PiS "zgarnął" wiele w powiecie. Panu przypadło w udziale stanowisko wicestarosty. Czy jest Pan zadowolony?

Stanisław Kastrau (nowy Wicestarosta Iławski): W szczególności muszę podkreślić jedną rzecz: 15 albo nawet już 16 lat temu tworzyliśmy ten powiat i wówczas również byłem wicestarostą. Mówi się, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej wody, ale odważyłem się i - skoro radni mi zaufali - to wyraziłem wolę, żeby ponownie objąć stanowisko wicestarosty. 

Jak Pan skomentuje utworzenie się w naszym powiecie koalicji PO-PiS, czyli dość rzadko spotykanej w naszym kraju konfiguracji, która zwłaszcza w parlamencie jest obecnie nie do pomyślenia?

Powiem tak: nie wiem, kto mówi o koalicji PO-PiS, nie wiem.

Mówią wszyscy.

Wszyscy mogą mówić, ale nie oszukujmy się, tu nie ma podpisanej żadnej koalicji. Powinno to być jasno i wyraźnie podkreślone. Zebrała się grupa odpowiedzialnych radnych, która chce dalej gospodarować tym powiatem w jak najlepszym kierunku. Nie ma koalicji. Trzeba się dziwić różnym dziwnym reakcjom, wypowiedziom, opiniom.

Biorąc pod uwagę wyniki głosowania, 12:9 niemal w każdej sytuacji, trudno jest nie mówić o koalicji lub przynajmniej o porozumieniu.

Powiem tak: gdyby to było spisane, to można byłoby to nazywać porozumieniem, koalicją, nie wiadomo czym. Naprawdę, powtarzam jeszcze raz: nie ma spisanego żadnego porozumienia ani koalicji, zebrało się 12 poważnych ludzi, którzy podjęli takie działania i takie decyzje, jakie teraz zapadają.

Czy to będzie rada, w której łatwo będzie pracować i podejmować decyzje? Opozycja ze strony PSL-u oraz radnych z KWW Adama Żylińskiego wydaje się być dosyć ofensywnie nastawiona?

Trzeba było się tego spodziewać i myślę, że wszyscy się tego spodziewaliśmy. Inaczej do tego nie można było podejść po tym, co było robione przed tą dzisiejszą sesją. Naprawdę można było się spodziewać wszystkiego. 

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

Materiał dzięki współpracy z Radiem Eska Iława.