Jak się zaczęła sprawa Łupaszki na Litwie ? Dużo by faktycznie o tym pisać, ale jeśli chodzi o mord na ludności cywilnej w Dubinkach to była to typowa akcja odwetowa skierowana przeciwko niewinnym osobom. Otóż kilka dni wcześniej grupa Litwinów, służąca w niemieckiej policji pomocniczej, zamordowała w miejscowości Glinciszki 39 zupełnie niewinnych Polaków. Czy to jednak w jakikolwiek sposób rozgrzesza Łupaszkę za to, że w ramach zemsty zamordował w zupełnie innej miejscowości 27 równie zupełnie niewinnych cywilów ? Nie , w żaden sposób. Mógł dokonać wypadu na owych zbrodniczych Litwinów wysługujących się hitlerowcom. Ale on poszedł na całkowitą łatwiznę i ramach ślepej zemsty zamordował osoby zupełnie niezwiązane z wydarzeniami w Glinciszkach. I to ma być patron iławskiego ronda ? Bez żartów proszę. Nie można przecież tolerować zasady odpowiedzialności zbiorowej tak często stosowanej właśnie w czasie wojny przez obu okupantów – zarówno niemieckiego jak i radzieckiego. Niestety, taką samą tchórzliwą i ślepą metodę mordowania jedynie z powodów narodowościowych ( a głównie antysemickich) oraz politycznych stosowały często i gęsto oddziały Narodowych Sił Zbrojnych, które są idolami polityczno-bojowymi tzw. iławskich patriotów. A jeśli chodzi o idoli politycznych to mogę Cię jedynie zapewnić, że jedynym moim idolem jest prawda historyczna. A za nią nie muszę wstydzić. Jedynie muszę ją poznawać w sposób systematyczny ( a robię to już od bardzo dawna) oraz obiektywny. Tak więc nie muszę się wstydzić jakiejkolwiek krwi na rękach. Tej zaś muszą się raczej wstydzić za swych idoli ci, którzy tak dziś są ślepo wpatrzeni ideowo w bohaterów z NSZ. Nijak bowiem nie mogę pojąć jak współcześni młodzi Polacy, uznający się za „superpatriotów”, mogą swój kręgosłup ideowy opierać na organizacji, która w czasie wojny jawnie współpracowała właśnie z powodów ideowych z hitlerowcami, którzy zdążyli w tym czasie wymordować 6 ponad 6 milionów naszych współobywateli. Czy jakoś Cię nie razi fakt, że w czasie przemarszu Brygady Świętokrzyskiej NSZ przez Niemcy w 1945 r. drogę torowali jej oficerowie łącznikowi z SS ? I to ma być wzór dla młodych Polaków ? Niepojęte... A na koniec mam skromne pytanie. Z jakiego to pochodzenia jesteś taki dumny ? Pytam, ponieważ dla mnie takie wyznanie jest pewnym sygnałem, że mam do czynienia ze zwykłym nacjonalistą. A nacjonalistami na pewno byli Twoi idole z NSZ. I to jeszcze jakimi...

Jeszcze gdybyś napisał jak zaczeła się ta sprawa z Łupaszką na Litwie. Dużo można pisać o tej sprawie ale twoi idole polityczni mają zdecydowanie więcej krwi na rękach.

Przyznaję się do faktycznego błędu. Owa manifestacja iławskich tzw. superpatriotów nie odbyła się z okazji Święta Niepodległości lecz z okazji Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. I tylko tyle. A co do przebiegu owego marszu, w którym uczestniczyła także niestety grupa rekonstrukcyjna z suskiego gimnazjum, to wszystko się zgadza z mym opisem, gdyż miałem wątpliwą przyjemność obserwować tę imprezę nacechowaną ogromną wrzaskliwością i nienawiścią. Przez cały szlak przemarszu grupka młodych ludzi, sterowanych przez tzw. zapiewajłę z megafonem, darła się w niebogłosy jak to sierpem i młotem załatwią czerwoną hołotę. Z osobnikami, którzy na tym forum potrafią jedynie obrzucać mnie politycznym błotem, nie ma sensu dyskutować. Poza tępą nienawiścią nie mają żadnych argumentów merytorycznych. Więc ponownie im radzę, że zanim przystąpią do jakiejkolwiek polemiki, to niech najpierw siądą do ksiąg i nieco postudiują poważniejsze dzieła historyczne niż ulotki profaszystowskiej Falangi. Są to najczęściej młodzi ludzi nie mający zielonego pojęcia o realiach historycznych tamtych czasów, a wodę z mózgów robią im tacy starzy wyżeracze polityczni spod znaków różnych mieczyków Chrobrego, zgiętych rączek z mieczykiem jak np. słynny Bolesław Tejkowski. „Bojownicy” z różnych Falang, Młodzieży Wszechpolskich, Stronnictw Narodowych czy też Obozów Wielkiej Polski najchętniej by wystąpili pewnie pod wspólnym znakiem swastyki, lecz wiedzą, że spotkałoby się to już chyba z karą ze strony władzy państwowej, która niestety w sposób całkowicie lekkomyślny toleruje różne inne faszystowskie wybryki tych organizacji, mimo że głoszenie ideologii nazistowskiej i faszystowskiej jest niezgodne z art. 13 polskiej Konstytucji oraz art. 256 Kodeksu Karnego. A więc panowie dyskutanci – zamiast wrzeszczeć na forum, obrzucać kogoś błotem to najpierw nauczcie się kultury dyskusji oraz przedstawcie jakieś argumenty merytoryczne. I tylko tyle. A miłośnikowi krwawego Łupaszki przypominam, że jego idol nie nazywał się Szędzielarzem lecz Szendzielarzem. Dobrze byłoby chociaż znać dokładne nazwisko swego „bohatera”. Radzę także zorganizować sobie kiedyś wycieczkę do litewskiej wsi Dubinki i spytać się mieszkańców tej miejscowości co myślą oni o twym „bohaterze”. Tutaj cię oświecę, gdyż pewnie zupełnie o tym nie masz zielonego pojęcia, że właśnie tam oddział Łupaszki w czerwcu 1944 r. wymordował 27 niewinnych cywilów ( w tym kobiety, dzieci oraz chyba pomyłkowo jedną Polkę z dzieckiem) tylko dlatego, że byli Litwinami. Pozostaje mi jedynie pogratulować ci „idola i bohatera”. A do dyskutanta pod nazwą zxc zwracam się z prośbą by jasno napisał o co mu chodzi, gdyż z jego bełkotliwego zdania trudno cokolwiek wywnioskować. Pewnie było zbyt dużo procentów w wypitej wcześniej gorzałce. Innego zaś „dyskutanta” zapewniam, że żadnym Dąberem nie jestem...

Nie szanowny iławianinie szkoda mi ludzi takich jak ty żyjących w swoim czerwonym bunkrze nie dopuszczającym do świadomości że czasy się zmieniły.Co do twojego wyimaginowanego marszu w przed dzień święta niepodległości nic takiego miejsca nie miało Towarzysz miał złe źródełko informacyjne.Co do Iławskich patriotów i ONR wyrzuć te knigi którymi karmisz swoją podświadomość i nie nazywaj nikogo faszystą robimy w Iławie i okolicach takie akcje społeczne o których przez długie lata jeszcze nie będziesz miał pojęcia.Organizowaliśmy też spotkania na których tacy wojownicy z pod znaku sierpa i młota się nie pojawili i będziemy organizować kolejne na które zapraszamy już teraz żeby porozmawiać.Jednak może jest ci obca praktyka rozmów z ludźmi z poza twojego wąskiego grona.

Drogi Iławianie kompromitujesz się kłamiąc cały twój wpis to typowa sowiecka propaganda, nie będę się rozpisywał bo chyba jesteś Dąber który twierdzi, że wygraliśmy Powstanie Warszawskie ale najśmieszniejszym kłamstwem jest brednia o jakimś Marszu w Święto Niepodległości w Iławie.... Litości skąd wyssałeś takie informacje?

Wodzie drogi iławianinie że lewica mocno w głowę uderzyła i czytać zabroniła!

Bardzo jestem ciekaw czym kierowali się tzw. iławscy Patrioci proponując na patronów iławskich rond takie a nie inne osoby zasłużone ponoć dla Iławy. Po pierwsze, wbrew twierdzeniom autorów wniosku, raczej żadna z wymienionych osób nie miała nigdy nic wspólnego z Iławą. Ale to nie umniejsza zasług takich postaci jak. np. Emil Fieldorf czy też Witold Pilecki. Jednakże część proponowanych patronów może już budzić poważne kontrowersje. Dotyczą one np. Leona Smoleńskiego, Henryka Wieliczki czy też Zdzisława Badochy. Owszem, osoby te walczyły z okupantem w czasie wojny, ale walczyły także już po wojnie z Polakami. I nie ważne jest już dzisiaj to, że ci Polacy wysługiwali się władzy powojennej. Byli jednak Polakami. Podkreślanie więc wielkiego patriotyzmu wymienionych osób, które rozstrzeliwały swych rodaków tylko dlatego, że służyli oni nielubianej przez proponowanych „bohaterów” władzy, jest chyba dzisiaj już zupełnie nie na miejscu i odradza jedynie niepotrzebnie echo dawnych, jakże krwawych po obydwu stronach, sporów i waśni politycznych. A już wręcz ewenementem i chyba wręcz prowokacją jest proponowanie na patrona jednego z rond „bohatera” w osobie Zygmunta Siendzielarza „ Lupaszki”. Jego powojenna „dzielność” w walce z rodakami, niezależnie od ich orientacji politycznej oraz liczne, zupełnie niewinne jego ofiary spośród ludności cywilnej na obszarze jego działania, są znane do dziś. W niektórych rejonach Polski próbowano w ostatnich latach nawet stawiać pomniki „dzielnemu” Łupaszce, ale zawsze spotykało się to z oporem miejscowej ludności, która pamiętała swych krewnych, którzy zginęli z rąk tego „bohatera” i jego ludzi. Dziwna jest mentalność iławskich „patriotów”. Słusznie krytykują zbrodnie popełniane przez władze prosowieckie w powojennej Polsce, ale już tych, którzy stojąc po drugiej stronie politycznej barykady, także rozstrzeliwali swych rodaków z powodów politycznych, wychwalają pod niebiosa i chcą dziś z nich ich uczynić patronów iławskich rond. Typowa filozofia Kalego, choć „patrioci” zapewne nie wiedzą o kogo chodzi, gdyż nie mają przecież czasu na czytanie książek, a „czarnych’ ze względu na wyznawaną ideologię supernarodową przecież nie lubią. Iławscy „patrioci” w swym wniosku powołują się także na fakt, że wolność zawdzięczamy ponoć także żołnierzom Narodowych Sił Zbrojnych. Akurat... Podejrzewać można, że owymi iławskimi Patriotami są młodzieńcy spod zielonego sztandaru faszyzującej Falangi, czyli Obozu Narodowo- Radykalnego, którzy tak dzielnie ukazali się iławianom podczas ostatnich uroczystości Święta Niepodległości, gdy zorganizowali przemarsz przez Iławę z nieustannym wrzaskiem na ustach, że „raz sierpem , raz młotem czerwoną hołotę”. Wątpię więc by większość iławian chciała jeździć przez ronda, których patronów proponują nam ci wrzeszczący, superprawicowi i supernarodowi młodzieńcy spod wiadomego znaku zgiętej ręki z mieczykiem. Polacy dobrze pamiętają co spotkało naszych obywateli w czasie II wojny św. z rąk innych „nadludzi i superpatriotów” mających podobne znaki, którzy wdarli się do nas od zachodu. Szkoda także, że niedouczeni historii iławscy „patrioci” tak mało wiedzą o prawdziwym charakterze wojennej działalności wychwalanych przez nich „bojowników” z NSZ. Owszem, walczyli oni „dzielnie”, ale głównie prześladując i mordując ukrywających się Żydów. Potrafili także atakować inne polskie organizacje partyzanckie ( w tym także AK), współpracując często i gęsto z hitlerowskim okupantem, od którego otrzymywali m.in. broń. Jednym z największych oddziałów NSZ była słynna Brygada Świętokrzyska, która korzystając z ewidentnej pomocy hitlerowców w końcowym etapie wojny uciekła pod opiekuńczymi skrzydełkami Wehrmachtu aż na zachodnie rubieże Niemiec. Tam następnie po przejściu frontu „dzielni” żołnierze NSZ zgłosili się do aliantów, którzy nie mając zielonego pojęcia z kim mają do czynienia, włączyli ich do swych służb wartowniczych. Szkoda, że żaden z dowódców alianckich nie zastanowił się w jaki sposób udało przedostać Brygadzie Świętokrzyskiej przez całe terytorium Niemiec w warunkach frontowych. Ale „patrioci” z NSZ nie byli wtedy jedynymi takimi „bohaterami”, którym ponoć udało się przebić przez całe Niemcy opanowane jeszcze przez hitlerowców. NSZ znalazł się tam w „doborowym” towarzystwie np. słynnych własowców. Polacy, którzy w przeciwieństwie do iławskich Patriotów znają trochę historię, wiedzą kim byli ci krwawi rosyjscy towarzysze niedoli polskich „bohaterów” spod znaku NSZ. Reasumując – serdecznie można „podziękować” iławskim „patriotom” za część proponowanych patronów iławskich rond. A samym „patriotom’ można jedynie radzić, by nie profanowali pamięci gen. Nila i rotmistrza Pileckiego powoływaniem się na swą duchową jedność z formacjami NSZ, gdyż jest to równoznaczne ze zwykłym napluciem w twarz tym dwóm prawdziwymi Bohaterom. Można jedynie radzić młodym „patriotom”, że zanim zaczną wrzeszczeć to i owo na ulicach, nosić takie czy inne flagi ze złowieszczymi znakami, o których rodowodzie nie mają zapewne żadnego pojęcia, wychwalać takich a nie innych niechlubnych, duchowych patronów, to niech najpierw pouczą się nieco historii, ponieważ kiedyś udając, że chodzą do szkoły, najwyraźniej najczęściej przebywali na wagarach.

A czy zaproponujecie również likwidację "pomnika- czy monumentu" przy ul.gen.Andersa uwieczniającego uchwałę o nadaniu temu osiedlu imienia" XXX -lecia PRL"

Marcinie dlaczego to się zastanów napisałeś "Polskie" a nie Polskę ;)

Dlaczego nie został uwzględniony żaden lotnik walczący o polskie, jak i później brytyjskie niebo? Przecież było ich wielu, m.in. Skalski, Urbanowicz, Łokuciewski...