(Fot. Info Iława.)
Samorządowa Karta Praw Rodzin, czyli - mówiąc w ogromnym skrócie i uproszczeniu - chęć wyrażenia sprzeciwu wobec forsowanej przez niektóre środowiska ideologii LGBT, to jeden z kilku gorących tematów, poruszonych podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Iławie.
Wprowadzenia karty chciała najpierw radna Ewa Jackowska, a gdy się z tego wycofała, inicjatywę przejął klub radnych PiS na czele z wiceprzewodniczącym rady Andrzejem Rykaczewskim.
Co w tej sprawie powiedzieli uczestnicy miejskiej debaty? Przeczytaj poniżej:
Burmistrz Dawid Kopaczewski:
Apeluję, by opowiedzieć się przeciw tej karcie. Jest mi bliska idea, by do samorządu lokalnego nie wprowadzać kwestii światopoglądowych, które tylko poróżnią mieszkańców. Dotyczy to zarówno tej karty, jak i każdej innej o charakterze światopoglądowym.
Apeluję, byśmy nie dawali naszemu społeczeństwu okazji do sporów. Wartości związane z polską rodziną nie są zagrożone. Są gwarantowane Konstytucją. Żaden inny dokument niższej rangi ani tego nie zmieni, ani nie wzmocni.
Deklaruję, że żadna inna karta nie powinna być procedowana na tej sesji.
Pamiętajmy też, że na żadne zajęcia dodatkowe już teraz dziecko nie uczęszcza bez zgody rodziców. Powielanie takich zapisów nie ma sensu. To tylko znów podzieli nas wszystkich na pół.
Wiceburmistrz Dorota Kamińska:
Boję się o to, że wkraczamy w rolę ustawodawcy. Może się okazać, że karta zobowiązuje nas do pewnych rzeczy, a nie mamy wpływu na rozstrzygnięcia ustawowe.
Andrzej Rykaczewski (wnioskodawca):
Karta nie wprowadza żadnych nakazów ani treści światopoglądowych. Mówi tylko o tym, że rodzice powinni wychowywać swoje dzieci zgodnie ze swoim światopoglądem, Natomiast karta nie określa, jak wychowywać. Karta podpowiada też samorządowi, jak pomóc rodzinie, ponadto wzmacnia tożsamość małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny oraz chroni rodziny i rodzicielstwo.
Michał Kamiński:
W mojej ocenie nie każdy rodzic śledzi, jakie zajęcia są w szkole, jakie treści są wtedy przemycane. Karta podnosi świadomość rodziców w tym zakresie, zwraca uwagę, że jako rodzic warto się nad tym pochylić i zachować czujność.
Edward Bojko:
Zwracam się do pomysłodawców z apelem, by dzisiaj wycofali tę uchwałę, wymaga ona jeszcze pracy. Nie neguję natomiast celowości przyjęcia takiej uchwały.
Ewa Jackowska:
Pan burmistrz Kopaczewski stwierdził, iż ta uchwała jest to bubel prawny. Na pana miejscu byłabym ostrożna z ferowaniem takich opinii. To za pana rządów wojewoda "uwalił" więcej uchwał, niż podczas całej poprzedniej 4-letniej kadencji. Wyrażam sprzeciw. Sprawy ideologiczne mają miejsce w samorządzie. Trzeba je tylko wyważyć, by nie stanowiły większości.
W dalszej części dyskusji: To ja jako rodzic chcę decydować, kiedy jest właściwy czas na przekazanie dziecku treści związanych z seksedukacją".
Elżbieta Prasek:
Wychowanie dziecka zaczyna się od rodzica. Ile byśmy kart nie wprowadzali, nie będą one miały racji bytu, jeśli rodzic nie będzie naprawdę czuł się rodzicem. To jest kolejne narzucanie czegoś rodzicom. Rodzina jest podstawową jednostką, komórką społeczną. Tam się wszystko zaczyna. Na siłę nic rodzicom do głowy nie wbijemy.
Wojciech Szymański:
Karta ma wzmocnić prawa rodziców, nic im nie narzucamy.
Michał Młotek:
Uważam, że samorząd powinien być wolny od ideologii. Samorząd ma jednoczyć, nie wykluczać, nie dzielić. Nie uszczęśliwiajmy mieszkańców na siłę. Myślę, że w Iławie zawsze było miejsce dla wszystkich i tak będzie nadal. Proszę wszystkich państwa: nie dzielmy iławian. Proszę zwrócić uwagę na to, jakie emocje wywołuje ta karta, zarówno w tej radzie, jak i wśród mieszkańców.
Dyskusję zamknięto po tym, jak formalny wniosek w tej sprawie złożyła Ewa Jackowska. W ten sposób nie mieli już szansy wypowiedzieć się Tomasz Sławiński i Anna Pogodowska, którzy sygnalizowali taką chęć. "Niedobra praktyka" - skomentował przewodniczący Młotek, który chciał jednak dopuścić zainteresowanych tym radnych do głosu, a już nie miał takiej możliwości.
Głosowanie radnych w sprawie wprowadzenia Samorządowej Karty Praw Rodzin.
Za: Foryś, Hatała, Jackowska, Kamiński, Rochowicz, Rozborski, Rykaczewski P., Rykaczewski A., Szymański, Wyżlic (10).
Przeciw: Bojko, Miecznikowski, Młotek, Paczkowski, Pogodowska, Prasek, Ptasznik, Rychlik, Sławiński, Woźniak (10).
Wyłączył się z głosowania: Żyliński.
Projekt uchwały wymaga większości głosów. Projekt dotyczący Samorządowej Karty Praw Rodzin jej nie uzyskał i w ten sposób przepadł.
Jakie główne wartości - według inicjatorów - przyświecają Samorządowej Karcie Praw Rodzin?
- [Jest to] wyraz obrony wartości poświadczonych w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w tym: tożsamości małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, ochrony rodziny i rodzicielstwa, prawa do ochrony życia rodzinnego, prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami oraz prawa dziecka do ochrony przed demoralizacją - głosi stanowisko w projekcie uchwały Rady Miejskiej w Iławie.
Pod uzasadnieniem podpisał się wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Iławie i jednocześnie przewodniczący Klubu Radnych PiS.
- W ostatnich miesiącach podjęto próby podważenia na poziomie samorządowym gwarantowanych konstytucyjnie praw rodzin, w tym praw rodziców i dzieci oraz prawnej tożsamości i ustrojowej pozycji małżeństwa - napisał Andrzej Rykaczewski. - Najbardziej stanowczy sprzeciw wywołała podpisana przez prezydenta Warszawy "Deklaracja LGBT+", która zawiera nie tylko szereg ideologicznych postulatów naruszających standardy bezstronności światopoglądowej władz publicznych, ale też zapowiedź wprowadzenia do szkół permisywnej edukacji seksualnej według standardów WHO budzących zasadnicze wątpliwości z perspektywy konstytucyjnej zasady ochrony dzieci przed demoralizacją.
Jak informuje Rykaczewski, Samorządowa Karta Praw Rodzin powstała po "szerokich konsultacjach społecznych" przy współudziale takich organizacji jak Instytut Ordo Iuris, Centrum Życia i Rodziny, Citizen Go Polska, Fundacja Mamy i Taty, Ruch 4 Marca, Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych "Szczęśliwy Dom" w Gdańsku, Stowarzyszenie "Dar Życia", Stowarzyszenie Pedagogów "Natan" i Stowarzyszenie Rodzice Chronią Dzieci.
- Przyjęcie karty przez władze samorządowe zapewni poszanowanie pierwszeństwa i autonomii rodziców w wychowaniu dzieci, zagwarantuje jawność współpracy szkół z organizacjami zewnętrznymi oraz konieczność uzyskania zgody rodziców na udział ich dzieci w kontrowersyjnych zajęciach dodatkowych - podsumował Andrzej Rykaczewski.
Wsparcie wartości, o których jest mowa, miało być możliwe dzięki konkretnym, ujętym w uchwale rozwiązaniom. To m.in. przyjęcie "Kodeksu dobrych praktyk" - zbioru wzorcowych rozwiązań, pokazujących, jak praca szkół może zostać zorganizowana w oparciu o zasadę ich pomocniczości wychowawczej wobec rodzin, publiczne udostępnianie informacji o współpracy szkół z organizacjami pozarządowymi, powołanie Rzecznika Praw Rodziny, konieczność określenia - w przypadku każdego przyjmowanego aktu prawa miejscowego - czy wpłynie on na sytuację rodzin oraz przyjęcie programu certyfikacji przedsiębiorców, stosujących rozwiązania sprzyjające rodzinie.
21Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Panie Burmistrzu, rozumiem, że dzieci uczęszczające do iławskich szkół podstawowych oraz ich rodzice mogą czuć się bezpiecznie i że treści seksualizujące (czy to przez wprowadzenie karty LGBT+ czy też w innej formie) nie będą w iławskich szkołach podstawowych wprowadzane i propagowane? Dziekuję. Pozdrawiam.
Czekaj, czekaj chłopie. Za czasów Żylińskiego był ten sam Wojewoda. I co teraz, nagle uparł się na nasz samorząd? W te bajki nie uwierzę, nawet gdy puszczą to jako rozrywkę w naszym kinie. W ratuszu panuje chaos, uchwały tworzone na kolanie, w pośpiechu. Nie trudno o babole.
Zapomniałeś Wyborco, że Adam Żyliński był cichym zwolennikiem PIS-u , z którym się układał po stołem
Pani Ewa zapomniała, że wojewoda jest ortodoksyjnym pisowcem , a uważnie uchwał rady miasta to zagrywka czysto polityczna.
Chyba uwalanie uchwał
Zdrowa rodzina w którym powinno wychowywać się dziecko to związek kobiety i mężczyzny, dziecko powinno o tym wiedzieć. Jak sobie chcą niektórzy być gejami czy lesbijkami to niech sobie są, ale niech najmłodszym w głowach nie mącą, bo rodzina to kobieta, mężczyzna i dzieci i tyle w temacie. Pomijając kwestie samotnych matek i ojców, bo to już odobna kwestia.
Śmiech na sali Michał Kamiński daje rady rodzicom jako doświadczony rodzić, co mi przypomina prezesa Kaczyńskiego, który wie jak zadbać o polskie dzieci dam nie będąc ojcem. A może Pani Ewa Ci tekst podsunęła do odczytu. Widać że w Panu gdzieś głęboko drzemią idee nacjonalistyczne, o czym świadczy zapytanie o przestępstwa popełniane przez obcokrajowców na terenie miasta. Lepiej Pan się nie odzywaj jak masz Pan bzdury pleść i cementować chorą ideologię. Wstyd Pan przynosisz mieszkańcom.
Michał Kamiński ma dwoje dzieci.
My Iławianie żyjemy tutaj i sprawy światopoglądowe nas dotyczą. A sprawy zboczeńców powinny być jednoznacznie wyeliminowane z dialogu publicznego.
Aż chce się użyć niecenzuralnych epitetów.To nie ma w Iławie ważnych dla miasta spraw do załatwienia? Rada do wymiany. Proponuję referendum i nowe wybory.
A mi podoba sie ta sesja , a w szczegolnosci Pan iMoszczynska uzywa telefonu ten obraz ukazuje zaangarzowanie obecnych brawo !!!
Jak bym siedział z takimi Baranami to też bym wolał w kulki pograć albo zakupy na allegro zrobić...
Do Zenobiusz kogos pouczasz a sam
john proponuję zakup słownika ortograficznego
Dobrze że ten szkodliwy dokument nie został przyjęty. Sporów ideowych które niszczą relacje międzyludzkie mamy już dość.
Mówisz o LGBT oczywiście bo ci zboczeńcy niszą nas.
Kopaczewski - KŁAMCA i HIPOKRYTA!!! Jak to nie chce wprowadzania ideologii, skoro jeszcze niedawno sam chciał przemycić kartę LGBT w Iławie, nie mówiąc już o tym, że zaprasza do Iławy samych lewicujących gości (patrz „z Cejrowskim jest mi nie po drodze”), a kończąc na tym, że jako wybrany i przedstawiciel mieszkańców, jest tylko tam gdzie Mu się chce (wybiera co zgodnie z jego ideologia, nie będąc otwartym na wszystkich)
Burmistrzowi chyba nie przystoi branie udziału w grach słownych.. Prawdziwa cnota krytyk się nie boi :-)
Panie Burmistrzu, nie bywa Pan wszędzie gdzie Pana zapraszają. W uroczystościach kościelnych nie bierze Pan udziału pomimo zaproszenia.
Proszę o choćby jeden dowód, że chciałem jakąkolwiek kartę wprowadzić. Nigdy nie było takiego pomysłu. Mija się Pan/Pani z prawdą, delikatnie mówiąc. p.s. bywam tam, gdzie mnie zapraszają.
No i OK