(Fot. nadesłane/kontakt@infoilawa.pl.)
Do wypadku z udziałem dwojga rowerzystów doszło we wtorek, 17 marca około południa na ścieżce na wysokości przychodni "Rodzina" w Iławie. Teraz bliscy poszkodowanej kobiety, którą czeka operacja, szukają drugiego z uczestników zdarzenia. Oddalił się z miejsca, choć wypadek był przyczyną poważnych obrażeń.
Jak nas informują bliscy kobiety, która ucierpiała w zdarzeniu, seniorka doznała poważnego złamania nogi.
- Dzisiaj mama będzie miała operację - mówi córka poszkodowanej, którą po wypadku zabrano karetką pogotowia do szpitala.
Całe zdarzenie miało miejsce wczoraj, około godziny 12:00, na wysokości przychodni zdrowia "Rodzina". Wtedy to doszło tutaj do wypadku.
- Rowerzysta potrącił moją mamę; ona też jechała rowerem - opowiada Czytelniczka. - Pan wezwał karetkę, ale potem, kiedy przyjechał mój tata, odszedł.
Nikt nie wezwał policji. Strony nie wymieniły się też danymi kontaktowymi. Jak tłumaczy pani Anna, przyczyną po ich stronie był związany ze zdarzeniem stres.
- Wczoraj było takie zamieszanie, że dopiero wieczorem zaczęliśmy o tym rozmawiać - mówi kobieta. - Chciałabym dodać, że jeśli ten pan to czyta i rusza go sumienie, to proszę, by skontaktował się ze mną.
Numer telefonu kontaktowego w tej sprawie to 509107932. Osoba, do której kierowany jest apel o kontakt, to pan w żółtej kurtce widoczny (z daleka) na nagraniu. Mile widziany także kontakt ze strony ewentualnych świadków wypadku.
AKTUALIZACJA
Po publikacji apelu na portalu rowerzysta biorący udział w zdarzeniu skontaktował się z rodziną poszkodowanej.
red. kontakt@infoilawa.pl
Starsza pani ze złamaną nogą po zderzeniu dwojga rowerzystów.
Wideo: świadek/kontakt@infoilawa.pl.
12Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Mlodzi czasem po chodnikach tak zapier... ze naprawde dziwne, ze takich wypadkow jest i tak malo.
Do rowerzysty: ratownicy wydali zgodę na oddalenie się, widząc, że nie ma policji, a noga pani jest złamana? Ciekawe.
Tak wydali zgodę , stałem tam aż do momentu usztywniania nogi.
Zdarzenie miało miejsce na ścieżce jednokierunkowej. Czy oboje Państwo poruszali się w tym samym kierunku? Oczywiście ewentualna jazda pod prąd poszkodowanej, nie może być wytłumaczeniem takich drastycznych konsekwencji. Ale warto zwrócić uwagę, że w Iławie jest kilka odcinków ścieżek jednokierunkowych, po których często rowerzyści jadą pod prąd.
Niema czegoś takiego jak ścieżki jednokierunkowe. To że znaki roweru pokazują kierunek nic nie znaczy.
Jechaliśmy w tym samym kierunku przed wyprzedzeniem Pani zwolniłem i zawołałem uwaga. Całe zajście było przy predkości ok 15 km/h o jakumkolwiek kontakcie nie było mowy , oba rowery są całe.Po zatrzymaniu i stwierdzeniu że jest źle pobiegłem po ośrodka zdrowia w celu wezwania karetki, wrociłem na miejsce do poszkodowanej , z jej telefonu zawiadomiłem meża poszkodowanej. Po przyjeździe corki oraz męża przyjechało pogotowie. Po chwili spytałem się ratownikow i męża poszkodowanej czy mogę się oddalić , dostałem na to zgodę więc pojechałem.
No i sprawa zakończona happyendem. ROZEJŚĆ SIĘ! Wracajcie do kreatywnego spędzania kwarantanny społecznej, malowania, netflixów itd
Tak pobiegłem po pomoc i byłem na miejscu jak pezyjechała karetka i mąż poszkodowanej , jestem w kontakcie z rodziną poszkodowanej, a info iława niech zmieni treść artykułu .
Rozumiemy, że stres był po obu stronach. Faktem jest jednak, że nikt nie wezwał policji, co należało zrobić. Faktem jest też, że Państwo nie wymienili danych kontaktowych, co także należało zrobić. Proszę zwrócić uwagę, że nie wskazujemy Pana jako sprawcy; jest Pan przez nas w artykule nazywany jedynie uczestnikiem zdarzenia. Został natomiast przedstawiony punkt widzenia drugiej strony, która to szukała pomocy, próbując skontaktować się z Panem. Pozdrawiamy, życząc zdrowia. Redakcja.
Pewnie zaraz po artykule Pan się zgłosił. A teraz szok i niedowierzanie.
To [...] gentelman....
Edytowany: ponad rok temu
Widać na nagraniu, że do Rodziny pobiegł. Pewnie po pomoc...?