(Fot. OSP Dobrzyki.)
Wracamy do tematu pożaru jachtu, który 12 czerwca wieczorem w Matytach w gminie Zalewo strawił mienie o wartości 30 tysięcy złotych. Potwierdziły się przypuszczenia służb, o których informowaliśmy już na portalu. Przyczyną zdarzenia było celowe zaprószenie ognia. Za podpalenie jachtu odpowie przed sądem były mąż pokrzywdzonej.
Do zdarzenia doszło około godziny 20:30, na pokładzie jachtu zacumowanego przy pomoście w Matytach.
- Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce. W trakcie czynności okazało się, że sprawca porozrzucał na łodzi rozpałkę do grilla, którą następnie podpalił - informuje mł. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Policjanci ustalili, że sprawcą jest 51-latek - były mąż pokrzywdzonej właścicielki jachtu. Po rozmowie z kobietą na chwilę wszedł do jachtu, a kiedy z niego wyszedł i odjechał, pokrzywdzona zauważyła wydobywający się z łodzi dym.
Sytuację opanowali strażacy. Ustalono, że na łodzi znajdowała się butla z gazem, której ewentualny wybuch mógł sprowadzić realne zagrożenie dla życia i zdrowia innych osób.
Podczas czynności, wykonywanych na miejscu zdarzenia przez policjantów i strażaków, 51-latek wrócił na miejsce interwencji. Funkcjonariusze od razu go zatrzymali i osadzili w policyjnej celi. Jak się okazało, to nie jedyne przewinienie mężczyzny. 51-latek odpowie także za groźby karalne kierowane wobec byłej żony.
Policjanci złożyli wniosek do prokuratury o zastosowanie środka zapobiegawczego wobec mężczyzny, który wkrótce stanie przed sądem. Za zniszczenie mienia grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
0Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.