(Zdjęcie ilustracyjne. )
Po gorączce, jaką wywołało pojawienie się w Polsce Barszczu Sosnowskiego, potencjalnie niebezpiecznej, toksycznej rośliny, której soki mogą powodować poparzenia, w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Iławie i jednostkach Ochotniczych Straży Pożarnych w regionie rozdzwoniły się telefony. Zaniepokojeni ludzie dość licznie zgłaszali podejrzenia o tym, że w okolicy zaobserwowali rośliny przypominające kłopotliwego przybysza z Kaukazu. Tak też było wczoraj wieczorem. Na ulicę Żeromskiego w Zalewie, gdzie spacerowicz zauważył Barszcz Sosnowskiego, zadysponowano strażaków z miejscowego OSP. Osób poszkodowanych nie było.
Warto wiedzieć, że choć strażacy wyjechali, to usunięcie rośliny lub zabezpieczenie terenu, gdzie pojawił się Barszcz Sosnowskiego, tak naprawdę leży w gestii administratora lub zarządcy danego terenu. W przypadku miast i gmin to zatem odpowiednie urzędy, a w przypadku terenów prywatnych - właściciele. Wyjątkiem jest sytuacja, w której są poszkodowani - wtedy strażacy z pewnością przyjadą, by udzielić pomocy. Jeśli jednak roślinę po prostu zauważono, procedura postępowania powinna być taka sama, jak w przypadku innych potencjalnych zagrożeń w przestrzeni publicznej, np. zarwanej studzienki czy głębokich wykopów. Odpowiedzialność za odpowiednie oznakowanie i zabezpieczenie takiego miejsca ponosi administrator lub zarządca i to z nim należy się kontaktować.
0Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.