Zgłoszenie o pożarze drewnianego budynku mieszkalnego wpłynęło do stanowiska kierowania iławskiej straży pożarnej w czwartek, 12 marca, w godzinach porannych. Z relacji zgłaszającego wynikało, że pożar, który powstał na wewnątrz budynku, wychodzi już na zewnątrz i obejmuje ściany i konstrukcję dachu. Do akcji gaśniczej zadysponowano aż osiem wozów strażackich.

- W momencie dojazdu pierwszych zastępów sytuacja wyglądała bardzo niebezpiecznie – groźny pożar mógł przenieść się na kolejne sąsiadujące budynki. Na szczęście, wszyscy mieszkańcy zdążyli się samodzielnie ewakuować i nikt nie został poszkodowany - relacjonuje mł. kpt. Krzysztof Rutkowski, oficer prasowy KP PSP w Iławie. - Natychmiast rozpoczęte zostały działania gaśnicze, skierowane na tłumienie ognia wydobywającego się na zewnątrz budynku oraz gaszenie rozwiniętego pożaru wewnętrznego. Do środka budynku kilkoma wejściami wprowadzono strażaków celem podania środków gaśniczych bezpośrednio na palące się wyposażenie. Mimo ugaszenia pożaru wewnątrz budynku, akcja gaśnicza trwała nadal i sprawiała wiele trudności, ponieważ ogień, przedostając się na poddasze wniknął w elementy podbicia sufitowego i w ocieplenie. Wykorzystanie kamery termowizyjnej pozwoliło ustalić ukryte miejsca, w których temperatura nadal była bardzo wysoka. Żmudna praca związana z rozbiórką pokrycia dachowego z blach oraz deskowania trwała przez wiele godzin, a jej wykonywanie utrudniało panujące zadymienie oraz duża ilość warstw obudowujących palące się ocieplenie. Wysokość budynku wymusiła użycie podnośnika.

Najprawdopodobniej przyczyną pożaru był wadliwie działający piec na paliwo stałe lub nieszczelność przewodu kominowego.

Zdjęcia: Materiały KP PSP w Iławie.