Rafał Krauze. (Fot. Info Iława.)
To miała być przygoda na wiele długich lat, ale życie potoczyło się inaczej. Z iławską Młodzieżową Orkiestrą Dętą "Budowlanki" żegna się kapelmistrz zespołu Rafał Krauze. Przyczyną jest splot okoliczności z życia osobistego i zawodowego muzyka.
1 października 2014 roku - to dzień, gdy Rafał Krauze rozpoczął pracę jako nowy kapelmistrz znanej wszystkim mieszkańcom miasta Młodzieżowej Orkiestry Dętej działającej przy Zespole Szkół im. Bohaterów Września 1939 Roku w Iławie. Absolwent Akademii Muzycznej w Krakowie i pierwszy puzonista Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej zastąpił wtedy wieloletniego dyrygenta orkiestry Bogdana Olkowskiego. Teraz sam żegna się z zespołem.
Wśród przyczyn są zarówno powody osobiste, jak i zawodowe. Mieszkającemu w Olsztynie muzykowi zaproponowano prowadzenie orkiestry Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Z tej propozycji skorzysta, także ze względu na to, że praca na miejscu będzie bardziej sprzyjać życiu rodzinnemu.
- Będę wspaniale wspominać spędzony w Iławie czas - mówi Rafał Krauze. - Przede wszystkim miałem okazję pracować ze świetną młodzieżą. Wiele się też nauczyłem. Prowadzenie orkiestry od A do Z to mnóstwo wyzwań: od zadań związanych z repertuarem przez kostiumy aż po organizację występów.
Kapelmistrz planuje jeszcze pożegnalny koncert, o którego szczegółach poinformujemy. Wrócimy też do tematu, by poinformować o tym, kto zastąpi odchodzącego dyrygenta. Rafał Krauze kapelmistrzem pozostanie do końca sierpnia.
7Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Taki świat, wszystko się zmienia, nic nie trwa wiecznie.
Zapunktował do doświadczenia i zwiał. Tutaj trzeba charakteru i duszy. Co teraz z orkiestrą? Weterana już zabraliście i odebraliście Bogdanowi jego dziecko, a teraz zlikwidujecie do końca?
Macie teraz swojego, jak wy tam go nazywaliście "kapelmistrza".
Bez przesady. Ostatnie lata pracy p. Bogdana to był już upadek orkiestry. Pan Rafał tez był ok.
Nie muszę krakać, ale...kiedy zabraknie ważnej postaci, to koniec dzieła. Tak bywa w sztuce twórczym działaniu, które musi się łączyć nade wszystko z pasją, nie kasą. Orkiestra skonczyła się z odejściem Pana Olkowskiego.
Władze, jak było potrzeba to wołały orkiestrę do byle urodzystości. Wtedy mieli okazję się pokazać przy młodzieży. A jak przyszło co do czego to sprzedali ich za judaszowe miedziaki bo co? Bo nie opłacało im się płacić za dom weterana? Miasto miało wizytówkę na całą Europę, od Rosji po Hiszpanię a teraz? Inna sprawa, że teraz młodzież ciężko zainteresować takimi rzeczami. Już dobrych 10 lat temu było coraz ciężej o chętnych do grania. Nie zmienia to faktu, że mniejsze miasta, które kiedyś patrzyły na Iławską Orkiestrę z podziwem nadal mają swoje orkiestry, które się wciąż rozwijają bo mają poparcie władz. Komu Iławski zespół przeszkadzał to już jest pytanie do władz.
Wladze w tym tez pomogly. Ciekawe czy ktos ostatnio odwiedzil zasluzonego obywatela Ilawy i czy ktos chocby z wladz wspomoze go w chorobie. Weterana tez wczesniej odebrano. Byla to enklawa dla mlodziezy. Wstyd. I hanba. Okazalo sie ze mialem racje. Dla p. Krauze orkiestra byla tylko pozycja do cv do dopisania.