REKLAMApluszak
REKLAMAPatrz
REKLAMAMerto2

Aktualności

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ18 września 2015, 07:12 komentarzy 3

Info Iława - redakcja

ostatnie aktualności ‹
Można już oficjalnie potwierdzić, że Działdowo ponownie podejmuje temat zatrzymywania się pociągów Pendolino na swojej stacji. W sprawie rozmawialiśmy z posłem z Ziemi Działdowskiej Stanisławem Żelichowskim (PSL) oraz Starostą Działdowskim Marianem Janickim. Obaj nie kryją, że superszybkie pociągi byłyby bardzo mile widziane także na stacji w Działdowie, przez którą na razie przejeżdżają, nie zatrzymując się. Dlaczego jest to temat również w Iławie? Zachodzą obawy, że połączenia w Działdowie będą obsługiwane kosztem Iławy. Na razie nie można tego ani potwierdzić, ani wykluczyć.

PENDOLINO W DZIAŁDOWIE. RAZ JUŻ SIĘ NIE UDAŁO

Działdowo starało się o to, by na tamtejszej stacji zatrzymywały się superszybkie pociągi Pendolino relacji Warszawa-Gdańsk, jeszcze zanim włoskie składy po raz pierwszy wyjechały na tory. Działania te wtedy zakończyły się jednak niepowodzeniem. Pierwszym przystankiem pociągów Pendolino jadących z Warszawy jest miasto nad Jeziorakiem.

TEMAT WRACA. TO NIE JEST "CHCIEJSTWO"

Po rozmowach z popularnym posłem Polskiego Stronnictwa Ludowego Stanisławem Żelichowskim, który jest mieszkańcem Ziemi Działdowskiej oraz Starostą Działdowskim Marianem Janickim możemy potwierdzić, że nasz sąsiad ponownie podejmuje ten temat.

- Chcielibyśmy, by w naszym mieście zatrzymywało się przynajmniej kilka pociągów Pendolino - mówi starosta Janicki. - Nie jest to bynajmniej tzw. "chciejstwo", wykonaliśmy rozeznanie na lokalnym rynku i uważamy, że ma to uzasadnienie ekonomiczne. Chętnych do korzystania z pociągów Pendolino jest u nas sporo: mamy dojeżdżających do pracy w Trójmieście mieszkańców i licznych studentów. Działdowo mogłoby również pełnić funkcję portu kolejowego dla mieszkańców okolicznych miast, którzy przyjeżdżaliby do nas, by korzystać z połączeń Pendolino.

Działdowo bierze nawet pod uwagę możliwość rozbudowania parkingów w bliskim sąsiedztwie stacji kolejowej tak, by, wybierając się pociągiem w dłuższą podróż, można było tam pozostawić auto.

- Nie jesteśmy przeciwko Iławie, nie chcemy tą sprawą wbijać klina pomiędzy oba miasta, ale uważamy, że należy wyjść naprzeciw ludziom i ich potrzebom także w Działdowie - komentuje z kolei poseł Stanisław Żelichowski. - Przystanki pociągów Pendolino można sprawiedliwie podzielić. W tej sprawie działania podejmują burmistrz Działdowa oraz Starosta Działdowski, a ja w miarę możliwości ich wspieram.

TAJEMNICZE TESTY

Starosta Janicki powiedział nam również, że lokalni taksówkarze przekazali mu, że latem w Działdowie jednego dnia zatrzymały się wszystkie pociągi Pendolino, zarówno te jadące z Warszawy, jak i z Gdańska. Nie oznacza to, że podróżni mieli szansę skorzystać z przejazdów, ponieważ nie otwierano drzwi.

- Być może PKP testowało, jakie konsekwencje dla czasu przejazdu miałoby uruchomienie dodatkowego przystanku - domyśla się Marian Janicki.

SŁUCHY DOTARŁY DO BURMISTRZA

- Przeżyłem już plotki i pogłoski, że w Iławie nigdy nie będzie przystanku Pendolino. Nie mogę działać tak nieprofesjonalnie. Jako doświadczony burmistrz i były poseł mam możliwość podjęcia wielu działań, choćby w ministerstwie, pod warunkiem jednak, że te doniesienia będą zweryfikowane - tak nieoficjalne informacje na temat ewentualnego zmniejszenia ilości zatrzymujących się w Iławie pociągów Pendolino komentuje burmistrz Iławy Adam Żyliński, jednocześnie potwierdzając, że w tej sprawie kontaktowali się z nim związkowcy z Olsztyna, których poprosił o przedstawienie sprawy na piśmie.

TO PO PROSTU BIZNES. DECYDUJE PKP

Jak zgodnie mówią poseł Żelichowski i starosta Janicki, ostateczna decyzja należy do operatora szybkich pociągów. Są to bowiem kursy komercyjne i PKP PLK ewentualnych zmian dokona na podstawie własnych analiz i rachunku ekonomicznego. Kluczowe jest zatem stanowisko spółki, na które czekamy. Dotychczas na liczne pisma, które samorządowcy z Działdowa wysyłali do PKP, odpowiedź była jedna: że przystanek w Działdowie nie będzie opłacalny. Czy, jak sugerują autorzy nieoficjalnych doniesień, w sprawie nastąpił przełom? Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu przedstawimy naszym czytelnikom oficjalne stanowisko PKP. Ewa Symonowicz-Ginter z zespołu prasowego spółki poinformowała nas dzisiaj, że trwa przygotowywanie informacji dla mediów w tej sprawie.

REKLAMANAJLAK
REKLAMAprofi

3Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~iławianin 3 ponad rok temu

    A ja uważam, że Pendolino z równym powodzeniem mogłoby zatrzymywać się zarówno w Iławie jak i Działdowie. Dziwię się bardzo, że PKP nie chce zarobić na dodatkowych pasażerach. Tak naprawdę pociągi te jeżdżą z ok. 60 % obłożeniem i wiele miejsc jest w nich zawsze pustych. Postoje trwają ok. 5 minut i nic wielkiego by się nie stało by o tyle minut wydłużyła się podróż z Warszawy do Gdańska. A poza tym Pedolino to nie taki wielki cud i nie musi ono być przeznaczone tylko dla podróżnych z dużych miast. W sumie pociąg jest nieco przereklamowany - jest w nim wręcz ciasno ( w klasie II, w której podróżuje ogromna większość pasażerów) i jedzie właściwie z taką samą prędkością na trasie Warszawa - Gdańsk jak pociągi TLK i InterCity. Tyle tylko, że rzadziej się zatrzymuje i tylko tym nadrabia różnicę czasu wobec innych pociągów dalekobieżnych. PKP to w ogóle dziwna firma - nałożyła na Pendolino wręcz zaporowe ceny za bilety chyba tylko dlatego by mniej zarobić. Podróżnym z Warszawy i Gdańska o wiele bardziej opłaca się obecnie finansowo podróżować między tymi miastami drogą powietrzną, gdyż bilety lotnicze na tej trasie są tańsze niż na Pendolino. Ale PKP wie zawsze lepiej, a później budzi się jak zwykle z ręką w finansowym nocniku. I co wtedy robi ? Oczywiście likwiduje połączenia ( jak np. ostatnio jeden z pociągów z Olsztyna przez Iławę do Wrocławia) i znów zaczyna jęczeć, gdyż podróżni chcąc nie chcąc przesiadają się do autobusów, samochodów lub też do samolotów. A PKP znów kumuluje straty. I tak w kółko Macieju. Istna paranoja...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~a. 2 ponad rok temu

    Działdowo ma częste i dosyc szybkie polączenia z Warszawą, więc to raczej zagranie przedwyborcze.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Lukasz 1 ponad rok temu

    Niech Działdowo się ogarnie. Po co im stacja jak tam niczego nie ma? Dużo ludzi korzysta? hehe dobre.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
REKLAMAUbezpieczenia
REKLAMAKOMA
tel. 500 530 427 lub napisz kontakt@infoilawa.pl
REKLAMAreperator
REKLAMAKORIM
Artykuł załadowany: 1.2795 sekundy