(Fot. Info Iława.)
Pan wojewoda już interesował się tym, czy Państwo podjęli uchwałę dotyczącą wynagrodzenia burmistrza - sygnalizowała podczas wtorkowego posiedzenia Komisji Rozwoju Gospodarczego Budżetu i Finansów zastępczyni burmistrza Mariola Zdrojewska. Uchwała, na mocy której pensja włodarza Iławy ma spaść o 1 745 zł miesięcznie, znów będzie procedowana. Czy iławscy radni ponownie postawią się PiS-owi, który zdaniem niektórych przedmiotowym rozporządzeniem za daleko ingeruje w sprawy samorządu? Część radnych już zapowiada, że tak właśnie będzie.
Chodzi o Rozporządzenie Rady Ministrów rządu PiS z 15 maja tego roku, które o 20% obniża maksymalne wynagrodzenia wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Rada Miejska w Iławie dotychczas nie wprowadziła treści tego rozporządzenia w życie. Podczas czerwcowej sesji iławscy radni zablokowali cięcie pensji burmistrza. Teraz uchwała w tej sprawie znów będzie procedowana - podczas najbliższej sesji w dniu 27 sierpnia.
- Ustala się Panu Adamowi Żylińskiemu - Burmistrzowi Miasta Iławy wynagrodzenie miesięczne w kwocie 10 620 zł - czytamy w projekcie tego dokumentu.
Przed całą radą opinię w sprawie wydała miejska Komisja Rozwoju Gospodarczego Budżetu i Finansów. Jest niejednoznaczna. Nikt nie zagłosował za, natomiast przeciw byli Ryszard Kabat i Grzegorz Przytuła, wstrzymali się Jerzy Sochacki i Ewa Jackowska.
- Ja z założenia będę głosował nadal przeciw - zapowiedział radny Ryszard Kabat. - Nie chodzi mi o wysokość pensji burmistrza, lecz o to, żeby nie mieszano się w sprawy samorządu - uzasadniał.
- Ja też nie zmienię swojego zdania - wtórował mu radny Grzegorz Przytuła.
Z takiego obrotu sprawy nie był zadowolony burmistrz.
- Jest to sytuacja zupełnie niepotrzebna, dziwaczna - stwierdził Adam Żyliński, który uważa, że w ten czy inny sposób jego wynagrodzenie zostanie obniżone, a jeśli nie stanie się to w porę, to będzie musiał zwrócić nadpłacone środki. - Skoro w wielu sytuacjach wykazujemy maksimum legalizmu i takiego podejścia, że prawo, choćby najbardziej parszywe, jest prawem, to i w tym przypadku musimy się tak zachować. W moim odczuciu żadne akcje o charakterze czysto politycznym nie mają tutaj przełożenia. Pozostaje niesmak i duża niezręczność. W związku z tym apeluję do radnych o podjęcie tej uchwały - skomentował sprawę burmistrz.
Tymczasem, jak podała podczas posiedzenia zastępczyni burmistrza Mariola Zdrojewska, wojewoda, przedstawiciel rządu w terenie, już monitoruje, co w Iławie dzieje się z rozporządzeniem.
- Przekazaliśmy, iż na tej sesji (w dniu 27 sierpnia - przyp.red.) będzie to ponownie stawało pod obrady, a jaki będzie efekt, trudno powiedzieć. Zależy to od radnych - powiedziała Mariola Zdrojewska.
15Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Wypłata burmistrza Iławy była by słuszna gdyby urząd który sprawuje działał idealnie z tym że choćby na przykładzie budowy przystanku autobusowego obok ratusza zwanego galerią jazzową widać że zbyt łatwo pieniądze wydawane są na prawo i lewo. Panie burmistrzu trochę na klate trzeba wziąć to że to odgórnie ta wypłata jest obcięta i w ramach kampanii wyborczej odjąć sobie o tak zwanego koryta.
Jakiś zmęczony ten burmistrz, może powinien już odpocząć.
Obniżka obniżką, a kredyty jakoś trzeba spłacać...
Panowie Kabat i Przytuła, a czyje wytyczne Panowie będą brać pod uwagę, z KC PZPR, czy tylko od swoich "chrzestnych" z Moskwy?
Masz pensje jak burmistrz miasta o 100 tys. mieszkańców w rzeczywistości jesteś o trzy razy mniejszego, natomiast rządzisz jak w PGR Tyrowo.
Gdyby nie "Warszawa" to grabilibyście te miasto jak w filmie pt. "Prawo i pięść" z Gustawem Holubkiem. Za każdym razem, gdy oglądam ten film jakoś bez reszty kojarzy mi się a Iławą.
No to mamy podobne skojarzenia... Polecam wszystkim. Tylko w filmie szabrownicy byli oczywiście Niemcami i nie mogli być zza wschodniej granicy ;-).
Z komentarza Pana Burmistrza wynika, że jest on rozsądnym człowiekiem. Za to należą mu się brawa. Natomiast Panowie Kabat i Przytuła... ręce opadają. Wg nich "Warszawa" za mocno "miesza" się w sprawy samorządów. Ciekawi mnie, co myślą na temat subwencji centralnych... czy rząd też zbyt mocno się "miesza"? I idąc dalej, czy w/w Panowie uważają, że tzw. płaca minimalna jest również elementem mieszania się "centrali" w sprawy Iławy, czyli prowincji? Znając życie, pewnie tak. Zapewne chcieliby dowolności (czyt. obniżenia) w kwestii wysokości wynagrodzeń. Takie z nich biznesmeny. Ze swojego: płać jak najmniej. Ze wspólnego: wincy wszystkim (czyt. "nam" i "naszym").
"takiego podejścia, że prawo, choćby najbardziej parszywe, jest prawem" Nooo... Cytowany fragment rzeczywiście brzmi bezstronnie i bez nacechowania pejoratywną konotacją. Iście erystyczne wyjaśnienie. Może jeszcze jakaś szyba do klejenia taśmą się znajdzie ;-).
Ciekawostka, radni głosowali aby nie obniżać pensji burmistrza pomimo, że reguluje to ustawa przyjęta przez Sejm RP. A w sprawie uchodźców i ich relokacji włodarz i mu podlegli mówią, że jak pdzyjdzie rozkaz z góry to trzeba ich przyjąć także w Iławie. Kompromitacja rady i obecnego burmistrza. Wstyd, kasa Wami rządzi, koryto tylko się liczy. Burmistrz kupuje sobie ludzi to powinniście drodzy wyborcy wiedzieć! Przykład prosty jak konstrukcja cepa: Tomka Woźniaka zwalnia się z ICK za nieprawidłowości, gdzie jego winy w całym procederze było niespełna kilka procent. Za resztę beknął główny księgowy ICK. Woźniaka powieźli na zbity pysk a księgowy dostaje posadkę gdzie? W Miejskich Wodociągach!
Burmistrz, miasta z zarośniętymi przez krzaki terenami inwestycyjnymi otrzymuje pensje ponad 12 000 zł. to jest skandal i rozbój na oczach mieszkańców.
To prawda. O inwestycji przy BP słychać już od 5 lat, drugi pokos krzaków inwestor będzie zbierał a inwestycji ani widu. Wszystko wstrzymane od 4 lat, od momentu nastania Żylińskiego.
Panie Burmistrzu, gdyby Panu dali 5 tys. to i tak za dużo dla Pana. Żaden przedsiębiorca w Iławie nie dałby Panu takich pieniędzy, a powody są oczywiste: pierwszy - przez trzy kadencje nie wpuścił Pan żadnej firmy aby mogła takie pieniądze na jakimkolwiek stanowisku płacić, drugi - nie posiada Pan kompetycji aby zarabiać takie pieniądze.
Za te marne 10 tysięcy to można jakoś jeszcze na prowincji wyżyć, ale w dużym mieście to już nie.
Panie Radny my tez tu żyjemy i to za 2tys i uwierzy Pan- można wyżyć można...!