Zabytkowa kamienica na ulicy Ostródzkiej 2. (Fot. Info Iława.)
Miejski zabytek nad rzeką Iławką- sprzedany. Kamienica przy ulicy Ostródzkiej 2, dotychczas w rękach miejskiego samorządu, znalazła kupca i teraz będzie własnością prywatną.
Dzisiejszy (23 stycznia) przetarg, który odbył się w siedzibie Urzędu Miasta w Iławie, był drugim podejściem do sprzedaży nieruchomości. Wcześniej, pod koniec października, gdy cena wywoławcza kamienicy wynosiła okrągły milion złotych, jedna osoba została dopuszczona do udziału w przetargu, ale ostatecznie nie zdecydowała się kupić obiektu. Urząd Miasta w Iławie obniżył wtedy cenę wywoławczą o 20%, z miliona na 800 tysięcy złotych i ogłosił kolejny przetarg.
Nowa cena okazała się do zaakceptowania przez zainteresowanego kupnem przedsiębiorcę. Andrzej Dzieniszewski, bo o nim mowa, dzisiaj kupił kamienicę nad Iławką za niespełna 800 tysięcy złotych. Ostatecznie cena, po udzielonej bonifikacie, przysługującej w związku z tym, iż obiekt jest zabytkiem, wyniosła 799 tysięcy 920 zł.
Andrzej Dzieniszewski był jedyną osobą uczestniczącą w przetargu- innych zainteresowanych kupnem Ostródzkiej 2 nie było.
W rozmowie z nami nowy właściciel położonej nad Iławką kamienicy zapowiada, że obiekt odzyska dawny blask. Prace remontowe i adaptacyjne mają ruszyć jeszcze w tym roku. W budynku będzie się znajdowała siedziba firmy geodezyjnej i budowlanej. Są tu duże walory naturalne w postaci sąsiedztwa rzeki. Sam obiekt, wybudowany około 1930 r. i figurujący w rejestrze zabytków, ma powierzchnię użytkową 351,24 m2, dwie kondygnacje nadziemne, jest częściowo podpiwniczony.
Na jutro (24 stycznia) jest zaplanowana licytacja innego miejskiego zabytku - willi na Mazurskiej 2. Cena wywoławcza obiektu to 1,39 mln złotych. Dotychczas nikt nie wpłacił wadium.
4Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Dobrze, że nieruchomość zostaje w posiadaniu lokalnego przedsiębiorcy
Brawo za odwagę i powodzenia, panie Andrzeju.
Dzięki!
Ojej jak milo