REKLAMACrazy Wall
REKLAMAklonowski
wydrukuj podstronę do DRUKUJ24 sierpnia 2018, 12:05 komentarzy 8

(Fot. Info Iława.)

Pomimo przeprowadzonej z wielkim zaangażowaniem akcji ratunkowej ostatecznie nie udało się uratować życia mężczyzny, który dzisiaj, tj. w piątek, 24 sierpnia został podjęty z Jezioraka po tym, jak był pod wodą przez około kwadrans.

Około godziny 11 do dyżurnego iławskiej straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie o topiącym się mężczyźnie w Jezioraku na wysokości pobliskiego Szałkowa. Natychmiast na miejsce zadysponowane zostały zastępy iławskiej JRG.

- Na miejscu na podstawie relacji świadków ustalono, że mężczyzna popłynął wpław, żeby przyholować ponton, który odpłynął od brzegu - relacjonuje przebieg akcji ratunkowej kpt. Krzysztof Rutkowski, oficer prasowy KP PSP w Iławie. - Po chwili zaczął wzywać pomocy i zniknął pod wodą. Pierwszymi, którzy próbowali odszukać poszkodowanego, byli biwakujący nad brzegiem turyści, jednak bez powodzenia. Natychmiast w miejsce, gdzie po raz ostatni widziano poszkodowanego, popłynęli strażacy. Dowódca podjął decyzję o odstąpieniu od zasad bezpieczeństwa i wprowadził do działań „szybkiego nurka”, który po kilkunastu sekundach odnalazł mężczyznę.

Na miejsce zadysponowano grupę wodno-nurkową z Komendy Powiatowej PSP w Ostródzie, dopłynęła również karetka wodnego pogotowia ratunkowego, ponadto interweniowała załoga karetki ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Iławie i ratownicy WOPR.

- Poszkodowanego wydobyto na brzeg i rozpoczęła się akcja resuscytacyjna. Z informacji, jakie uzyskano, mężczyzna był pod wodą około 15 minut. Po kolejnych 45 minutach na ekranie urządzenia monitorującego pojawiły się oznaki czynności życiowych - informuje kpt. Rutkowski.

Mężczyznę przetransportowano na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Iławie. Niestety zmarł w szpitalu tego samego dnia.

REKLAMANAJLAK
REKLAMAABS3

7Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~pat 7 ponad rok temu

    Żegnaj...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~andyy 6 ponad rok temuocena: 75% 

    To normalne, że człowiek będący pod woda kilkanaście-kilkadziesiąt minut, odratowany powraca do normalnego życia. Im zimniejsza woda, tym większe szanse. Z kolei później, często w szpitalu dochodzi do tzw wtórnego utonięcia - pytanie czy lekarze nie zawalili sprawy.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Sylwia 5 ponad rok temuocena: 100% 

    Czasami nagle umierają dzieci, które " przytopiły się" np. na basenie. Wtórne utonięcie może pojawić się nawet 72 godziny po zachłyśnięciu. Często nikt tego nie kojarzy z wydarzeniem nad wodą.

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Banan 4 ponad rok temuocena: 100% 

    A jednak - tam było conajmniej 20 minut i nie ma takiej mocy by wrócić do normalności w czynnościach życiowych. Nawet kombinowali z hibernacją

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Karolina 3 ponad rok temuocena: 60% 

    Również mnie to zastanawia ....

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Trener piłkarski 2 ponad rok temuocena: 67% 

    Mimo wszystko jak to możliwe, by bez oddychania 20 min, przeżyć. Moze to są tylko czynności życiowe, a to co innego niż życie

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~jojo 1 ponad rok temuocena: 67% 

    Tak masz rację to będzie leżenie bez kontaktu. Znam sytuację mężczyzna po zawale był reanimowany i mu też po wielu minutach przywrócono czynności życiowe, tylko, że potem ten pan kilka lat leżał w hospicjum bez kontaktu, aż dopadło go zapalenie płuc. Szkoda, niby rodzina cieszy się, że uratowany, ale później jest udręka.

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
REKLAMAmk instal
REKLAMAeltel
tel. 500 530 427 lub napisz kontakt@infoilawa.pl
REKLAMAreperator
REKLAMAKORIM
Artykuł załadowany: 0.3695 sekundy