(Fot. Info Iława.)
Kilkaset osób przyciągnęła impreza z okazji symbolicznego zakończenia sezonu motocyklowego zorganizowana w niedzielę, 14 października w Karasiu pod Iławą. To już trzecia edycja tego wydarzenia, odbywającego się z inicjatywy pasjonatów sportów motorowych z X-Moto Team.
Przed południem motocykliści wzięli udział w nabożeństwie i święceniu pojazdów w kościele w Karasiu. Później atrakcje czekały na nich na parkingu znajdującego się w tej miejscowości sklepu z asortymentem dla motocyklistów. Gwoździem programu były pokazy stuntu. Ekstremalne przejazdy oraz ewolucje na motocyklu i quadzie zaprezentowała publiczności para Grzegorz Doering i Sandra Koszubowska. Swoje umiejętności zaprezentował też lokalny motocyklista występujący pod pseudonimem WinoStuntRider. Nie zabrakło ekstremalnego testu odzieży motocyklowej. Ciągnięty po parkingu kaskader udowodnił, że właściwa odzież może zapobiec bolesnym obtarciom.
Program uzupełniły pokazy tańca i możliwość skorzystania z symulatora jazdy na jednym kole. Można było też obejrzeć pokaz udzielania pierwszej pomocy w wykonaniu ratowników z iławskiego oddziału PCK. Tradycyjnie zlot był połączony z akcją charytatywną. Tym razem wrzucone do puszek wolontariuszy środki wesprą zbiórkę prowadzoną na rzecz 5-letniego chłopca z gminy Zalewo, wymagającego kosztownej rehabilitacji po poważnym wypadku drogowym.
Motocykliści pod Iławą bawili się na imprezie z okazji zakończenia sezonu 2018.
Zdjęcia, wideo: Info Iława.
8Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Jeździ teraz tego pełno i już na nikim nie robi to wrażenia. Tylko smród i hałas . Mam nadzieję,że się co niektórym znudzi to jeżdżenie .
jakich dziurawych chlopie, te tlumiki niektore drozsze od twojego rodzinnego sedana
i to jest powód do dumy? Przypuszczam, że takowy "tłumik" za myliony cebulionów kilkukrotnie przekracza normy hałasu i trzeba dawać flaszkę pod stołem żeby przegląd przejść. Nie ma czym się chwalić. Nikogo to nie rajcuje. A jeśli ktoś chce sobie pohałasować to na drogi poza miastem. Garstka motocyklistów ma olej w głowie i jeździ dla pasji. Dla mnie taki kierowca, który w mieście rozpędza się od ronda do ronda czy "piłuje" maszynę na wysokich obrotach jest kompletnym ignorantem i idiotą.
Wszstko fajnie, ale przy tak pieknej pogodzie spacerując po mieście z rodziną nie mam ochoty wdychac spalin dziwnch mieszanek paliw i słuchać ryku dziurawch tłumików.
to sie chlopie do lasu wyprowadz wtedy bedziesz mial swiety spokoj i swieze powietrze chyba ze dziecioly tez ci przeszkadzaja
To nie są jeden albo dwa dni w roku. Ryk debili na motorach daje się słyszeć przez wszystkie niedziele sezonu. W pozostałe dni nie wiem bo siedzę poza miastem. A że z dziećmi strach wyjść to się zgadzam. I nic mnie nie obchodzi ile kosztują te wasze hałasy. Chcesz se słuchać tego to se nagraj i puszczaj w słuchawkach. 2 tygodnie temu wam hałas od samolotu przeszkadzał - bo co zlotu pilotów nikt nie robił? Hałas to hałas
Chyba jeden (ewentualnie dwa, biorąc pod uwagę także rozpoczęcie sezonu) taki dzień w roku można przeżyć i dać ludziom mającym swoją pasję po prostu ją pokazać?
To prawda