Ta interwencja, w której udział wzięli nie tylko policjanci, ale też strażacy i ratownicy medyczni, miała miejsce wieczorem w czwartek, 16 stycznia.

Strażaków wezwano, bo do domu nie można było się dostać, a ratowników - bo nie obyło się bez konieczności udzielenia pomocy medycznej.

Co dokładnie stało się w jednym z domów w gminie Kisielice?

- Około godziny 20:30 otrzymaliśmy zgłoszenie, że 34-latek jest pod wpływem substancji odurzających, bliscy zgłosili, że bali się o mężczyznę, który zachowywał się agresywnie i dokonał samookaleczenia nożem, rozcinając sobie skórę [okazało się to niegroźne - przyp. red.]. Policjanci pojechali na miejsce, jednak nie mogli wejść do domu, drzwi otwarto z pomocą straży pożarnej

- podaje asp. szt. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie.

Mężczyzna, który zachowywał się agresywnie także wobec funkcjonariuszy, został obezwładniony.

- Następnie został opatrzony przez zespół pogotowia i przetransportowany do szpitala, gdzie zszyto mu ranę. Później funkcjonariusze osadzili go w komendzie, do wytrzeźwienia

- dodaje rzeczniczka.

34-latek najprawdopodobniej nie usłyszy żadnych zarzutów, gdyż jego zachowanie nie wyczerpało znamion czynu zabronionego. Mężczyzna zranił tylko siebie.

Zdarzenie to pokazuje, do jakich zachowań i dramatów może prowadzić przyjmowanie środków odurzających. Najlepiej nigdy ich nie próbować - specjaliści alarmują, że niektóre silnie uzależniają od pierwszego użycia.

Red. kontakt@infoilawa.pl.