Iławska "Czwórka" włącza się w akcję charytatywną na rzecz Danuty Wacławskiej, byłej dyrektor tej szkoły. (Fot. Archiwum prywatne.)
"Czyń dobro każdego dnia!" - zachęca społeczność Szkoły Podstawowej Nr 4 im. Polskich Podróżników w Iławie, będąca organizatorem charytatywnego festynu "Dla Danusi" - Danuty Wacławskiej, byłej dyrektor szkoły, która walczy teraz z poważną chorobą.
W Internecie, na ogólnopolskim portalu pomagam.pl cały czas trwa zbiórka na leczenie iławianki, zapoczątkowana przez Agatę Wacławską-Matyjasik po jej historycznym wyczynie w postaci pokonania wpław całego najdłuższego polskiego jeziora. 18 sierpnia tego roku pływaczka przez około 17 godzin walczyła z Jeziorakiem, by nagłośnić potrzebę wsparcia bliskiej jej osoby w zebraniu środków na terapię Rybocyklibem. To nazwa leku, który w tym przypadku, choć potencjalnie ratuje życie, nie jest objęty refundacją.
- Tymczasem koszt miesięcznej terapii wynosi 12 tysięcy złotych... - pisze założycielka zbiórki. - Potrzebujemy tego leku dla naszej najdzielniejszej wojowniczki, która wspiera nas na każdym kroku i w żadnej sekundzie nie pozwala nam odczuć, że jest chora.
W trwającą akcję charytatywną włącza się też "Czwórka" - szkoła, której Danuta Wacławska do niedawna była dyrektorem. Już dzisiaj iławska SP4 zaprasza wszystkich ludzi dobrej woli na festyn "Dla Danusi", który odbędzie się w szkole w sobotę, 26 października. W bogatym programie przewidziano występy wokalne, taneczne i akrobatyczne, licytację fantów, atrakcje kulinarne i wiele, wiele innych. Zarys programu na plakacie poniżej - więcej szczegółów podamy na infoilawa.pl bliżej akcji. Tymczasem wszystkich zainteresowanych przekazaniem fantów na licytację i bazarek zapraszamy do kontaktowania się ze szkołą.
3Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Dobrze kolega mówisz, ale gdyby tak miało być to cały budżet państwa idzie na zdrowie. Nie ma taknigdzie na świecie by pokryło panstwo koszta leczenia nawet w horendalnie bogatej Kanadzie
Dlaczego w tym naszym pięknym kraju, niezależnie przez kogo rządzonym, chory nie może po prostu liczyć na normalną opiekę zdrowotną a musi korzystać z, a jakże, pięknych, inicjatyw? Czy to nie jest dziwne, że ciągle zbiera się pieniądze na terapię chorych, tak jakby pąnstwowa służba zdrowia nie spełniała swojego zadania. Może zamiast oddolnych inicjatyw kierowanych po adresem konkretnych chorych zewrzeć szeregi, walnąć pięścią w stół i krzyknąć "co tu się k.........dzieje?, Brać się towarzysze do roboty i przeznaczyć pieniądze z naszych podatków na ważne cele, a nie na pierdoły!"
Piękna inicjatywa. Pomagajmy.