(Fot. nadesłane)
W dwa tygodnie po otwarciu iławskiego rekreacyjnego toru rowerowego, tzw. pumptracka, jego stan techniczny pozostawia wiele do życzenia. W tej sprawie otrzymaliśmy list od zbulwersowanego sprawą Czytelnika, który jest mieszkańcem pobliskiego osiedla. Pretensje ma nie tylko do wykonawcy, ale również do administratora obiektu. Co na placu robią stary fotel i dywan, dlaczego pumptruck nie jest sprzątany? Dlaczego użytkownicy o niego nie dbają? - pyta autor listu.
"Ledwie dwa tygodnie temu otwarto tor pumptruck przy ulicy Kopernika w Iławie. Było wokół niego dużo szumu, z zaciekawieniem obserwowałem młodych ludzi, którzy tłumnie go odwiedzali w pierwszych dniach po ukończeniu inwestycji. Wydawało się, że to prawdziwy strzał w dziesiątkę, wreszcie jakaś fajna oferta dla młodszych mieszkańców miasta, coś, co może ich zachęcić do większej aktywności, może wreszcie jakaś recepta na tę plagę frustracji młodego pokolenia... [...] No właśnie, wydawało się. Co można zarzucić iławskiemu pumptrackowi? Niestety, za dużo. Nie sprawdził się wykonawca, który chyba na zleceniu z miasta nad Jeziorakiem postanowił przyoszczędzić i użył tańszej mieszanki do wykonania toru, która już teraz, a minęło przecież zaledwie kilka tygodni, odchodzi i kruszy się. Tylko ten fakt jest skandaliczny, ale to nie wszystko. Na tabliczce z regulaminem obiektu, którą niedawno ustawiono na placu, możemy wyczytać, że administratorem toru jest Urząd Miasta. Tymczasem jedno spojrzenie na plac wystarczy, by mieć poważne wątpliwości co do tego, czy plac w ogóle ma administratora. Za sto słów wystarczy tu jedno zdjęcie. Na tor ktoś przywlókł stary fotel, jest i stary, brudny dywanik, liście nie były jeszcze chyba w ogóle grabione, zalegają na torze wielkimi stertami. Nie brakuje i pustych plastikowych butelek, tu i ówdzie na przybrudzonych betonowych klockach widzimy bazgroły, których nawet nie można nazwać graffitti. Po prostu obraz nędzy i rozpaczy.
Odpowiedzialność administratora to jedno, a co z naszą zbiorową odpowiedzialnością za tzw. obiekt użyteczności publicznej, zbudowany z publicznych, a więc naszych wspólnych, pieniędzy? Czy podobnie wyglądają mieszkania osob, które tak okropnie zaśmieciły tor? [...]
Tylko czekać na cieplejsze dni - alsfaltowa nawierzchnia kiepskiego gatunku nie przetrwa zimy, na placu przybędzie za to zdemolowanych foteli, kanap i starych dywanów, będzie można wygodnie usiąść, zapalić papierosa albo napić się piwa, natomiast w samym środku szumnej inwestycji zwanej iławskim pumptrackiem stanie grill. Zapanuje swojska i niezobowiązująca atmosfera braku odpowiedzialności za cokolwiek."
Nadesłane 13 listopada. Imię i nazwisko do wiadomości redakcji.
Chcesz, żebyśmy opublikowali Twoje spostrzeżenia w Skrzynce Skarg? Napisz do nas: kontakt@infoilawa.pl. Zastrzegamy sobie prawo do redagowania i skracania nadesłanych tekstów.
Fot. nadesłane
5Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Dyskusja na facebooku została szybko skasowana, a szkoda. Wykonawca za 100tyś. zł powinien wykonać nawierzchnie tak, aby nie dochodziło do takich uszkodzeń. Mają ten "kosmetyczny" defekt naprawić w najbliższym czasie. Cała raszta zupełnie mnie nie dziwi.
No jasne jeszcze może dz**ki tam zwołujemy. Fotel jest dla tego, że betonowe mórki w te pogodę są bardzo zimnę i nie nadają się do siedzenia na dłuższą mete, za to dywan robi za dobrą baze na lądowisko. Jak wiadomo na pumptracku można i bez robienia szkód wykonywac akrobacje z wyskoków no z band, a w tamtym miejscu goła trawa groziła wywaleniem się, i często robiło się tam błoto dzięki czemu przy okazji zasyfiały był tor.
Zupełnie nie rozumiem…?! Zamiast pisania tych elaboratów, proponuję najzwyczajniej zadbać o własne podwórko… Nie mogę uwierzyć, że ktoś się skusił na taaaki artykuł, a nie miał czasu czy też odwagi?, by zwrócić uwagę osobnikom, które zostawiają po sobie nieporządek czy niewystarczająco - zdaniem autora listu - dbają o ich wspólny kawałek ziemi?! Zamiast wytykać innym błędy, najpierw warto przyjrzeć się sobie… I bez paniki - obiekt zapewne na gwarancji, wiec strachu nie ma, ze wykonawcy poprawią co trzeba. Co do administracji - te zarzuty to raczej spora przesada - nie dość, że zupełnie innowacyjny obiekt powstał w naszym sąsiedztwie, to z tego co widzę - świetnie i powszechnie cieszy mieszkańców i przyjezdnych. Chyba czas zacząć realnie i odpowiedzialnie (jak pisze sam autor listu ;-)) podejść do tematu i albo samemu posprzątać butelki albo zacząć samemu zmieniać to, co boli, a nie sączyć te lamenty przedwyborcze… Ja nadal gorąco popieram zarówno inicjatywę miasta jak i sam obiekt! Serdecznie pozdrawiam wszystkich jeżdżących&zadowolonych z iławskiego pumptracka, a wszystkim pesymistom radzę wsiąść na rower i trochę pojeździć ;-)))
Czepiacie się :-) Przecież ten dywanik i fotel idealnie tam pasują, jeszcze jakaś budka z piwem by się przydała...
Tak się cieszyłam jak powstawał ten tor, a teraz jak na to patrzę to jestem załamana.