(Fot. materiały prasowe, zdjęcie ilustracyjne.)
Aż 150 tysięcy złotych wynoszą straty poszkodowanych po dokonanej w miniony weekend na terenie przystani żeglarskiej przy ulicy Sienkiewicza w Iławie zuchwałej kradzieży.
Do przestępstwa doszło nocą w miniony weekend. Pierwszy sygnał otrzymaliśmy od Czytelnika, zaniepokojonego kolejną na terenie tej przystani kradzieżą. Asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie, potwierdza, iż do takiego zdarzenia rzeczywiście doszło, a funkcjonariusze obecnie prowadzą w tej sprawie czynności.
- Skradziono trzy silniki od łodzi motorowych - informuje przedstawicielka iławskiej komendy policji.
Wśród łupów złodziei jest silnik karetki wodnej FALCK.
Ogółem straty poszkodowanych wynoszą około 150 tysięcy złotych.
- Funkcjonariusze wykonali niezbędną dokumentację. Obecnie prowadzą czynności zmierzające do ustalenia tożsamości sprawcy lub sprawców tego przestępstwa - dodaje policjantka.
15Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Spokojnie, policja za chwilę zajmie się tematem. Tylko kawę na Orlenie dopiją...
Łapy poobcinać,a za karetkę nogi
i ptaka
przydałby się monitoring na drogach wyjazdowych z Iławy
Wszystko możliwe , że złodzieje podpłynęli łodzią , a wtedy monitoring miejski psu na budę. Jezioro o tej porze roku jest już praktycznie puste , policja nie pływa , więc można było spokojnie odpłynąć z silnikami w siną dal.
ja bym wyposażył ambulas w taki ''monitoring" że niepowołany nie ważyłby się go dotknąć.
oczywiście , więcej monitoringu , i potem ZASŁUŻONE konsekwencje dla łobuzów
Stróże prawa ha ha ha. Nieudaczniki.
Dziwicie się że ludzie kradną??? Władza daje przykład jak to robić tyle że oni są bezkarni
Władza która była (po) dała przykład pisz dokładnie
Skradli z zacumowanych łodzi czy z miejsca przechowywania? To małe nie jest, mało poręczne do noszenia i jeden tego nie zrobił. Nie ma w pobliżu monitoringu, może jakieś obce kombi, suv lub busik kręcił się w tych rejonach?
A nasi dzielni stróże prawa zapewne wykażą się standardową postawą w postaci wysłania listu po tygodniu że ( sprawę umożono z powodu braku świadków lub nie wykrycia sprawców)
Mam nadzieję że jak będą potrzebować pomocy to ratownicy będą płynąć do bydlakow kajakiem i nie dopłyną .na czas.
Może nowo przybyli Indianie?
Jaką to trzeba być szmatą żeby kraść silnik karetki??