowego okresu przygotowawczego.
Wojciech Figurski, trener Constractu Lubawa:
- Rozczarowanie i spory niedosyt. To czujemy po rundzie jesiennej. Oczekiwaliśmy dużo więcej, zwłaszcza jeśli chodzi o naszą zdobycz punktową, jednak mieliśmy bardzo słaby początek, który zaważył na tym, że mamy tylko tyle punktów, ile mamy. Potem jednak z meczu na mecz wyglądało to coraz lepiej, zaczęło być obiecująco, jak choćby w wygranych pojedynkach z Błękitnymi Orneta czy Polonią Pasłęk na koniec rundy. W poprzednich rozgrywkach były dwa, trzy zespoły, które należały do czołówki grupy 2 okręgówki, teraz jest ich dużo więcej.
Treningi wznowimy 13 stycznia, jeśli chodzi o transfery do i z klubu to będą to tylko kosmetyczne zmiany. Na pewno szukamy alternatywy dla kontuzjowanych: bramkarza Przemysława Dmochewicza, który uległ wypadkowi na motorze oraz kapitana zespołu Janusza Okuniewskiego, który zerwał więzadła w kolanie. Poza tym drużynę opuści jeden zawodnik, którego postawa pozaboiskowa jest nie do przyjęcia.
W pierwszej kolejności, wśród rzeczy, które musimy poprawić, jest na pewno lepsza postawa w obronie – zbyt dużo bramek traciliśmy, jak na nasze plany i tę ligę. Poza tym, kwestia niezwykle istotna, czyli koncentracja i to zwłaszcza w pojedynkach najważniejszych, czyli z czołowymi zespołami. Nad tym przede wszystkim musimy popracować. Musimy nabyć boiskowy pragmatyzm, który pozwoli nam z chłodną głową wygrywać takie pojedynki, a przynajmniej ich nie przegrywać.
Dwa pierwsze wiosenne mecze ligowe, z Płomieniem Turznica i Zatoką Braniewo, będą dla nas niezwykle ważne. Jeśli wygramy, to dalej jesteśmy w walce o awans. Jeśli przegramy, to raczej możemy zapomnieć o promocji do IV ligi. Na pewno nie składamy broni i chcemy zająć jedno z dwóch pierwszych miejsc w tabeli końcowej klasy okręgowej.
Paweł Korpalski, trener Motoru Lubawa:
- Musimy pamiętać o tym, że drużyna ta powstała w ciągu trzech tygodni, praktycznie od nowa. Po spadku odeszło od nas 14 zawodników, zostało 2. Do tego bardzo nielicznego grona dołączyli nasi juniorzy, kilku młodych graczy wróciło z wypożyczenia i tak formułowała się kadra Motoru na sezon 2024/25. A przecież wszyscy wiemy, że różnica pomiędzy piłką seniorską a juniorską jest bardzo duża, to zupełnie inna walka, dynamika gry, większa kontaktowość itd. Do tego ta okręgówka, a konkretnie warmińsko-mazurska grupa 2, to naprawdę wymagająca liga. Jest tu sporo silnych, doświadczonych drużyn. A nam, odpowiadając na pytanie, czego nam brakuje, tego doświadczenia właśnie brakowało. Niczego więcej, jak się okazuje.
Punktem zwrotnym był zremisowany mecz derbowy z Constractem Lubawa, który jest dużo bardziej od nas doświadczony, ma w swej kadrze zawodników ogranych na poziomie nie tylko okręgówki, ale także IV i III ligi, a nawet wyżej. Po tym spotkaniu wyraźnie się odblokowaliśmy i zaczęliśmy punktować.
Przygotowania do rundy wiosennej rozpoczniemy bardzo szybko, bo już 8 stycznia. Lubię szybko zaczynać zimowe treningi, poza tym – muszę tak zrobić. Bo prawda jest taka, że im szybciej zacznę zajęcia, tym szybciej pozbieram drużynę. Zawodnicy takie mieli bowiem ustalenia z zarządem, że po rozegraniu ostatniego meczu ligowego w 2024 roku rozchodzimy się, nie ma żadnego okresu roztrenowania, i spotykamy się dopiero w styczniu. Co ciekawe, latem miałem problem z zebraniem składu, nikt za bardzo nie chciał u nas grać z bardziej doświadczonych piłkarzy, a teraz sami się do nas zgłaszają. Fajerwerków jednak, jeśli chodzi o transfery do klubu, na pewno nie będzie.
Jarosław Płoski, trener Czarnych Rudzienice:
- Nie było już tego gazu, tej energii, tej pary. O możliwości opuszczenia klubu przez mnie rozmawialiśmy tak naprawdę już w trakcie rundy jesiennej, ja także czułem, że coś się kończy i trzeba to zmienić
- powiedział nam szkoleniowiec przy okazji artykułu o jego odejściu z Czarnych.
Jak nam przekazał trener Maciej Czerkawski, rudzieniczanie treningi wznowią wraz z początkiem trzeciego tygodnia stycznia, ale wcześniej nowy szkoleniowiec spotka się z zarządem i drużyną. A czy już myśli o transferach do klubu?
- Tak, ale jeszcze nie mam ostatecznych potwierdzeń. Szukam wzmocnień na kilka pozycji, te transfery mają pomóc nam w rundzie wiosennej
- mówi Maciej Czerkawski.
Piotr Dymowski, trener Unii Susz:
- Nasza gra nie spełniła naszych oczekiwań, mam tu na myśli fazę bronienia. Mówiąc wprost – byliśmy słabi w defensywie, z przodu już wyglądało to dużo lepiej. Ja jako trener nie mogę być zadowolony z postawy zespołu w obronie w pierwszej części sezonu, ale też na pewno zadowoleni nie są nasi kibice czy też sami piłkarze, którzy grali w tych meczach. Na początku sezonu z kadry z powodu kontuzji wypadło kilku wiodących zawodników, powroty na boisko trwały długo i to także rzutowało na naszą postawę. Nie możemy jednak tłumaczyć tylko tym tak mizerny dorobek punktowy.
Brakowało nam przede wszystkim dobrej gry w obronie i koncentracji, właśnie zwłaszcza w defensywie. Potrafiliśmy wygrywać mecz, grać dobrze, a nagle w ciągu kilku minut traciliśmy gole i finalnie przegrywaliśmy. Tak było choćby w spotkaniu z jedną z czołowych ekip w lidze, czyli Ossą Biskupiec Pomorski – prowadziliśmy, graliśmy naprawdę super mecz, lecz nagle coś się w nas zacięło. Takie przestoje, braki koncentracji nie mogą nam się zdarzać.
Treningi wznawiamy 14 stycznia, czeka nas na pewno mnóstwo pracy. Uważam, że Unia ma naprawdę dobry zespół i nie zasługuje na tak niskie miejsce w tabeli. Teraz jeszcze musimy to udowodnić w rundzie wiosennej.
sport
zico
kontakt@infoilawa.pl
4Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Po co grać na boisku jak można opłacić kibica da w pysk a związek przyzna 3 pkt tak jak było za lasem. 3 pkt bez gry. Tak się dostaje ĺatwe pkt.
Chyba jeszcze nie wytrzeźwiałeś po "wczorajszym" studiowaniu tabeli 4-tej ligi do góry nogami. Obróciłeś tabelę, Jeziorak jest na czele? Opłacić kibica? Co za bzdura! Delegat, sędziowie, policja, GKS - wszyscy chcieli grać! Tylko Mławianka liczyła na łatwe punkty. Jedyna, słuszna decyzja Związku, chociaż straty wizerunkowe przez jednego oszołoma poszły w świat. Aha, piłkarsko i organizacyjnie, za lasem, to teraz jest Jeziorak. Boli? Ma boleć!
Czy Pan Figurski zdaje sobie sprawę że nawet jego zarząd i zawodnicy nie liczą już na awans? Czy żeby to doszło do niego trzeba wysłać jakiś list?
Unia najgorszą możliwą padakę w grze obronnej odwaliła w meczu z Ornetą. Po karnym tak bardzo spadły morale, że w 5 minut z wyniku 4:2, zrobiło 4:5