(Fot. Czytelniczka.)
Nasza Czytelniczka poprosiła o sprawdzenie, co jest przyczyną, dla której przy leśnej ścieżce dydaktycznej prowadzącej z Iławy nad jezioro Silm przeprowadzono - na dość dużą skalę - wycinkę drzew.
- Szkoda, to bardzo popularne miejsce na spacery. My także często z niego korzystaliśmy wraz z dziećmi - żałuje wycinanych drzew Czytelniczka, pytając, czy rzeczywiście takie działanie w tym akurat miejscu, przy ścieżce dydaktycznej, było konieczne.
f
Czym była podyktowana wycinka drzew i ilu drzew dotyczy? - zapytaliśmy w Nadleśnictwie Iława.
- Są to normalne prace gospodarcze, jakie prowadzi się na terenie wszystkich nadleśnictw w Polsce. Ten fragment lasu osiągnął taki wiek, w którym drzewa zaczynają obumierać. Odkładaliśmy te prace w tym miejscu najdłużej, jak się dało, ale i tam nadszedł czas na zmianę pokoleń. Myślę, że w sumie wycięliśmy tam około 600 drzew na powierzchni niecałych dwóch hektarów - odpowiedział rzecznik iławskiego nadleśnictwa Przemysław Pierunek.
Zapytaliśmy też, czy w ocenie nadleśnictwa wycinka nie spowoduje, że ścieżka dydaktyczna będzie mniej atrakcyjna dla użytkowników.
- Cała ścieżka ma około 2 kilometrów, przebiega przez różne fragmenty lasu, las jest tam bardzo zróżnicowany. Są młodniki, są i starsze drzewostany. Teraz będziemy mogli obserwować tam również najmłodsze pokolenie lasu, jak przyrasta i się rozwija. Dodatkowo, ze względu na sposób, w jaki prowadzimy tam prace, będziemy mogli posadzić tam gatunki, które będą odpowiednie dla panujących tam warunków. W 2009 roku posadziliśmy tam już dęby i buki, teraz przyszedł czas na kolejne gatunki, aby las był jak najbogatszy. Ścieżka nie będzie mniej atrakcyjna, za to będzie bezpieczniejsza, ponieważ te wspomniane wcześniej obumierające drzewa nikomu nie będą zagrażać - przekonuje Przemysław Pierunek.
Żal drzew przy ścieżce dydaktycznej nad jezioro Silm... Nadleśnictwo jednak przekonuje, że na "zmianę pokoleń" w tym miejscu przyszedł już najwyższy czas.
Zdjęcia: Czytelniczka.
11Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
W iławie owszem sa setki drzew ale pamietajcie ze to nie są drzewa parkowe, jak lipy czy klony czy kasztany i dęby. Te drzewka to nedzne wodrosty. Parkow w Iłwie juz nie będzie, jakie zastaliśmy w Iłwie powojennej.
Takie jedno małe pytanko. Kto z Was jest chętny do wzięcia formalnej odpowiedzialności za śmierć człowieka na ścieżce, poniesioną wskutek przewrócenia się starego drzewa?
To nie wina burmistrza tylko Warszawy. Ropy niestety (a może na szczęście) nie mamy, a siano na kupno wyborców skądś trzeba wziąć. No to rżną lasy, i tyle.
I takie są uroki życia w naszym "wspaniałym, czystym mieście dbającym o środowisko naturalne" i spragnionym wizyt licznych turystów, którzy by chcieli podziwiać uroki okolicznych okoliczności przyrody. Tylko że jak już wszystko wyrżniemy, zasmrodzimy, zaśmiecimy i zadymimy, to żadnych "okoliczności" już nie będzie. A drzewa będziemy pokazywali naszym dzieciom i wnukom w specjalnych, ogrodzonych ogrodach, tak jak dzisiaj ostatnie zwierzęta w ogrodach zoologicznych. Tylko pamiętajmy, że mordując drzewa popełniamy własne samobójstwo z nieco przedłużonym efektem działania...
A może Pan burmistrz byłby łaskaw przyjrzeć się pracy swych urzędników, którzy w Jego imieniu bardzo lekką ręką nadal wydają kolejne, dalsze i liczne zgody na rżnięcie drzew na w naszym mieście, zatrutym już dostatecznie smrodem snującym się ( także dziś przy ciepłej pogodzie) z kominów kopciuchów na osiedlach domków jednorodzinnych i rur samochodowych? Podobno w ubiegłych latach panie urzędniczki z iławskiego Ratusza, wydające bezmyślnie liczne zgody na rżnięcie drzew, same doradzały ogłupiałym wnioskodawcom co należy napisać w kierowanych do nich wnioskach o wycinkę, tak by natychmiast uzyskały one ( czyli te wnioski) ich łaskawą akceptację. Przecież to normalny skandal... PS. Mamy już wiosnę, a więc jak co roku do zatruwania powietrza przystąpią całe sfory " ekologicznych działkowców", którzy zaczną masowo palić śmiecie na swych działkach. A stara, prymitywna ziemniaczanka z ul. Wojska Polskiego już także śmierdzi donośnie szeroką ławą na całą okolicę...
Rżnie się u nas wszystko co podpadnie pod siekierę tępego drwala.. Lasy w okolicach Iławy są dosłownie masakrowane. A wszystko dla szmalu dla leśników. A jest to o tyle oburzające, że społeczeństwo płaci leśnikom za ochronę lasów, a nie za ich mordowanie tylko po to, by nabić forsą kieszenie panów pseudoleśniczych zza biurka... Ale i w naszym mieście nadal grasują tępi mordercy drzew, którzy żadnemu z nich nie przepuszczą. Niedawno pod topór posępnych wrogów wszystkiego co rośnie na zielono i daje nam życiodajny tlen, poszły liczne drzewa na skarpie przy ul. Konstytucji 3 Maja, za blokami na Starym Mieści. Po co? Nie wiadomo... Miałem ogromną nadzieję, że pan Kopaczewski powstrzyma jako burmistrz tę bezmyślną masakrę drzew w Iławie. I dlatego głównie oddałem na Niego głos. Ale niestety, wycinka drzew w Iławie, organizowana przez bezmózgich bęcwałów trwa nadal w najlepsze.
Lasy są jak wiemy państwowe,państwowe są również wody w których wyprawia się to samo. Wyławiane są ryby masowo sieciami wszelkiego typu nawet podczas tarła. Mam pytanie ..A w czyje kieszenie idą pieniądze za nie , bo chyba nie do budżetu państwa.
Niedługo zabraknie lasów do tych wycinek,gdzie byś się nie udał to wszędzie wycinka.W okolicy nie ma chyba lasu w którym wycinki by nie było.
W ostatnim okresie wycinka w znaczącym stopniu przyspieszyła jak nigdy wcześniej. W mojej opinii to jest znacznie więcej niż 600 drzew. Może Nadleśnictwo upubliczni raport z wycinki? Oraz udostępni dane nt. lat wcześniejszych tj. jak zmienił się roczny poziom wycinek? W każdym razie ścieżka znacząco straciła po tych zabiegach i straciła tę niepowtarzalną atmosferę. To już nie to, co wcześniej. Te puste przestrzenie odbierają radość ze spaceru i przygnębiają.
Mogą udostępnić ale kto to zweryfikuje?
Zgadzam się. Może i logiczne posunięcie aby wchodząc do lasu oglądać etap różnego drzewostanu, jednakże nie w tym miejscu - nie na wejściu na "kamionkę" To był WIELKI + dla mniemam dużej ilości mieszkańców Iławy jak i turystów że nie muszą dreptać kilometry aby wejść do lasu...