(Fot. GKS Wikielec. )
Po bardzo dobrej postawie, jaką zaprezentowali podopieczni trenera Andrzeja Biedrzyckiego w Ostródzie, gdzie przegrali co prawda z liderującym w tabeli III-ligi Sokołem, ale pokazali "pazura", w piątek wieczorem kibice przyszli na boisko w Wikielcu z dość wysokimi oczekiwaniami.
Niestety, piłkarzom GKS nie udało się im sprostać, choć to kibice miejscowej drużyny cieszyli się jako pierwsi. W 21. minucie ładnym strzałem popisał się Kamil Tomczyk, pokonując bramkarza gości. Radość nie trwała jednak długo. Na przerwę gospodarze schodzili już, przegrywając 1:3, a wkrótce padły dwie kolejne bramki, kompletnie przekreślając nadzieje GKS-u na choćby jeden punkt. Pod koniec meczu (w 90. minucie) arbiter pokazał drugą żółtą kartkę Mateuszowi Jajkowskiemu, który musiał opuścić boisko.
Komentarze po meczu wskazywały na zasłużoną wygraną przyjezdnych, którzy na boisku byli lepiej zorganizowani i zagrali inteligentny futbol. Z kolei gospodarzom brakowało wykończenia akcji i skuteczności pod bramką przeciwnika.
GKS Wikielec: Elżanowski, Sobociński, Kruszyński (72 min. Janiszewski), Żukiewicz (70 min. Oleszko), Kacperek, Jajkowski, Tomczyk (67 min Sagan), Suchocki, Kołakowski, Karłowicz.
GKS Wikielec – ŁKS 1926 Łomża 1:5
Honorowe trafienie dla Wikielca: Kamil Tomczyk w 21 min.
Dla gości: Zaniewski (22), Sadowski (26), Przysowa (45), samobójcza Żukiewicz (67), Reinaldo (78).
0Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.