(Fot. Info Iława.)
Zarówno zawodnicy i zawodniczki, jak i kibice spragnieni byli biegowych emocji i to pomimo zimy w kalendarzu. Listy startowe wypełnione do ostatniego dostępnego miejsca, gorący doping kibiców nie tylko na starcie i mecie, ale także w miejscowościach na trasie biegu, wreszcie dobry przykład owocnej współpracy pomiędzy kilkoma samorządami i pasjonatami - to wszystko złożyło się na sukces inauguracyjnej edycji zimowego terenowego biegu z Susza do Iławy na dystansie 27 km.
W organizację biegu zaangażowały się aż trzy samorządy, przez których teren przebiegała trasa biegu wiodąca z Susza przez Emilianowo, Czerwoną Wodę, Babięty Wielkie, Ząbrowo i Kamionkę do Iławy. Do miasta Iławy, gminy Iława i gminy Susz dołączyli partnerzy: Zakład Karny w Iławie, PKS Iława, ITS Jeziorak Iława, Iławska Grupa Biegowa "#8ranobasen", Para Na Dystansie i Focus on Sport – fotografia sportowa. Wszyscy wnieśli coś od siebie do zaproponowanej przez biegacza Radosława Etmańskiego, Mariusza Wilka z zarządu Jezioraka Iława i Kamila Jędrzejewskiego formuły i okazał się to przepis na wspólny sukces.
Limit startujących ustalono na 120 osób i frekwencja była na 100%. Na linii startu biegowego wyścigu, usytuowanej przy siedzibie CSiR, stanęli dzisiaj biegacze i biegaczki z Susza i Iławy, a także okolicznych mniejszych miejscowości, w tym Laseczna, Ząbrowa, czy Smolnik. Swoich reprezentantów miały też inne gminy w naszym powiecie, byli również miłośnicy najprostszej formy rekreacji z dalszych zakątków regionu i nawet innych części kraju. Wszystkim przyszło się mierzyć z nie lada sportowym wyzwaniem. To 27 km, zimą, w nie zawsze łatwym terenie.
Do walki dzielnie zagrzewali kibice. Byli obecni nie tylko na starcie w Suszu i mecie w Iławie, ale również w wymienionych wcześniej miejscowościach na trasie. To także ich zaangażowanie: strażaków ochotników zabezpieczających trasę, wolontariuszy i kibiców złożyło się na klimat imprezy.
Sportowcy też dali z siebie wszystko. Zwycięzca wyścigu Adrian Przybyła z Iławy, reprezentujący Team Kopeć, wbiegł na metę uśmiechnięty i pełen radości. Jak stwierdził spiker, nawet nie było po nim widać zbyt dużego zmęczenia- po prostu "wciągnął 27 km nosem"! Słowa uznania także dla drugiego na mecie Karola Kowalskiego. Kolejny reprezentant Teamu Kopeć wystartował pomimo przeziębienia i gorączki, która nie pozwoliła spokojnie przespać nocy. Podium wyścigu zamknął Marcin Góralski z Gdyni.
Gratulacje i gorący doping czekał na wszystkich, którzy przekraczali linię mety, a medale wieszał na szyjach sportowców Wójt Gminy Iława Krzysztof Harmaciński- jeden z trzech samorządowych patronów przedsięwzięcia obok Burmistrza Iławy Dawida Kopaczewskiego i Burmistrza Susza Krzysztofa Pietrzykowskiego.
Ogólnie wydarzenie można uznać za bardzo udane. Czy będzie zatem kolejna edycja? Tego pewnie bardzo by chciało zarówno środowisko biegaczy, jak i kibiców.
I BIEG SUSZ-IŁAWA "ZASUWAJ" 17.02.2019
Dystans: 27KM
WYNIKI
MĘŻCZYŹNI
1. Adrian Przybyła (01:34:44)
2. Karol Kowalski (01:37:51)
3. Marcin Góralski (01:38:50)
KOBIETY
1. Małgorzata Tuwalska (01:54:11)
2. Grażyna Bulik (02:05:01)
3. Beata Sierdzińska (02:08:33)
Linię mety przekroczyło 114 osób. Wszystkim-gratulujemy!
I Bieg Susz – Iława pod hasłem "Zasuwaj".
Ilość zdjęć 73
3Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Każdy rodzaj aktywności po dłuższym czasie robi większe bądź mniejsze spustoszenie w organizmie. Nie ma na to reguły. Mimo tego uważam ze warto się ruszać ruch jest nieodłącznym elementem naszego istnienia od tysięcy lat.
Podstawową funkcją lokomocyjną natury człowieka jest marsz lub bieg. Człowiek zaczynał od biagania za zwierzem.
Masakra stawów to bieganie choćby w butach po betonie. Ale mądry po szkodzie. Ortopedia w szfach peka od kolejki po wymianę stawow kolanowych i biodrowych. Czy nie mozecie się ścigać w lasach po ląkach. Reakcja i antereakcja dotyczy stawów obciążeń. Im twardziej tym antyreakcja jest mocniejsza, intensywniejsza na staw, niszcząca wiązadła, ścięgna i maź okołostawową. Żadne leki ani specyfiki, nie zastąpią zniszczonego kolagenu w ścięgnach. O tym przestrzegal znany chirurg sportowy z Olsztyna, pracujący w IKS Mnie nawet po trawie bieganie a wykonczyło stawy.