Opinie w sprawie rozpoczynania przez dzieci 6-letnie nauki w klasach pierwszych są podzielone. Część nauczycieli, pedagogów i rodziców uważa, że sześciolatki świetnie sobie radzą w szkole i często nie ustępują starszym o rok dzieciom w zakresie nauki pisania i czytania, a wcześniejsza edukacja korzystnie stymuluje ich rozwój i jest pozytywnym bodźcem. Inni mają obawy - czy dziecko rzeczywiście jest gotowe, czy na przyjęcie młodszego pierwszaka gotowa jest szkoła?

Reforma systemu edukacji naprędce wprowadzona przez poprzedni rząd i równie szybko wycofana przez obecny stawia w trudnym położeniu nie tylko wielu rodziców, ale i lokalne samorządy. Burmistrz Iławy Adam Żyliński postanowił wyjść z inicjatywą przekonania rodziców 6-latków z Iławy, że pierwszej klasy nie trzeba się obawiać.

- Wychodzimy z projektem promocji i zachęcania rodziców 6-latków do tego, by ich pociecha rozpoczęła edukację w pierwszej klasie szkoły podstawowej - mówi burmistrz. - Nasze szkoły są przyjazne, kolorowe i doskonale przygotowane na ich przyjęcie.

W praktyce projekt będzie polegał na tym, że rodzice 6-latków z Iławy otrzymają wkrótce imienne pismo z ratusza w tej sprawie, przedstawiające argumenty za tym, by dziecko poszło do pierwszej klasy, a nie dłużej pozostało w oddziale przedszkolnym.

Jak tłumaczy burmistrz, jeśli wielu rodziców zdecyduje się na pozostawienie swojego sześciolatka w przedszkolu, problem z dostępem do publicznej edukacji przedszkolnej mogą mieć rodzice 3-latków, bo w oddziałach przedszkolnych po prostu będzie mniej miejsc. Problem mogą mieć też szkoły podstawowe, które w zeszłym roku w związku z obowiązkiem szkolnym, którym objęte były wtedy wszystkie 6-latki, kadrowo przygotowały się na przyjęcie większej ilości pierwszaków. Jeśli teraz będzie ich mniej, niewykluczona będzie konieczność cięcia etatów. W takiej sytuacji ewentualne problemy finansowe wynikałby z tego, że otrzymywana przez samorządy subwencja oświatowa jest wyższa dla dziecka pobierającego naukę w szkole podstawowej niż w przypadku przedszkolaka.

Szacuje się, że by uniknąć tych problemów, w roku szkolnym 2016/2017 w Iławie do klas pierwszych powinno pójść około 80% dzieci sześcioletnich. Na mocy podjętej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości ustawy decyzja w tej sprawie będzie należała do rodziców. Obecnie w klasach pierwszych szkół podstawowych naukę pobierają wszystkie sześciolatki, które obowiązkowo do podstawówek wysłał poprzedni rząd.