W ostatni poniedziałek mieszkańców Nowej Wsi pod Działdowem zaalarmował hałas i widok nisko przelatujących Blackhawków. Na pobliskich polach wylądowało sześć amerykańskich śmigłowców, którym towarzyszył ogromny, 10-tonowy transportowiec Chinook. Podobna sytuacja miała miejsce w miejscowości Gruta pod Grudziądzem, gdzie na ziemi usiadło 5 śmigłowców, również w asyście transportowca. 

Okazało się, że Amerykanie wracali z ćwiczeń wojskowych z Litwy. Kierowali się do bazy wojskowej w Mirosławcu, ale silna mgła, a także nadchodząca burza zmusiła żołnierzy do awaryjnego lądowania. W Nowej Wsi Amerykanie spędzili całą noc, w Grucie natomiast warunki pogodowe poprawiły się na tyle szybko, że śmigłowce mogły odlecieć do Mirosławca już po dwóch godzinach. 

W obu miejscowościach Amerykanie pozostawili po sobie dobre wrażenie na początkowo przestraszonych obecnością obcych wojsk mieszkańcach. Chętnie z nimi rozmawiali, pozowali do zdjęć, pozwolili obejrzeć maszyny. Mieszkańcy liczą na kolejną wizytę Amerykanów. Jak żartobliwie komentowali, teraz znają już oni drogę.

Zdjęcia: www.gruta.pl