(Fot. TVN24/x-news. Właściciel zakładu Bogusław Lech wstępnie oszacował straty na 15-16 milionów złotych.)
Pożar części ciągu produkcyjnego zakładu gasiło łącznie 20 zastępów Straży Pożarnej. Udało się uratować m.in. część socjalno-biurową zakładu, magazyn oraz kotłownię. Zniszczeniu uległa natomiast jedna z części przedsiębiorstwa wykorzystywana do celów produkcyjno-magazynowych, doszło również do częściowego zawalenia się konstrukcji dachu.
Według wstępnych szacunków właściciela, zakład poniósł straty rzędu około 15-16 milionów złotych. Zarząd spółki opublikował oświadczenie, w którym dziękuje wszystkim osobom zaangażowanym w pomoc w gaszeniu pożaru, a także zapowiada, że przedsiębiorstwo zostanie odbudowane.
- Zarząd Spółki LECH-DRÓB w Zalewie pragnie podziękować wszystkim pracownikom naszego Zakładu oraz Straży Pożarnej i Policji, a także innym osobom zaangażowanym w pomoc przy gaszeniu pożaru. Pragniemy poinformować, iż zrobimy wszystko, aby w jak najszybszym możliwym terminie przystąpić do usuwania skutków pożaru i odbudowy Zakładu. Jednocześnie dziękujemy za słowa wsparcia i zrozumienie w zaistniałej sytuacji - napisali w oświadczeniu właściciele przedsiębiorstwa.
Pomoc przedsiębiorstwu, które zatrudnia około 550 osób i jest największym pracodawcą w gminie, zadeklarował burmistrz Zalewa Marek Żyliński, który zapowiedział, że samorząd wykorzysta wszelkie możliwości prawne, by pomóc firmie oraz jej pracownikom. To samo zadeklarował Starosta Iławski Marek Polański.
Inspektor nadzoru budowlanego zakazał użytkowania głównej, produkcyjnej części zakładu. Szacuje się, że proces odbudowy potrwa około sześciu miesięcy.
O pożarze w zakładzie Lech Drób w Zalewie pisaliśmy też TUTAJ.
Fot. Archiwum własne.
0Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.