(Fot. nadesłane.)
Ciekawy list nadesłał na redakcyjną skrzynkę mailową Czytelnik.
Iławianin dzieli się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi dziwnego zwyczaju na iławskich parkingach. Jak zauważa, coraz częściej zdarza się, że w naszym mieście nie można skorzystać z publicznego miejsca parkingowego. Dlaczego? Bo... stoi tam pieszy, zajmując miejsce znajomemu kierowcy. Do tego Czytelnik wykazuje się poczuciem humoru, całą sytuację ilustrując memem z parafrazą cytatu z "Władcy Pierścieni".
Przeczytaj o "parkingowym absurdzie" w liście naszego Czytelnika.
W minioną sobotę spotkałem się z absurdalną sytuacją na parkingu w miejscu swojego zamieszkania na osiedlu Podleśnym.
Przyjechałem wieczorem i chcąc zaparkować w wolnym miejscu, spotkałem się z oporem stojącej na nim Pani z bloku obok. "Sąsiadka", jak mówiła, stała na miejscu parkingowym i czekała na męża, który wyjechał - opuścił miejsce parkingowe i pojechał do miasta. Przecież to jakiś absurd! Parking znajduje się tutaj przy drodze publicznej, a miejsca parkingowe nie są prywatne. Zgodnie z treścią Kodeksu wykroczeń, kto tamuje ruch na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu podlega karze grzywny albo karze nagany.
Po wymianie zdań i myśli z ową Panią nie chciałem wzywać policji i zastać później auto z przebitymi ze złości oponami. Odjechałem zaparkować w innym miejscu.
Tą wiadomością chciałbym zaapelować o pójście po rozum do głowy i przemyślenie swojego zachowania przez mieszkańców. Jak słyszałem to nie pierwszy taki incydent w naszym mieście i niestety coraz częściej spotykane zachowanie.
A Wy, spotkaliście się z taką sytuacją na iławskich parkingach? Co na ten temat sądzicie?
Dane autora do wiadomości redakcji. Ty też masz ciekawe spostrzeżenia, którymi chcesz podzielić się z innymi? Napisz do nas na kontakt@infoilawa.pl.
6Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Nie spotkałem się z takim zwyczajem i nie mam problemu z parkowaniem. Mam garaż pod domem. I żona nie musi pilnować mi miejsca.
Nie spotkałem się z takim zwyczajem i nie mam problemu z parkowaniem w Iławie. Dobrze, że jest wciąż za darmo.
Nie wspominając o bezczelnym parkowaniu na terenie prywatnym przez osoby obce...
I takich sytuacji będzie coraz więcej, bo ludzie chcą mieć gdzie parkować a parkingów nie przybywa. Zacznijcie budować w mieście parkingi piętrowe, bo się obudzicie z ręką w nocniku. Na Podleśnym wzdłuż Wiejskiej dwa wielkie dwupiętrowe by weszły, nie mówiąc o takich automatycznych, wąskich typu Smart które powinny być stawiane normalnie i wszędzie.
Mogą być też podziemne, z tym, że koszt jednostkowy tutaj wyższy. Jednak przepisowo są wygodniejsze. Swoją drogą to w miejscowym planie są kiepskie wskaźniki miejsc postojowych, stąd też takie problemy.
Niektórym zwyczajnie brakuje rozsądku... Pani sąsiadko, parking nie jest Pani prywatną własnością!