(Fot. Zdjęcie ilustracyjne. )
Wczoraj oficer dyżurny iławskiej Policji został poinformowany o mężczyznach leżących na środku drogi i utrudniających ruch.
- Policjanci natychmiast pojechali na miejsce, gdzie zastali już tylko mokrą plamę i potłuczone na jezdni butelki. Ustalili, że 26-latek i jego o 7 lat starszy kolega, nie mając na sobie elementów odblaskowych, w terenie niezabudowanym położyli się na drodze i utrudniali przejazd pojazdom - relacjonuje mł. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy KPP w Iławie.
Mężczyźni początkowo nie reagowali na prośby kierowców, jednak w końcu postanowili wstać i ruszyli w kierunku miejsca zamieszkania.
- Policjanci pojechali do miejscowości, gdzie mieszkają mężczyźni - kontynuuje policjantka. - W trakcie rozmowy z 26-latkiem i jego kolegą wyczuli od mężczyzn silną woń alkoholu. Mieszkańcy gminy Iława byli pod znacznym jego działaniem, o czym świadczyła bełkotliwa mowa oraz problemy z utrzymaniem równowagi. Funkcjonariusze wylegitymowali mężczyzn i poinformowali ich o sporządzeniu notatki urzędowej celem ukarania za popełnione wykroczenia.
Na tym jednak się nie skończyło. Kiedy policjanci odjeżdżali, zostali poinformowani przez oficera dyżurnego, że 33-latek, którego przed chwilą legitymowali, zgłasza, iż został napadnięty i została mu skradziona znaczna suma pieniędzy. Funkcjonariusze wrócili pod ten sam adres, gdzie ustalili, że na komendę zadzwonił młodszy z mężczyzn, który od razu przyznał, że wszystko zmyślił.
Za popełnione wykroczenia, w tym bezzasadne alarmowanie służb, mężczyźni wytłumaczą się przed sądem.
1Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Ale debile. Obowiązkowo powinni być poddani kastracji, żeby nie przekazali genów, choć może już za późno bo swoje lata mają.