(Fot. Info Iława. Hubert Rólkiewicz, pomysłodawca projektu Young Spot. )
Young Spot, zwycięski projekt pierwszej edycji Iławskiego Budżetu Obywatelskiego, zakładał budowę skateparku, ale też stworzenie przestrzeni do uprawiania innych dyscyplin sportu oraz miejsca spotkań dla młodych mieszkańców Iławy. W Urzędzie Miasta w Iławie, po konsultacjach z pomysłodawcami, zapadła decyzja, że obiekt zostanie wybudowany przy stadionie miejskim na ul. Sienkiewicza w Iławie, w sąsiedztwie innej planowanej inwestycji, lodowiska.
Zamówienie publiczne na wykonanie projektów oraz robót budowlanych dla obu tych przedsięwzięć (skateparku i lodowiska) zostało przez urząd połączone. Udostępniony przy tej okazji program funkcjonalno-użytkowy, w oparciu o który przyszły projekt powstanie, zaniepokoił osoby blisko związane z Young Spotem.
- Projekt został okrojony, a nas postawiono przed faktem dokonanym - mówi Hubert Rólkiewicz, pomysłodawca projektu Young Spot. - Dobrze, że skatepark w ogóle powstaje, ale nie jest to idea Young Spotu ani budżetu obywatelskiego, którą zgłaszaliśmy, nie jest to projekt, o który walczyliśmy.
Co, w porównaniu do pierwotnych zamierzeń inicjatorów tego przedsięwzięcia, "wyleciało" z projektu? Jak tłumaczą nasi rozmówcy, są to m.in. slackline (zawieszona na pewnej wysokości taśma, napięta pomiędzy dwoma punktami, przeznaczona do wykonywania trików i ćwiczeń związanych z utrzymaniem równowagi), urządzenia do ulicznej koszykówki oraz ulicznego treningu, czy miejsce do nauki jazdy na deskorolce.
- Stwierdzono, że te elementy po prostu się nie zmieszczą i dlatego zostały wykluczone - dodaje Hubert Rólkiewicz.
- Nie jest to uczciwe w stosunku do ludzi, którzy oddali głosy na ten projekt - ocenia Adam Bedrowski, promotor sportów ekstremalnych zaangażowany w zbiórkę podpisów mieszkańców w trakcie głosowania na projekty IBO. - Przedstawialiśmy Young Spot jako miejsce nie tylko dla ludzi jeżdżących na deskorolkach, rolkach i rowerach ekstremalnych, ale po prostu jako miejsce dla wszystkich młodych ludzi. Tymczasem tego tam brakuje. Projekt został okrojony ze wszystkich elementów poza samym skateparkiem. Będzie miejscem tylko dla ludzi uprawiających sport wyczynowy, a miał jednoczyć wszystkich młodych ludzi z różnymi "zajawkami".
- Nie chodzi o żaden bojkot czy protest, warto rozmawiać - kończą zgodnie nasi rozmówcy. - Nadal liczymy na to, że uda się dojść z urzędem miasta do porozumienia tak, żeby idea Young Spotu jednak została zrealizowana.
Wizualizacja skateparku wraz z przeszkodami, które mają być tam dostępne (źródło: program funkcjonalno-użytkowy, materiały Urzędu Miasta w Iławie). Po zapoznaniu się z tymi dokumentami inicjatorzy Young Spotu uznali, że projekt został okrojony bez wystarczającej konsultacji.
Skatepark i lodowisko będą ze sobą sąsiadować, a iławski ratusz ogłosił jedno wspólne zamówienie publiczne dla obu tych przedsięwzięć.
13Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Obyście nie wyrzygali tej waszej wolnej Polski. Nie wiecie nawet o czym mówicie panowie. Za mało wam jeszcze tej chorej swobody? Uważajcie, bowiem nie takie rządy jak pisowskie was czekają. A swoją drogą, kiedy wolności za wiele, to będzie bez-wola. Tak więc uważajcie panowie, bowiem przekroczenie granicy to rewolta, marazm i obcy nas zajmą.
Do Aleksander Krygier Dzieki za trzezwosc umyslu. Pozdrawiam. Trzeba dbac o Wolna Polske.
Przepraszam jesli moja satyra, paszkwil zostala bardzo zle zrozumiala, chodzi mi oto ze mlodziez jest niedoceniana w tych czasach, a kto ma budowac nowa Polske, znowu stare uklady, pomysl jak sie wygrywa to sie realizuje a nie steka i wyje jak schetyna na mownicy mowiacy to z czego sie smial pare lat temu, dajcie robic swoje a nie paranoizowac bo co innego tu robic jak easy life sie skonczyl. Niech kazdy robi swoje co ma robic, tworzyc a nie, gdzie kucharek szesc tam nie ma co jesc.
Z placami zabaw to choroba typu epidemii, gdzie byś nie słuchał to budujcie plac zabaw z różnistymi dziwnymi przyrządami jak choćby ten na dzikiej plaży. Jego użyteczność jest znikoma. Lodowisko może mieć swoje wzięcie ale ze 2 - 3 miesiące, a potem łyżworolki na ścieżkach rowerowych Kolejna urojona w głowach propozycja to zabór pięknego placu nad Jeziorakiem przed Skarbkiem i daję głowę, ze będzie użytkowany przez mikrogrupę młodych inaczej bawiących się na sprzęcie za 2 miliony złotych. A tymczasem drogi na osiedlach czekają niektóre po 60 lat na remonty z piaskowych na asfaltowe. Ludzie nieraz w błocie do domów nowych dojść nie mogą. I proszę o rozmysł nad tym co jest ważniejsze w tych dziwacznych wymuszonych inwestycjach, Czy dziwaczne parki czy porządne dojście do domu.
No i dobrze. Może starczy kasy na coś fajniejszego.
Lodowisko to idiotyzm skoro na rolkach można jeździć jak na lodowisku praktycznie wszędzie. Lepiej by plac zabaw porządny zrobili.
Na starym boisku, gdzie odbywały się mecze z Górnikiem leży ze szlaki opałowej bieżnia, po której już nikt nie chce biegać. To na niej są skryte zamysły wybudowania Wam tych waszych oczekiwanych muld skoczni lin, na których można będzie równowagę trzymać i jeszcze inne dziwactwa. Burmistrz wprawdzie nie rychli-wy, jednak swoje po latach postanowienia wypełni.
Wiele się mówi o honorze, honorze urzędnika, honorze człowieka ale spójrzmy na to co się stało: - zebrała się grupa młodych ludzi - zebrała się grupa entuzjastów - zebrała się wreszcie grupa mieszkańców Iławy - poświęcili swój czas, żeby podejść do projektu, wypełnili masę papierów, wykonali setki czynności, zaufali i wydawało im się, że wygrali, jednak nie, nie wygrali. Prawda jest taka, że gdy wszyscy fetowali zwycięstwo i panowała atmosfera idealnie wdrożonego budżetu obywatelskiego, walka trwała nadal. Trwały spotkania, debaty na temat miejsca, kształtu projektu, jednak nikt nie wspominał o krojeniu spotu, decyzje zapadały w zupełnie innym miejscu niż arena spotkania. Lokalizacja inwestycji została zmieniona 2-krotnie, każda zmiana wiązała się z zaproponowaniem nowych rozwiązań, jednak inicjatorzy, grzecznie, społecznie tworzyli wizuale, doradzali technologie, rozmawiali z projektantami i specjalistami. Young spot z lokalizacji "Skarbek" przeniesiono na teren obok toru "pumptrack" a ostatecznie przesłano mapy oraz inne parametry i wskazano na lokalizację obok lodowiska, wycięto 3/4 projektu, dołożono ścieżkę rowerową, kilka ławek i zaproponowano budowę skateparku z gruzu, tak proponowała firma z którą rozmawiali iławscy urzędnicy (ciecie kosztów). Ta sama grupa entuzjastów, która robiła już 2 wizualizacje i inne techniczne rzeczy, na których nie muszą się znać otrzymała zadanie zaakceptowania okrojonego projektu i okrojonego skateparku, - wykonali co im nakazano i koniec końców okazało się, że ich wygrane miejsce ma zostać wyprodukowane przy okazji lodowiska. Jeśli tak wygląda honor i spełnianie obietnic to zaczynam wierzyć w mikołaja i inne wróżki!
@do Tak tak cały post tak "Tak tak" jak i "Myśliwego" jest ironią i należy go interpretować jako dokładne zaprzeczenie tego co tam jest zawarte. Bardzo żenująca jest postawa burmistrza, Pani Marioli, Wojtka i wszystkich odpowiedzialnych za BO. Po co to robiliście skoro i tak macie w nosie i pomysłodawców, i głosujących. Tony papierów, tomy analiz, taaaakie wymagania formalne opisy, koszty, nr działek..... Po co to było, aby na koniec pokazać, że macie w poważaniu wszystko i wszystkich?
Budżet obywatelski to pewna umowa społeczna pomiędzy obywatelami a władzami miasta. Jej istotą jest poszanowanie zasad i wyników głosowania. Niestety po raz kolejny burmistrz Żyliński udowodnił, że głos obywatelski nie jest zbyt istotny dla niego.
Jak mnie wkurzają takie debile, jak ty. Jedyny twój argument jest taki, że chłopak nie ma racji, bo jest młody. Rządzisz? Chyba tylko w swojej głowie.
Nie jest nim najmądrzejszy komentarz, ale bądźmy szczerzy w temacie. Wiele na takich projektów należy spojrzeć z rozsądkiem, by był on wykonany ku uciesze wszystkich, nie zaś grupki młodzieży odlotowej dla tego rodzaju aktywności. Fakt ze wygraliście swoje dzieło, to jeszcze nie wszystko młodzieży. W Iławie tylko trzy projekty sprawdzają się od rana do nocy, ze są zajęte. Hala basen i sztuczne boisko, czy te, gdzie zawsze jest potężne zapotrzebowanie. Wygrać w głosowaniu? jaki problem. Ustawka taka sama jak na twarze czy osoby roku, dawniej na najlepszego sportowca roku. Ten wygrywa kto kwity zbiera, a Stalin powiedział, kto głosy liczy.
Wytlumacze cos: mlodziencze dobry projekt ale wiesz to my rzadzimy i zrobimy tak by nie bylo po twojemu, czemu? Chlopcze naucz sie pokory, zbaraniej, poczekaj 20 lat bo za mlody jestes, zgub talent a wtedy Ci powiem widzisz mowilem Ci ze nic nie umisz robic. Taka satyra mala. Dbaj o swoje chlopak, pamietaj bez nerwow, poprostu rob swoje, tworz.