(Fot. Archiwum organizatora.)
Piotr Lulkowski, znany także pod pseudonimem Sir Pol, pomysłodawca utworzenia w Iławie Muzeum Grafiki "Mon petit Louvre", zaprezentuje perełki ze swoich prywatnych zbiorów. Uzyskał wsparcie organizacyjne i finansowe Urzędu Miasta w Iławie i Iławskiego Centrum Kultury i wspólnie z tymi jednostkami zaprasza na wystawę prac słynnych artystów oraz dwa koncerty.
Piotr Lulkowski jest właścicielem prywatnej galerii sztuki pod nazwą "Sir Pol Paris" znajdującej się w Domu Handlowym Feniks. Jest nieduża, ale do prowadzącego ją miłośnika sztuki należą prace wielkich artystów. To m.in. Pablo Picasso, Salvador Dali, czy Berthe Morisot. Właśnie oryginalne dzieła tych słynnych twórców będą główną atrakcją wystawy, którą będzie można oglądać w siedzibie ICK. Wielkie otwarcie tej ekspozycji w Kinoteatrze "Pasja" zaplanowano na godzinę 18:00 w dniu 11 lutego. Tego samego dnia o godzinie 19:30 odbędzie się też koncert kwartetu Apostolisa Anthimosa, znanego m.in. z zespołu Silesian Blues Band (SBB).
Wystawę będzie można oglądać także 12 lutego, w godzinach 10-19. Tego dnia o godzinie 19:30 odbędzie się kolejny koncert. Tym razem wystąpi Janusz Niekrasz z zespołem Blues Power. Informacje o wejściówkach na poszczególne wydarzenia są na załączonych plakatach.
Całość odbywa się pod hasłem "Mon petit Louvre". Taką samą nazwę proponuje Piotr Lulkowski dla Muzeum Grafiki, o którego utworzenie w piwnicach Iławskiego Centrum Kultury zabiega.
40Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
proszę, na Mateczkę z Nazaretu, kto robi te plakaty dla ICK (...)
Edytowany: ponad rok temu
Kiepskiej baletnicy....
Apeluję do burmistrza o zaprzestanie współpracy z byłym Korwinowcem. No chyba, że chce się obudzić pewnego dnia z ręką w nocniku :)
Znaczyto, ze zaprezentowane dziś na wystawie obrazki są fałszywe. A tak wyglądają jakby były prawdziwie malowane przez autorow. Ze niby nie maja certyfikatów? A ty iławianine 35 masz certyfikat, kto jest twoim ojcem. Wiesz czy nie? inaczej odczep się od obrazów.
Zobaczymy w relacji jacy notable będą na tych wydarzeniach. Skandalem jest że organizator nie przedstawia certyfikatu świadczącego o oryginalności dzieł. Do tego 10 tyś z ICK SKANDAL!!! Kopaczewski nie każ mi myśleć zgodnie z przysłowiem: Zamienił stryjek siekierkę na kijek!!! Do tego jeszcze te obleśne zdjęcia które krążą w necie z panem organizatorem. Czy pani senator firmuje imprezy swoim nazwiskiem? Czy pan Jackowski potwierdza współpracę z organizatorem? Gdzie są służby? Iławianie nie dajcie się oszukiwać ludziom o bardzo wątpliwej reputacji!
Widać tu małomiasteczkowość iławian... Widać, też że nie bywają na żadnych wystawach i w muzeach. W żadnym z muzeum w których byłam ( a byłam w różnych w Polsce i na świecie) nie ma przy obrazach certyfikatów autentyczności. Zabawni jesteście :D
Niejaki "dżin" jest w błędzie. Bo to fundusz ICK.
Ick nie dofinansowuje wernisażu Sir Pola tylko koncerty zespołów,więc po co te emocje...
POPIERAM !!! Na co Iławianie czekają?! To sprawa dla Służb.
Gdyby np. wcześniej na przełomie XV i XVI w. Leonardo da Vinci wymyślił drewniany skaner działający na korbkę i podświetlany świeczką, to dziś w największych muzeach świata, a także pewnie za opłatą w pewnej prywatnej galerii w iławskim Feniksie, moglibyśmy oglądać kilkadziesiąt, jak nie kilkaset, równie oryginalnych "Mon Liz", "Świętych Anien Samotrzeć", Madonn w grotach" czy też "Dam z łasiczkami"....PS. Czy pozostałe "dzieła" będące własnością pana Lulkowskiego, vel Sir Pola, są równie "oryginalne" (i oczywiście drogocenne) co jego "oryginalne" dzieło Salvatore Dalego, eksponowane podobno zafascynowanej gawiedzi w naszej miejscowej Galerii?
Ciekawa jestem co Iławianin35 zrobił dla Iławy. Oprócz krytykowania artykułow na InfoIława rzecz jasna... Bo że pluje jadem na prawo i lewo wiadomo od dawna.
Dodam tylko, że to co Sir Pol wystawia, to grawiury - odbitki wykonywane na skalę mniej lub bardziej (w tym przypadku bardziej) masową. Być może nie są to zwykłe kopie, tylko kopie "uszlachetnione" jakimś certyfikatem, ale to wciąż kopie. W tym sensie reklamowanie tej wystawy jako wystawy oryginalnych dzieł sławnych artystów jest według mnie co najmniej nadużyciem. Ponadto cena za wstęp na to przedsięwzięcie jest raczej wysoka. Od 09.03 w CSW w Toruniu będzie prezentowana wystawa Mariny Abramowić „Do czysta”. Będzie to jedno z największych wydarzeń kulturalnych 2019 r. w Polsce. Cena wstępu na wystawę: 25 zł. Wartość artystyczna dla ludzi interesujących się sztuką nieporównywalna. Pozwolę sobie jeszcze na jedną uwagę do nowego burmistrza: poprzednik poległ na galerii jazzowej, oby Pan nie poległ na sponsorowaniu z pieniędzy publicznych fanaberii mniej lub bardziej lokalnych „artystów” i ludzi, którzy wokół nich się kręcą.
Ale właśnie nienawistna postawa Pani i osób Pani podobnych, utwierdza mnie tym bardziej w przekonaniu, że reagowanie na wszelkie draństwa jest jak najbardziej uzasadnione społecznie. Nic w życiu nie osiągnąłem? A cóż łaskawa Pani może o tym wiedzieć? Ale o jednym swym osiągnięciu mogę jednak napisać - to czyste sumienie. A jak tam u szanownej Pani z ze stanem czystości sumienia? Wszystko w porządku? Czy aby na pewno? PS. A tak przy okazji... Co Pani tak pokrzykuje o tym betonie? Czyżby pracowała Pani zarobkowo także w dziale reklamowym jakiejś miejscowej betoniarni? Czyżby pracując jedynie w swoistej agencji reklamowej pana "Sir Pola" poczuła się Pani niespełniona? Wcale się nie dziwię...
Zazdrość mną kieruje? A niby o co droga Pani? Ja tylko nie lubię, gdy ktoś w żywe oczy oszukuje i kpi sobie z inteligencji mieszkańców naszego miasta, wykorzystując przy okazji miejski budżet do swych prywatnych interesików. Szczególnie zaś godny potępienia jest fakt, że w tę roztrąbioną na wszystkie strony akcję prezentacji tzw. "oryginalnych dzieł wielkich mistrzów" są bezpośrednie zaangażowane osoby z Rady Miasta i innych instytucji miejskich kierujące się tylko i wyłącznie swym prywatnym interesem osobistym. Jeśli łaskawa Pani ma czelność nazywać mój krytyczny stosunek do wszelkiego draństwa i patologii na naszym lokalnym podwórku "zrzędzeniem i czepianiem się", to gratuluję Pani dość specyficznej "kultury osobistej". Widocznie takie "czepianie się" jest bardzo potrzebne, skoro takie osoby jak Pani i wielu innych, w te patologie być może zaangażowanych, reagują na me uwagi jedynie zagorzałą wściekłością i jawną, tępą nienawiścią. Nie Pani pierwsza ani ostatnia.
Do iławianin 35- czytając Pana komantarze śmiem twierdzić że nic Pan w życiu nie osiągnął i tylko zrzedzi Pan i się czepia, beton beton i jeszcze raz beton!!!! Zazdrość Panem kieruje..
Tak ten sam kaliber w falsyfikaty.
Oryginalny rozmiar grafiki Dalego wynosił 30x22 cm, wobec czego "oryginalne" dzieło eksponowane w Galerii jest na przysłowiowe oko - chyba całkowicie pod tym chociażby względem, na bakier z pierwotnym oryginałem. Skąd więc taka znaczna ilość tegoż "oryginalnego" dzieła na rynku i ich mocno podejrzana cena? Otóż pod koniec swego życia Salvatore Dali, wobec narastających kłopotów finansowych, miał dość osobliwy zwyczaj kopiowania swych prac i sprzedawania każdej kopii jako oryginału. Po jego śmierci proceder ten był kontynuowany przez jego spadkobierców. Trzeba przyznać, że to dość dziwna, jeśli nie wręcz oszukańcza, choć dochodowa, praktyka.
Służby powinny zająć się też tymi osobami, które oczerniają, szykanują i pomawiają 'anonimowo' w internecie. Nie wiem czy wiecie, ale HEJT nie jest JUŻ bezkarny.... Służby, gdzie są służby za te różne pomówienia? Organizatorzy powinni się tym zająć!
Oszustwo i wyłudzanie pieniędzy za wejście. Gdzie służby? Oryginały!!! "Pogratulować" p.Kopaczewskiemu,na co naraża Iławian.
prawda, "iławska gawiedź wszystko łyknie " a kto ma odwagę powiedzieć, że król jest nagi tego wyzwą od troglodytów.
Kilka dzieł Dalego o tym wyglądzie i tytule jest dostępnych w kilku domach aukcyjnych na terenie UE i wszystkie mają "certyfikat autentyczności" - o co tu chodzi może ktoś wie?
Jest to oszustwo, hochsztaplerstwo. Sprawa dla służb, co się dzieje!
W ramach promocji płatnego koncertu w iławskim kinoteatrze oraz "dzieł" będących własnością pana Lulkowskiego, a w dodatku także oczywiście płatnej możliwości ich podziwiania w jego prywatnej galerii, jedno z nich nawet wystawiono dla podziwu tłumów w iławskiej Galerii nad Jeziorakiem. W ramach szczodrobliwości właściciela, klienci kupujący tam buty, kiełbasę, majtki, ziemniaki, jakieś flaszki, a najrzadziej książki, mogą owe dzieło podziwiać jak na razie całkowicie za darmo. A cóż to jest za dzieło? Otóż jest to grafika Salvatore Dalego pt. "Le Chene et le Roseau". Sama jednak sprawa oryginalności owej grafiki jest już wielce tajemnicza. Otóż w ofertach sprzedaży internetowych można obecnie znaleźć wręcz.. kilkadziesiąt odmian tego dzieła, do wyboru nawet w rożnych kolorach - każde oczywiście jest podobno "oryginalne". Każde z tych "oryginalnych" wersji dzieła można sobie kupić wręcz na pęczki poczynając od wydatku "aż"...kilkuset euro.
Świetna inicjatywa! Czegoś takiego w Iławie brakowało! To duże wydarzenie na nasze miasto.
No tak...nauczyciel,gratuluję wiedzy np. o S.Dali.
Po pierwsze:Nie rozumiem co w tym złego,że prace p.Lulkowskiego zostaną pokazane w kinoteatrze,a przy okazji odbędą się koncerty zespołów.Po drugie:Co to znaczy ceny warszawskie,czy zespoły przyjadą zagrać do Iławy za pół ceny,bo to Iława-nie.Podsumowujac:Małomiasteczkowe myślenie to prezezentujecie Wy wszyscy,którzy krytykujecie tą inicjatywę,wszystko i wszystkich.
Przedstawianie prawdy nie jest krytyką. Wszyscy wiemy,że nie do końca w tej sprawie nie mówi się wszystkiego. "Iławianin" jedynie przedstawia mieszkańcom fakty.
Z drugiej strony można także przyjąć w owej dętej sprawie starą mądrą maksymę, że skoro zupełnie nie wiadomo o co chodzi w tej całej, śmiesznej raczej akcji, to chodzi może o tanią reklamę, a najpewniej jak zwykle o pieniądze. Szkoda tylko, że z miejskiej kasy... PS. Na koniec mam pytanie do dyrekcji ICK. Czy ja też mogę prosić o pomoc w organizacji wystawy mych "dzieł" w kinoteatrze i jakieś nieskromne dofinansowanie? Co prawda żadnych oryginalnych dzieł malarskich jak na razie jeszcze także nie posiadam, ale w każdej chwili mogę skserować z jakiegoś albumu i wydrukować (na kolorowo oczywiście) cały zestaw "oryginalnych", słynnych obrazów nie tylko Picassa czy Dalego, ale także Leonarda, Rafaela, Tycjana, Rubensa czy też Rembrandta. A gdyby dyrekcja ICK sobie życzyła, to na suficie holu w kinoteatrze "Pasja" mogę nawet na stałe nalepić, oryginalne oczywiście, freski samego Michała Anioła. Żaden problem...
Dofinansowanie w kwocie 10 tys.z Ratusz album mistrz i ICK-dyrektor,czyli my podatnicy!!!
Dziękuję za miłe i kulturalne inaczej słowa. One najlepiej świadczą o tym do jakże "elitarnej i subtelnej" grupy ludzi "na poziomie i zainteresowanych wyższą(?) sztuką" sama przynależysz. Zupełnie nie mam także pojęcia o jakich obrazach z IKEI się mądrzysz. Widocznie sama jesteś ich wybitną znawczynią. A jeśli chodzi o disco polo to trafiłaś kulą w płot. Ono jest tak samo "sztuką muzyczną" jak ty osobą "na poziomie" i koneserką "obcowania z wyższą sztuką". No chyba, że chodzi ci o sztukę mięsa wraz z kiszoną kapustą do flaszki piwa...
Nie dla buractwa takiego jak ty obcowanie ze sztuką. Skseruj sobie Rembrandta i opraw skoro taki mądry jesteś i postępowy. A w domu masz pewnie obrazy z IKEA. Na szczęście są w Iławie ludzie na poziomie, zainteresowani wyższą sztuką niż poziom Ikeowskich obrazów czy koncertów disco polo...
Konia z rzędem jednak temu, komu się uda odnaleźć adres owej paryskiej "galerii". Jest to najwidoczniej ściśle chroniona tajemnica niczym wojskowe informacje o znaczenie geostrategicznym. Mało tego. Na domiar wszystkiego pan Lulkowski, vel Sir Pol, wysunął nawet wspaniały, na wskroś fantastyczny, projekt budowy swej nowej, prywatnej galerii sztuki ze swymi "wielkimi dziełami" pod "skromną" nazwą "Mój mały Luwr"... wprost pod nowo powstałą iławską galerią jazzową obok ratusza. Wszystko to razem wygląda na nieźle przygotowany happening z okazji zbliżającego się kwietniowego Prima Aprilisa, tylko że jego autorzy nieco przegrzewają jego spodziewane efekty grillując sprawę z wyprzedzeniem już kilkumiesięcznym. A naiwna dyrekcja ICK, najwidoczniej podkręcana przez jednego ze swych pracowników oraz jego kampanię prasową, daje się żałośnie i śmiesznie robić w przysłowiowego balona.
Nic nie ma,co podaje ponieważ to fikcja! Falsyfikat.
Od miesięcy trwa w Iławie akcja propagandowa na rzecz niejakiego Lulkowskiego Piotra, pseudonim Sir Pol, nadzwyczaj miłego sercu pewnej pani radnej miejskiej reprezentującej PiS. W wyniku różnych aktywnych zabiegów propagandowych mogliśmy się już uprzednio dowiedzieć, że ów nikomu wcześniej nieznany Sir Pol jest podobno wybitnym, także wcześniej nikomu nieznanym, muzykiem oraz właścicielem wielu dzieł malarskich mistrzów o światowej renomie. Dzieła te musiałyby być warte wielomilionową fortunę, i to nie liczoną tylko w złotówkach, lecz w o wiele twardszej walucie. I te tak drogocenne "dzieła" będą, ot tak sobie, eksponowane w iławskim kinoteatrze! Mało tego, pan Lulkowski jest nie tylko właścicielem galerii w podupadającym iławskim Feniksie, ale także podobno posiada w samym Paryżu sklep z "ciężkometalową" biżuterią (dość toporną zresztą, co widać w internecie) połączony z prywatną galerię dzieł Picassa, Dalego i innych mistrzów.
przeczytałem na forum innego wydawcy, takie coś co napisał Gonzalez: .....Spisek trwa intensywnie od dobrych kilku tygodni, a biorą w nim udział burmistrz Iławy Dawid Kopaczewski, Sir Pol, ja, no i... sama dyrektor ICK Ewa Wiśniewska. Mocno działamy dla społeczeństwa. A to dopiero początek fermentu, czy nawet spisku w lokalnej kulturze!.... jaki spisek?! jaki początek fermentu?! żadnej rewolucji ani sama dyrektor, ani tym bardziej Gonzalez NIE ZROBIĄ, bo mają kiepskie pomysły i gusta muzyczne i resztę całą TEŻ Te koncerty jakiś nikomu nie znanych wykonawców 7 ligi nie będą miały niestety sukcesu, bo to gnioty na maxa. Ceny za bilety jakieś warszawskie..kto zapłaci za te wypociny? Obciążony będzie budżet Ick, pracownicy wyrobią po 20 nadgodzin i na tym się skończy - ferment niby rewolucja. Gonzalez weź się za jakąś treściwą robotę, bo to jest mierne, bez wyrazu, jest rok 2019 a ty robisz koncert gitarzystów sesyjnych innych zespołów z lat 90tych!!!! Kapujesz?
Faktycznie, KAZIK za 60 zł to przegięcie a cena iście warszawska. Za darmo nie poszedłbym na jego koncert.
Przecież jak na Iławę mamy wielkie Wydarzenie Kulturalne. Wystawiane obrazy malarskie, należą do drogocennych dzieł sztuki liczone w miliony złotych. Czy są one odpowiednio chronione przed bandytyzmem. Aż strach pomyśłeć.... Są tez zdania na temat tej wystawy sztuki, ze to blef!!! Kopie!
To moze lepiej wybrać się na wystawę niż rozsiewać plotki i domniemania?
Bo żadne tej skali oryginały nie są tak traktowane. Kpiną.
Taka mała ciekawostka, jeszcze z lat 70- tych ubiegłego wieku. Skrót SBB, przez członków zespołu (J.Skrzek, J.Piotrowski, A.Anthimos) i ich fanów, był interpretowany jako: Szukaj, Burz, Buduj.