Merytorycznie mogę stwierdzić, że nie istnieją żadne logiczne przesłanki, aby kierowcy musieli być zmuszani poprzez niechciane, ale obowiązkowe opłaty za parkingi do finansowania transportu publicznego (z którego sami osobiście nie korzystają). Skoro miasto musi do ZKM dopłacać to znaczy, że jest on mało efektywny. Może należałoby mu pozwolić upaść skoro generuje nadmierne koszty? Jako że wolny rynek nie lubi pustki to w to miejsce na pewno pojawi się inicjatywa prywatna, która będzie zapewne bardziej opłacalna ekonomicznie oraz lepsza jakościowo. Przy okazji z całą pewnością potanieją przewozy taksówkowe na terenie miasta. Zgadzamy się również wszyscy co do tego, że na pewno NIE NALEŻY wprowadzać płatnego parkowania. Stwierdzenie o tym, że "społeczeństwo na to czeka" uważam za wyjątkowo nietrafione ;-). Szczerze mówiąc to opinii jest raptem kilka, a nie spotkałem jeszcze nikogo, kto by chciał płatnych parkingów, a rozmawiałem z kilkudziesięcioma osobami w naszym mieście... Pozdrawiam serdecznie, Michał.

Nie będę się odnosił do poszczególnych wpisów, jak jednak widać są one zróżnicowane, moim celem było wywołać dyskusję, i to się udało. Sprawa parkowania w mieście to problem rozwojowy, i na tym etapie nie przesądzam żadnego rozwiązania, jednak że trzeba coś z tym robić już dzisiaj to się wszyscy zgadzamy. Pozdrawiam wszystkich komentatorów infoilawa Roman Brzozowski Ps. Oczekuję dalszej dyskusji i merytorycznych propozycji rozwiązania problemu.parkowania w mieście.

Najglupszy pomysl Jaki slyszalem.I jak mnie urząd wzywa to jeszcze man placic dla miasta pieniadze za parking. 15 min to w kolejce urzędowej nie osiągalne. Głupota te płatne parkingi. O to ile zarabiają miesięcznie radni: przewodniczący Rady Miejskiej otrzymuje 100 proc. tak zwanej podstawy, czyli 1 766,46zł - wiceprzewodniczący Rady Miejskiej otrzymują 60% pracy tej kwoty czyli 1 059,88 zł - przewodniczący komisji stałych 55 proc. tej kwoty, czyli 971,55 zł, - przewodniczący komisji rewizyjnej 70 proc. czyli 1 236,52 zł - wiceprzewodniczący komisji stałych 40 proc. - 706,58 zł - radni "bezfunkcyjni" 35 proc. podstawy, czyli 618,26 zł. A może niech nie będą bez tego dodatkowego dochodu i te pieniądze przekażcie dla ZKM.

No tak - następny radny błysnął pomysłem! A może Pan Brzozowski nie ma po prostu gdzie zaparkować, kiedy przyjeżdża na sesję i to jest jego problem? Bo jak zaobserwowałem, najwięcej aut jest tam właśnie w czasie sesji - parkują wtedy gdzie popadnie, a Straż Miejska jakby nie zauważała problemu... Poza tym nie ma co obwiniać urzędników - to czysty populizm! Gdzie mają parkować pracownicy mieszkający daleko od ratusza? Ludzie mają dzieci, które muszą odwieźć do szkoły czy przedszkola itd, i w przypadku poruszania się autobusem często jest niewykonalne aby zdążyć ze wszystkim na czas. I jeszcze dla ścisłości - na parkingu przed ratuszem parkują pracownicy urzędu, ale też szkoły podstawowej, kina, Straży Miejskiej i mieszkańcy okolicznych bloków - to kogo z tego wykluczyć i jakim prawem? Naprawdę radnych mamy, że hej - jak nie śledczy Kowalewski, to uzdrowiciel komunikacyjny Brzozowski...

Znając życie urzędnicy dostaną jakieś identyfikatory i nadal będą zajmować miejsca, bo gdzieś parkować muszą. Pojawi się jeszcze inny problem, czasem brak w kieszeni drobnych na parkomat.

Społeczeństwo na to nie czeka !!! Kto wybrał tego radnego radnym? Ręka w górę i nich się teraz dobrowolnie opodatkuje na rzecz płatnych parkingów...

Może to niepopularne ale urzędnik jest takim samym mieszkańcem jak i my petenci, więc też musi mieć gdzie zaparkować.W takim układzie niech Urząd wykupi dla nich 10%miejsc parkingowych i zasila tym ZKM.Urzędnicy niech wykupią sobie kartę miejską za np 70% ceny- reszta miasto a dla pozostałych niech postawią parkomaty 1h za darmo lecz należy umieścić bilecik powyżej godziny płacimy.Kasa na budowę nowych miejsc i np: place zabaw i dla seniorów.To funkcjonuje w kilku krajach.Normalnych krajach -nie Polsce.Oprócz urzędników parkuje na cały dzień też wielu pracowników sklepów itp.A zacznijcie do namalowania białych linii na istniejących parkingach i karzcie za złe parkowanie gdy jeden samochód zajmuje 2stanowiska

Mimo, że zgadzam się z kilkoma wypowiedziami negującymi pomysł pana radnego to proszę dyskutantów o nie stosowanie wycieczek personalnych, ale odnoszenie się do meritum sprawy. Osobiście nie jestem urzędnikiem i nie mam ochoty płacić za parkingi. Już wystarczające daniny pobierają urzędy za rzeczy bez których nie jest możliwe funkcjonowanie w dzisiejszym świecie (tu 15zł, tam 17zł i się zbiera...). Argument o kiepskiej sytuacji MPK jest wysocie niewłaściwy. Dlaczego kierowcy mają dopłacać do transportu zbiorowego, skoro z niego nie korzystają??? Może za to wprowadzić zniesienie diet radnych miejskich i przekazanie ich na rzecz MPK? To chyba jest pomysł na referendum wraz z zapytaniem o to, czy iławianie chcą płatnych parkingów (przepraszam za złośliwość). Mam jednak inny pomysł. Może warto zebrać deklaracje od urzędników, że nie będą parkować na miejscach dla petentów. Straż miejska dostanie karteczkę z numerami rejestracyjnymi i będzie sprawdzać codziennie czy ktoś nie postawił auta niezgodnie z deklaracją. W razie czego mandat (jeżeli parkowanie odbywa się w czasie pracy urzednika). Koszt znacznie mniejszy dla nas. Wszystko się da, trzeba tylko pomyśleć. Najłatwiej jest obciążyć szarego mieszkańca. Dobrze, że pan Brzozowski pisze, że to on tak uważa, a nie że jest to coś, czego lokalna społeczność się domaga. Ze swojej strony i moich znajomych, z którymi przedyskutowaliśmy sprawę mogę stwierdzić, że taki pomysł jest bezzasadny, nie ułatwi życia i wprowadza dodatkowe obciążenia dla obywateli oraz generuje dodatkowe koszty na obsługę parkomatów. Jeszcze jedna sprawa. Wprowadzenie płatnych parkingów spowoduje zatkanie wszystkich parkingów na prywatnych posesjach w pobliżu. Czy ktoś ma analizę potencjalnych skutków takiego posunięcia?

Panie "a" , nie jestem urzędnikiem, ale petentem. Przez takie właśnie strefy tracą lokalne małe sklepiki, usługi itp. nie wspomnę o turystach. Sam przejeżdżając przez miasta ze strefą płatnego parkowania nie mam ochoty się tam zatrzymywać. Strefy płatnego parkowania świadczą o nieudolności władzy do zorganizowania parkingów zgodnych z potrzebami.

Do "a." W mniejszych miastach nie ma problemu? Codziennie muszę parkować m.in. w Nowym Mieście czy Lubawie więc mogę w tej kwestii się wypowiedzieć. Parkingi płatne to zmora nie tylko mieszkańców, ale i osób przyjezdnych. To właśnie przez płatne parkingi możesz albo zaparkować w strefie płatnego parkowania, albo... nigdzie. Wszystkie parkingi "niepłatne" są zapchane. Tereny prywatne też są obstawione przypadkowymi autami. I to właśnie w takich miejscowościach jak Lubawa czy NML. Za to parkingi płatne często świecą pustkami (szczytem jest tu parking w Lubawie koło hotelu Stary Spichlerz, na którym maksymalnie w jednej chwili widziałem 3 auta). A jeśli chodzi o załatwienie sprawy w urzędzie: jeśli jestem wzywany do urzędu to moim odczuciu obowiązkiem tego organu jest zapewnienie mi bezpłatnego parkingu na czas załatwienia wizyty. Nie dość, że muszę zwalniać się z pracy aby coś tam załatwić to jeszcze mam płacić za możliwość zaparkowania? Ludzie - opanujcie się. Jeśli wybieram władze samorządowe to oczekuję, że załatwią moje problemy bez dodatkowego obciążania mojego prywatnego budżetu. Jeśli są nieudolne i nie potrafią tego załatwić to czas na zmiany kadrowe. A Ci, którym nagle zachciało się płacić za parkowanie niech od razu się opodatkują kwotą po 500 zł miesięcznie za możliwość oddychania w strefach publicznych...

pierwsze 15 min darmowe , załatwcie w urzędzie coś w tym czasie ha ha.

I bardzo dobry pomysł! Skończy się zawalanie parkingów autami! Proponuję w pierwszej kolejności parking przy ratuszu, powiecie, nowym sądzie i Sobieskiego przy bankach. Z zastrzeżeniem że z opłat nie będą zwalniani urzędnicy ich rodziny kochanki psy i koty.

Nie pamiętam żeby radny Brzozowski pytał mnie o zdanie... proszę zatem nie używać sformułowania że "społeczeństwo na to czeka". Nie zgadzam się na płatne parkingi. Nie ściągajmy kuriozalnych pomysłów choćby z Lubawy.

Społeczeństwo, które pracuje za minimalne wynagrodzenie i jeździ autami o wartości 3-4 tys. zł. na pewno na to czeka. I to nie na opłąty rzędu 1-2 zł za godzinę parkowania, tylko od razu 20 zł za godz. Panie Brzozowski puknij się pan w nadproże to może ci to pomoże...

taaa , społeczeństwo chce płacić kolejną daninę dla państwa... mnie nikt nie pytał czy chce płacić, więc proszę radnego o nie mówienie że "społeczeństwo chce płacic" bo ja nie chce