
Marcin Pokojski na sesji Rady Powiatu Iławskiego. (Fot. Info Iława.)
Po głośnej dymisji Wiceministra Aktywów Państwowych Zbigniewa Ziejewskiego, który aktywnie zabiegał o finansowanie na budowę wiaduktu na DK-16 pod Iławą, wiele osób zaniepokoiło się o przyszłe losy tej inwestycji. Ale informacje, których udzielił na ostatniej sesji Rady Powiatu Iławskiego szef olsztyńskiego oddziału GDDKiA, są... obiecujące.
Po raz pierwszy w sesji Rady Powiatu Iławskiego uczestniczył dyrektor olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Marcin Pokojski. Miało to miejsce w piątek, 14 marca. Okazja? Nie byle jaka – wszystko wskazuje na to, że starania o finanse na budowę wyczekiwanego od lat wiaduktu na DK16 tuż pod Iławą, nad torowiskiem kolejowej magistrali, są na dobrej drodze.
Marcin Pokojski potwierdził, że 3 lutego oddział GDDKiA w Olsztynie zgłosił zadanie pn. „Budowa wiaduktu nad linią kolejową w Iławie, w ciągu drogi krajowej 16” do konkursu prowadzonego przez PKP Polskie Linie Kolejowe pn. „Poprawa bezpieczeństwa na skrzyżowaniach kolejowo-drogowych, w tym ich przebudowa na skrzyżowania dwupoziomowe”. Ale o tym nasi Czytelnicy już wiedzą – a nowe informacje?
- Jak mówił w Iławie szef olsztyńskiego oddziału GDDKiA, budowa wiaduktu nad linią kolejową numer 9 oznacza likwidację istniejącego przejazdu na poziomie szyn. Oznacza to również budowę nowego odcinka drogi krajowej nr 16 o długości około 1 km (przebieg można zobaczyć na załączniku), sam wiadukt miałby 25 metrów.
- Czas niezbędny na realizację zadania to około 4,5 roku, w tym: wykonanie koncepcji programowej oraz uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach – 14 miesięcy, przeprowadzenie przetargu na realizację zadania w systemie "projektuj i buduj" – 4 miesiące, opracowanie projektu budowlanego – 10 miesięcy, uzyskanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej – 4 miesiące i same roboty budowlane – 20 miesięcy.
- Szacunkowy łączny koszt inwestycji opiewa na 32,2 mln zł, w tym koszt samego obiektu: około 11 mln. Obiekt finansuje PKP, pozostałą część – zarządca drogi.
g
Szef GDDKiA w Olsztynie przedstawił więc szczegóły techniczne planowanego obiektu, szacunki dotyczące możliwego harmonogramu realizacji i informacje dotyczące finansowania robót – a zebrani na piątkowej powiatowej sesji dociekali, czy rzeczywiście można już mówić o przełomie w sprawie tej inwestycji, na którą i samorządowcy, i mieszkańcy czekali od wielu lat.
- Wiele razy odbijaliśmy się od ściany - nie ukrywał Wicestarosta Powiatu Iławskiego Maciej Rygielski i przypominał, jak długo trwały przeróżne zabiegi i starania lokalnych samorządowców o budowę wiaduktu, „przy różnych konfiguracjach rządowych”. - Co się dzisiaj zmieniło, co się stało, że możemy mieć nadzieję, że to zostanie zrealizowane? - pytał.
Być może zapadły decyzje polityczne – ale przedstawiciel GDDKiA nie chciał o tym mówić.
- Realizujemy te działania, które są uzgodnione z Ministerstwem Infrastruktury. Został ogłoszony konkurs i podjęta inicjatywa lokalna. Wystąpiliśmy do Ministerstwa Finansów, dostaliśmy uzgodnienie, że możemy wystąpić w tym konkursie. Zakładam, że jeżeli ten projekt znajdzie powodzenie, to Ministerstwo Infrastruktury […] zapewni finansowanie. Co się wydarzyło, nie odpowiem, my jesteśmy stroną merytoryczną, od zgłaszania potrzeb i od realizacji - odpowiedział Marcin Pokojski.
Głos w dyskusji zabrał też radny Andrzej Dawid:
Wszyscy jesteśmy happy, że wreszcie ten wiadukt powstanie. Ale moje pytanie jest takie: czy to jest pewnik, czy to jest dopiero koncepcja? - pytał.
- Liczymy, że mamy duże szanse na powodzenie w konkursie - odpowiedział przedstawiciel GDDKiA.
Dodał, że Dyrekcja starała się, aby obiekt był jak najmniejszy i jak najtańszy - wówczas inwestycja ma większe szanse, że zostanie uwzględniona w konkursie.
- Wiele, wiele lat Iława boryka się z problemami na tej drodze. Wnosi Pan światełko i otuchę, że w końcu to będzie - powiedział jeszcze radny Piotr Jackowski.
Co ważne, według szefa GDDKiA w Olsztynie ruch zarówno kołowy, jak kolejowy podczas realizacji budowy ma się odbywać normalnie. Razem ze wszystkimi kierowcami, którzy dziś jeszcze czekają w korku przed opuszczonymi rogatkami, wstrzymujemy oddech i czekamy na rozstrzygnięcie omawianego konkursu... Oficjalnie: ma ono nastąpić do końca roku, mniej oficjalnie: w sierpniu, gdy powinniśmy już poznać wyniki.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
17Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
A kto uruchomi młyn spalony w Iławie, może Ziei tym razem coś się uda
35-ty tylko znicze potrafi palić z ormowcami pod wolnym sądem wręcz, ale zakupione nie za SWE pinięndze.
Trzeba obserwować teraz niedoszłego burmistrza Młotka, Czy będzie się na tym Wiadukcie lansował I czy będzie tym Kupczył kandydując w następnych Wyborach na to stanowisko? Może mu się uda dodatkowo przeciągnąć ten wiadukt na królowej Jadwigi byłby geniuszem wtedy i wygrałby wszystko.
Nie prościej i taniej by było tak ?
~Do gościa, szło by też robić długi wiadukt i polecieć od ronda prosto przez las omijając te dwa zakręt przed przejazdem.
Może i prościej, ale na pewno nie taniej. Droga na gruncie jest tańsza od wiaduktu. Przecięcie torów pod kątem prostym to krótki wiadukt i długi dojazd. Wersja proponowana to krótki dojazd i długi wiadukt.
No tak, trzeba wyciąć las żeby było jak najdrożej przy inwestycji i bardziej chaotycznie nie wspominając o wleczeniu sie w czasie tej budowy, wystarczy budować obok drogi i wpiąć to przed rondlem, trzeba robic takie rzeczy jak najtańszym kosztem i bez problemów a nie zeby ktoś sie obłowił.
"Ogłoszono konkurs (który jak to konkurs - można wygrać, ale i przegrać), zgłosiliśmy zadanie, realizujemy zadania (jakie?), wystąpiliśmy do ministerstwa, dostaliśmy uzgodnienie, że możemy wystąpić, liczymy że mamy duże szanse, borykamy się, zakładamy, że jeśli projekt uzyska powodzenie (czyli może także nie uzyskać), widzimy światełko w tunelu i otuchę". Itd., itp. Uff...Ciągle ta sama od lat "przedmiotowa" biurokratyczna paplanina i żadnych konkretów. A jeśli "projekt nawet uzyska", to póżniej prawie 5 lat (a czemu nie np. 15?) papraniny i grzebaniny z budową niewielkiego wiaduktu na skraju lasu...PS. Co to w ostatnich latach za dziwna i głupia maniera w postaci jakiś krajowych "konkursów" na budowę różnych inwestycji? Jeśli coś jest niezbędne i potrzebne dla rozwoju kraju, to się to po prostu wznosi, a nie bawi w organizowanie jakiś głupich i infantylnych konkursików. Chyba że chodzi o to, by skłócać różne społeczności i dawać pole do popisów lokalnym bonzom.
--- Razem przeciw niedorzecznym i heretyckim urojeniom przygotowanego naukowo historyka 35-tego. Razem przeciw jego ogłupiałym wyzwiskom i obelgom. Razem przeciw jego ogłupiałym twierdzeniom o istnej lawinie kremlowskich rubelków dla całych stad nazioli. Razem przeciw żółtym , którzy podcierają się naszymi lasami. Razem przeciwko skąpstwu 35-tego, który ze SWYCH pinięndzy nie daje a innych tylko krytykuje i liczy im urojone geszefty Razem przeciw obłudzie 35-tego , który naszych pograniczników broniących wschodniej granicy nazywał BARBARZYŃCAMI a sam nie chce (?) przyjąć pod swój dach nawet jednego biednego informatyka hinduskiego, który pomógłby mu zrozumieć problem wyskakujących iście ohydnych okienek. Razem przeciw jego tchórzostwu, bo nie chce ujawnić sowitych pinięndzy kumpli Horały. Razem przeciw wyimaginowanym pierdylardom łojro UE. RAZEM przeciw swoistej bezczelnośći wszelakiej wszechhistoryka i jego jadowitego chamstwa oraz jego głupocty bezdennej
co za bełkot
Ten projekt powinien od razu uwzględniać budowę łącznika przez las do drogi na Karaś. To są jedyne szanse dla Iławy by choć odrobinę złagodzić skutki braku obwodnicy i wyboru tak fatalnego przebiegu S5. To dałoby też więcej argumentów do postulowania węzła zachodniego w Radomnie
Kiejstucie - węzeł w Gromotych tam gdzie MOP. Węzeł Radomno to znowu brak terenów inwestycyjnych. Tam Las, Jezioro, Obszar Chroniony...
W przypadku tego przebiegu lokalizacja węzła między Wonną, a Jamielnikiem również w jakimś stopniu skomunikowałaby Iławę z S5, komunikując przy tym liczne wioski, które są sypialniami Iławy. Bo skoro we Franciszkowie ma być węzeł to czemu nie w trójkącie Wonna, Jamielnik, Szeplerzyzna.
Wiadomo że taka inwestycja czasu pochłonie ale jest światło w tunelu a nasi miejscy włodarze stadion na krechę budują jestem ciekaw ile miasto za prąd płaci w swoich placówkach rozumiał bym gdyby inwestowali np w odnawialne źródła energii żeby kasa w mieście została
Proszę Panów! Jeśli mówi to zarządca drogi, nie ważne komu, a nie ten partacz ze Szwarcenowa, wierutny kłamca, to można dać wiarę o prawdzie.
Przed wyborami każdy tak mówi
Czyli jeszcze dużo wody w Iławce upłynie zanim zobaczymy tam wiadukt