Porażki i remisy – podopieczni trenera Damiana Jarzembowskiego w ostatnim czasie nie mogą mówić o dobrej passie. Ostatnio przegrali z Pelikanem Łowicz i zremisowali ze Stomilem Olsztyn, wcześniej musieli uznać sportową wyższość Polonii Lidzbark Warmiński i podzielili się punktami z rezerwami warszawskiej Legii. W ten sposób w ostatnich 4 meczach GKS zdobył zaledwie 2 „oczka” - przez to drużyna z gminy Iława niebezpiecznie zbliżyła się do strefy zagrożonej spadkiem.

A dzisiejszy rywal jedynego III-ligowca w powiecie? Dla Świtu również początek piłkarskiej wiosny jest daleki od wymarzonego: ostatnio był remis (z Bronią Radom), a wcześniej przegrana z Wartą Sieradz.

Obie drużyny przystąpiły więc do dzisiejszej potyczki głodne zwycięstwa i kompletu punktów – do tego z nadzieją na to, że rywal jest w zasięgu.

Do przerwy był bezbramkowy remis – ale później „Gieksa” się „odpaliła”. W szatni trener musiał dobrze zmotywować swoich podopiecznych: najpierw w 71. minucie GKS-owi dał prowadzenie Uladzislau Krasouski, a już po 8 minutach było 2:0 dla gospodarzy po trafieniu Adriana Rajskiego. To wyczekane zwycięstwo i bardzo teraz potrzebny GKS-owi komplet punktów.

24. kolejka III ligi
Wikielec, 5 kwietnia
GKS Wikielec – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2-0 (0-0)

Bramki:
1:0 - Uladzislau Krasouski (71')
2:0 - Adrian Rajski (79')  

GKS Wikielec: Włodarczyk – Dąbrowski, Kacperek, Krasouski, Jajkowski, Gibulski, Hreben, Kondracki, Kamiński, Augusto, Jankowski. Rezerwa: Leszczyński – Rajski, Szmydt, Kolbus, Makarski, Błażejewicz, Batelt.

W następnej kolejce, 13 kwietnia, GKS zagra na wyjeździe z Wisłą II Płock.

Red. kontakt@infoilawa.pl.
Fot. GKS Wikielec.