(Fot. Info Iława)
W dniu 3 listopada została oficjalnie przecięta wstęga na węźle komunikacyjnym w południowej części Iławy. Drogowa inwestycja w okolicy Dworca Głównego łączy ze sobą ulice Generała Andersa, Wojska Polskiego i Ogrodową. Całkowity koszt inwestycji wyniósł 8 milionów złotych, z czego 5 milionów to dotacja unijna pozyskana na ten cel. Wkład własny soldarnie pokryli Urząd Miasta i Starostwo Powiatowe. Symbolicznego przecięcia wstęgi w okolicy skrzyżowania w pobliżu Urzędu Skarbowego dokonali starosta Maciej Rygielski, burmistrz Włodzimierz Ptasznik i przedstawiciel generalnego wykonawcy inwestycji, firmy SKANSKA.
Fot. Info Iława
2Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Trudno się nie zgodzić.... dla mnie te ronda kolo skarbowki/dworca oraz układ drogowy to porażka totalna.
Do tej pory powstrzymywałem się od jakiegoś szerszego komentarza na ten temat, ale w końcu nie wytrzymałem i postanowiłem napisać. Czarę goryczy przelał artykuł Pana Krystiana Knobelzdorfa (serdeczne pozdrowienia dla Pana i szacunek za zajęcie się tym tematem) w 45 nr Kuriera Iławskiego z 5 listopada 2014r., pt. "Szukając korzyści - Co się zmieniło po drogowej inwestycji przy skarbówce i dworcu?" oraz coraz większa ilość negatywnych opinii i komentarzy (właściwie tylko negatywnych...) u osób, z którymi ów temat został przeze mnie poruszony. Sam pomysł inwestycji nie był zły, ale jej wykonanie kompletnie bezmyślne i tragiczne... Oprócz podstawowego pytania, które padło w artykule: "Dlaczego nowe ronda nie zostały zaprojektowane w miejscu starych skrzyżowań na ul. Wojska Polskiego, a sama droga nie została położona po "starym śladzie" ulicy, i dlaczego rondo bliżej skarbówki jest tak wielkie", chciałbym jeszcze dodatkowo skomentować tę "inwestycję" kilkoma zdaniami. Można było naprawdę tę inwestycję przeprowadzić zupełnie inaczej, tak żeby to miało ręce i nogi, a nie taki absurd... Druga, równoległa droga to zmarnowanie przestrzeni, terenów miejskich, które można było wykorzystać w bardziej przychylny dla mieszkańców sposób oraz zniszczenie dużej ilości zieleni miejskiej i drzew. Może jeszcze zróbmy dwie dwupasmowe jednokierunkowe drogi, Iławie na pewno przyda się taka "autostrada" przy dworcu... Można było zrobić na tej przestrzeni, np. jakiś park, który byłby dalszą częścią skweru przy dworcu, a nie niszczyć bezpowrotnie te tereny. Zagospodarować zielenią, wykorzystać ten stawek do zrobienia jakiegoś przyjaznego dla mieszkańców miejsca. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy ziemi i przyrody jest z każdym dniem coraz mniej, nie powinno być pozwolenia na takie działania. Tym bardziej, że wszystko to mogło być wykonane w dużo logiczniejszy sposób, zyskując nie tylko większą estetykę, ale i funkcjonalność tego pomysłu... Ślepa droga przy dworcu i przystanki autobusowe na nowej drodze, taki kawał od dworca, no po prostu absurd, absurdem pogania, a wystarczyło trochę pomyśleć... Niestety, ta inwestycja nie ma ani jednego praktycznego powodu, którym mogłaby się obronić. Porażka pod względem wykorzystania terenu, utrudnień komunikacyjnych i wszystkich innych powodów... A wystarczyłoby: - wyremontować i poszerzyć starą drogę - postawić ronda w miejscu skrzyżowań (Skłodowskiej-Wojska Polskiego i Andersa-Ogrodowa-Wojska Polskiego) - zagospodarować w przyjazny sposób dla mieszkańców wykorzystane tereny pod budowę nowej drogi Jeśli nawet dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg nie potrafi od razu odpowiedzieć na pytanie i boi się bezpośredniej konfrontacji (wywiadu) na ten temat to już od razu widać, że coś tu nie gra... No tak, pisemną odpowiedź będzie można opracować wspólnie z doradcami, coś tam będzie trzeba tej miejskiej "tłuszczy" odpowiedzieć, żeby w końcu się odczepiła... Biorąc wszystko razem "do kupy" widać, że to się w ogóle "kupy" nie trzyma! Są tylko dwie możliwości... Albo mamy takich idiotycznych rządzących, osoby decyzyjne, które nie potrafią logicznie myśleć o rzeczach, które nawet dziecko albo osoba nie mająca na dany temat pojęcia potrafiłaby to wszystko lepiej zaplanować... Albo znowu ktoś musiał na tym zarobić... Nie są to w pełni wyjaśnione i czyste sprawy, dlatego myślę, że społeczeństwu Iławy należy się pełne ich wyjaśnienie, do samego końca i jak najkorzystniejszy ich wynik dla mieszkańców. Niestety, sami obywatele niewiele mogą w tej sprawie zrobić, bo są skutecznie zbywani, a ponadto tak naprawdę nie mają zbyt wiele do powiedzenia. Dlatego też bardzo bym prosił lokalne media, w imieniu może nie wszystkich, ale na pewno większej ilości mieszkańców, o dokładne rozpracowanie tych spraw. Podejrzewam, że w przypadku tych inwestycji zostały popełnione pewne nieprawidłowości, co można stwierdzić po ich wynikach. Niestety same przypuszczenia, to zbyt mało, żeby móc coś więcej w tym kierunku zrobić, np. złożyć zawiadomienie do odpowiednich instytucji, aby odpowiednie osoby zostały ukarane. Dlatego właśnie, przez wzgląd na siłę lokalnych mediów, a także ich ważną, społeczną rolę, bardzo bym prosił o nieodpuszczanie tych kwestii i przebadanie wszystkich faktów dotyczących tych spraw. Wiele nieprzemyślanych i idiotycznych decyzji rządzących mi się nie podobało, ale to już jest poziom takiej działalności na szkodę, bezmyślności i absurdu, że chyba przebija wszystko, co do tej pory miało miejsce w naszej pięknej (i niestety z powodu rządzących - pokrzywdzonej) Iławie... Mówią, że nadzieja matką głupich, ale mam nadzieję, że na przyszłość tego typu decyzje będą konsultowane z mieszkańcami, że jednak istnieje jakaś szansa na dialog władzy ze społeczeństwem. Wszakże są oni wybrani przez społeczeństwo i społeczeństwu mają służyć! A przy takich inwestycjach, na samym etapie planowania powinni być o nich informowani wszyscy mieszkańcy, żeby jeszcze ewentualnie byli w stanie zasugerować jakieś zmiany, bo widać, że niestety naszym włodarzom zbyt dużo pomysłów nie wychodzi... Na samym końcu jeszcze nachodzi mnie taka konkluzja, że dla ludzi, którzy podejmują jakieś decyzje na szczeblach władzy, przed objęciem jakiegokolwiek stanowiska powinny być przeprowadzone dwa badania - badanie wariografem i test na inteligencję. Bo jeśli ktoś podejmuje takie decyzje, to niestety, ale nie może to być uczciwy, zdrowy, logicznie myślący człowiek, którego IQ byłoby co najmniej na poziomie normy...