Adrian Grabski, mistrz Polski w konkurencji nunchaku freestyle. (Fot. Info Iława.)
27-letni Adrian Grabski dopiero co wrócił z Międzynarodowych Mistrzostw Polski Nowoczesnych Sztuk Walki Silesia Samurai, gdzie stanął na najwyższym stopniu podium w konkurencji nunchaku freestyle, a już planuje kolejne starty. Cel jest prosty: za cztery lata wystąpić wśród najlepszych na mistrzostwach świata! - Do tego czasu muszę poprawić jeszcze wiele elementów - mówi skromnie mistrz z Iławy i nie ukrywa, że sam jest swoim najsurowszym i najbardziej wymagającym nauczycielem.
Rozegrana w dniach 18-20 maja w Radlinie (województwo śląskie) 7. edycja Międzynarodowych Mistrzostw Polski Nowoczesnych Sztuk Walki Silesia Samurai - to była pierwsza tej rangi impreza sportowa z udziałem Adriana Grabskiego. Pierwszy poważny start i od razu duży sukces! W swojej konkurencji nunchaku freestyle iławianin był niepokonany i zajął pierwsze miejsce. Nad Jeziorak wrócił ze złotym medalem, o którego zdobyciu marzył i nagrodą rzeczową - nowym kompletem nunchaku. Ale - choć był najlepszy - daleko mu do tego, by spocząć na laurach.
- Wcześniej miałem na swoim koncie tylko różnego rodzaju pokazy. Na tak dużej imprezie rywalizowałem po raz pierwszy. Na jeden dzień przed startem zmieniłem układ, a podczas występu stres zrobił swoje. Wiem, że mogło być jeszcze lepiej - tak Adrian Grabski podsumowuje turniej, który dał mu tytuł mistrza kraju.
Sam jest dla siebie surowy, ale sędziowie docenili jego nienaganną technikę i poprawność wykonywania poszczególnych trików. Poza tym to freestyle, więc liczy się też indywidualny charakter i niepowtarzalny styl każdego zawodnika. Tutaj iławianin też usłyszał trochę komplementów. Dużo rotacji i podrzutów i naprawdę widowiskowa prędkość, z jaką wykonuje poszczególne ewolucje - to najważniejsze cechy jego pokazów.
Jak się dochodzi do takiej sprawności w operowaniu nunchaku - bronią złożoną z dwóch pałek połączonych ze sobą za pomocą łańcucha lub linki? Pracą, pracą i jeszcze raz pracą. Drogi na skróty nie ma.
- Staram się trenować codziennie, w najgorszym wypadku, jeśli jestem naprawdę zajęty, co drugi dzień, ale to naprawdę rzadkość - opowiada iławianin. - Treningi trwają co najmniej godzinę, ale często trochę się zapominam i wtedy przedłużają się nawet do trzech godzin.
Nie brakuje bolesnych rozcięć, zwłaszcza na łokciach i zwłaszcza wtedy, gdy podczas pracy nad nowym trikiem trzeba trochę zaryzykować.
- Takich "pamiątek" trochę jest - nie ukrywa iławianin i daleko nie musi szukać przykładu. - Siniak nad okiem pozostał po intensywnych przygotowaniach do startu na mistrzostwach.
I tak... od pięciu lat. Nunchaku jest dla Adriana odskocznią od codzienności, sposobem na spędzenie czasu po pracy, uwalania sporo adrenaliny i jest świetną zabawą. Wcześniej, jako nastolatek, przez trzy lata trenował sztuki walki pod okiem Krzysztofa Obrębskiego - trenera w sekcji sportów walki Jezioraka Iława. Taekwondo i kick-boxing, to m.in. te dyscypliny ukształtowały w nim sportowy, zacięty charakter. Później próbował innych sportów i nunchaku okazało się strzałem w dziesiątkę.
Największą bolączką jest niewielkie zainteresowanie nunchaku w Polsce.
- To przekłada się na brak klubów, trenerów, niewielką liczbę zawodników i turniejów. Ja jestem praktycznie samoukiem. Przez pierwsze trzy lata uczyłem się zupełnie sam, później odkryłem możliwości, jakie daje wymiana doświadczeń i obserwowanie innych zawodników - mówi Adrian. - Najlepsi są z Niemiec, Francji, Belgii. Tam ta dyscyplina wcale nie jest, tak jak ma to miejsce u nas, niszowa. W Polsce natomiast nie jest rzadkością, że trochę młodszej ode mnie osobie niewiele mówi nazwisko choćby legendarnego Bruce'a Lee - mówi Adrian. - Dużo się od siebie wzajemnie uczymy także podczas zawodów. To rywalizacja, ale też po prostu spotkanie pasjonatów tej samej dziedziny, możliwość wymiany doświadczeń i szlifowania swoich umiejętności. Na pewno trzeba dużo chęci i mnóstwo motywacji, by się tym zajmować! - podsumowuje.
Jakie ma plany na przyszłość mistrz nunchaku freestyle z Iławy? Będzie nas reprezentował podczas kolejnych zawodów w kraju, a jeśli będą takie możliwości, to także za granicą. Celem bardziej długoterminowym jest udział w mistrzostwach świata za cztery lata. Tego mu życzymy!
Rozegrane w maju Międzynarodowe Mistrzostwa Polski Nowoczesnych Sztuk Walki Silesia Samurai - pierwsza tak duża impreza z udziałem iławianina i od razu sukces! (fot. archiwum zawodnika).
A tutaj zobaczcie Adriana Grabskiego w akcji. Oto krótki pokaz jego umiejętności nad Jeziorakiem w Iławie, a poniżej zwycięski pokaz w ramach 7. edycji Międzynarodowych Mistrzostw Polski Nowoczesnych Sztuk Walki Silesia Samurai.
3Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Ten pokaz bliższy jest gimnastyce artystycznej, niż sztuce walki.
Super chłopak z pasją tak trzymaj
Brawo stary to nie jest łatwe.