(Fot. Info Iława.)
Przyczyną bólu głowy jest dla administratorów miejskiej plaży przy ulicy Kajki w Iławie stan tutejszej infrastruktury. Znów, podobnie jak miało to miejsce w ubiegłym roku, popularne miejsce letniego wypoczynku mieszkańców wymaga napraw. - Tak chyba nie powinno być, przecież "dzika" po gruntownej przebudowie służy dopiero od dwóch sezonów - zauważa czytelnik, który zgłosił sprawę.
Po tym sygnale odwiedziliśmy "dziką". Tafla Jezioraka przy ulicy Kajki wciąż jest częściowo skuta lodem, ale dzisiaj przecież pierwszy dzień kalendarzowej wiosny. Sezon na wypoczynek i rekreację w plenerze coraz bliżej.
Krótka inspekcja ujawnia szereg problemów. Egzaminu nie zdają zwłaszcza deski kompozytowe zastosowane do zabudowy kaskadowych stopni. W wielu miejscach na pierwszy rzut oka widać deformacje, zniekształcenia, wybrzuszenia. Dokładnie z tym samym problemem administrator plaży miał do czynienia w ubiegłym roku. Przeprowadzono wtedy niezbędne naprawy, ale - jak widać - problem nawraca.
Z kolei na placu zabaw wiele do życzenia pozostawia stan tzw. pajęczyny - służącej do wspinaczki konstrukcji przypominającej stożek. Niestety, liny są naderwane, w niektórych miejscach - zerwane. Uszkodzona jest też równoważnia, a jedna z zabawek jest całkowicie zdemontowana.
- Jesteśmy świadomi, iż stan infrastruktury na plaży miejskiej przy ulicy Kajki w Iławie wymaga przeglądu i pewnych napraw. Wykonane prace nadal objęte są gwarancją wykonawcy, przedsiębiorstwa Spomer - mówi Rafał Wilkowski, kierownik ds. administracji w Iławskim Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji. - Prace naprawcze zostaną wykonane w najbliższym czasie, z pewnością na czas przed zbliżającym się ciepłym sezonem - zapewnia.
Tymczasem czytelnik zastanawia się, jak długo jeszcze "dzika" posłuży, zanim znów będzie wymagała rewitalizacji.
- Jeśli tak wygląda po dwóch latach, to jak będzie wyglądała po 10, 15? - pyta.
Przypomnijmy, duży remont "dzikiej" zrealizowano w dwóch etapach. Najpierw, w 2015 roku, do użytku mieszkańców przekazano nowy, pobudowany przez firmę SKANSKA, pomost. Rok później do dyspozycji były już nowe boiska do piłki siatkowej i plac zabaw, a teren został na nowo ukształtowany w formie kaskadowych stopni. Pierwszy etap kosztował 565,5 tysiąca złotych, a drugi, zrealizowany przez firmę Spomer, ponad 1 mln złotych.
"Dzika" plaża po zimie znów wymaga poprawek. Tak samo było w ubiegłym roku. Zdjęcia: Info Iława.
14Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Standardowo.oszczednosci.a gdzie byl inspektor podczas budowy.Wszystko zrobione aby bylo.brawo panie obecny dyrektor firmy Spomer.
Obiekt jest niezabezpieczony i niedopilnowany!!!!! Latem najlepsze miejsce do chlania, ru.....nia, ćp....nia i tego typu rozpierduchy. Niech goście z hali zaczną pilnować swojego terenu ;)
Dopóki beda nami rzadzic komunisci i dziadki ktorzy siedza 20 lat na swoich stołkach ,to zmiany nie bedzie.
Drodzy internauci ,prosze sie nie irytowac :)Za rok znowu naprawia :)No chyba ,ze juz sie nie da "posklejac " :)
Namowiłas/namowiles mnie .Lece do papierniczego po klej biurowy :)
Rok wyborczy ,to pewnie miasto nam zafunduje troche "chinszczyzny " :)
Chinczyk nie chcial sprzedac :)Do granicy gonil za urzędasami :)
dziecko noge rozwalilo o te zalosne podesty a ten pajak sypał sie po dwoch miesiącach,tylko zerwały sie dwie liny i pomysleli ,ze poczekaja az sie caly rozwali.Zenada !!!
Kupili tanie dziadostwo i sie rozlecialo. Zeby hustawka sie rozleciala?A wlasciwie dwie.......To z czego to jest zrobione ja pytam .A te schody powyginaly sie jak banany.Ciekawe dlaczego w innych miastach ,to wszystko wytrzymuje??
dlatego właśnie wszystkie inwestycje poszły na ten rok, żeby nie było widać fuszery przed wyborami
made in poland - czyli byle było, potem będzie się najwyżej łatać ciągle.
Za rok bedzie znowu "Dzika " plaza do poprawki :)Ale najwazniejsze jest to ,ze wstegi zostały przeciete :)
Podczas budowy był taki człowiek mądry, który na wszystkim najlepiej się znał....wszystko wiedział.....okazało się że nie do końca
Jak zwykle wszystko zrobione na odp.... byle kasa się zgadzała ,a co placu zabaw ciężko było zjac owa pajęczyna i zabezpieczyć na zimę ale po co przecież to nie nasz interes .I tak właśnie to wszystko wygląda pięknie i ładnie na dwa miesiące wstęgi i kwiaty a potem niech się wali