Troje zawodników iławskiego klubu wzięło udział w Mazurskiej Nocy Gladiatorów w Giżycku. Fighterzy z Iławy stoczyli pojedynki w kategorii amatorskiej. Niestety, żadnej z walk nie udało się wygrać, ale każda była cennym doświadczeniem i lekcją na przyszłość.

Przypomnijmy, że Sylwia Sitnik walczyła z reprezentantką giżyckiego klubu Fighter Aleksandrą Wrzosek, która okazała się bardzo wymagającą i świetnie przygotowaną technicznie zawodniczką. Pojedynek został przerwany przez sędziego w drugiej rundzie, a Wrzosek wygrała przez techniczny nokaut.

Drugi z reprezentantów iławskiego Arrachiona, Kamil Lendzion, w kategorii do 84 kg zmierzył się z Filipem Puzikiem, także zawodnikiem Fightera Giżycko. Walka zakończyła się dość szybko. Przeciwnik Kamila dobrze bronił wszelakich prób sprowadzeń, a kiedy sam znalazł się z góry w parterze, zaszedł za plecy rywala i poddał go, zapinając tzw. mataleo (duszenie zza pleców).

Z kolei Damian Kowalski w kategorii do 78 kg walczył z Szymonem Herrmannem, reprezentantem klubu Ankos MMA Poznań. W pierwszej rundzie przewagę miał Kowalski, ale niestety losy pojedynku odwróciły się w drugiej rundzie, kiedy to Herrmann przejął inicjatywę. Na początku trzeciej odsłony zawodnik z Poznania zasypał Damiana gradem ciosów, a sędzia był zmuszony przerwać pojedynek.

Występy Sylwii, Kamila i Damiana podczas "Bitwy o Giżycko" miały charakter debiutów na tego rodzaju gali. Nasi fighterzy z pewnością jeszcze nie raz "pokażą pazura".

Fot. sporty-walki.org. Walka Kamila Lendziona (Arrachion MMA Iława) z Filipem Puzikiem (Fighter Giżycko).