Jolanta Kuska (na zdjęciu) podarowała Starostwu Powiatowemu w Iławie obraz, który przyniosła osobiście. (Fot. M. Rogatty.)
Jolanta Kuska pochodzi z Iławy, ale od kilku dobrych już lat mieszka na wsi, w Radomnie. Tam wspólnie z mężem znalazła azyl, ale i miejsce inspiracji dla swojego niewątpliwego talentu malarskiego. Niedawno przyniosła do Starostwa Powiatowego w Iławie namalowany przez siebie obraz przedstawiający żaglówkę na Jezioraku. Jak mówi, inspirowała się okładką jednego z powiatowych folderów promocyjnych.
– Lubię naturę i kontakt z nią jest dla mnie bardzo ważny – mówi pani Jolanta. – Tak się szczęśliwie złożyło, że mam w sobie potrzebę utrwalania jej piękna na obrazach. Zawsze lubiłam malować, ale życie toczyło się szybko, byłam bardzo zajęta rodziną i sprawami zawodowymi. Wiele lat pracowałam w iławskim Sanepidzie. Na emeryturze zupełnie naturalnie wróciłam do dawnej pasji i ją rozwijam. Cieszę się bardzo, że moje obrazy podobają się wielu osobom z dalszego i bliższego mi grona. Moje obrazy wiszą w wielu domach nie tylko w Polsce, ale i w Anglii, Szwajcarii, Niemczech, Holandii i wciąż mam kolejne zamówienia. Jednak największym szczęściem jest dla mnie sam proces tworzenia i dzielenia się tym szczęściem z innymi – podsumowuje pani Jolanta i zaprasza do kontaktu.
f
Obrazy Jolanty Kuski.
Dom w Radomnie to spełnienie marzeń pani Jolanty i jej męża.
www.powiat-ilawski.pl
Zdjęcia: M. Rogatty oraz archiwum prywatne.
6Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Dajcie spokój kobiecie! Litości. Ten nauczycielski ton to jakiś koszmar... Można być wspaniałym pisarzem i robić błędy ortograficzne, można być muzykiem nie znając nut - są na to żywe dowody wśród artystów. Wyobraźnia, intuicja i talent to jest podstawa. Jeśli ktoś ma do tego ambicje żeby zgłębiać wiedze to chwała mu, ale to już zupełnie inna sprawa. Czy naprawdę malowanie obrazków na emeryturze musi być rekomendowane przez profesora ASP!?? To się nazywa przerost formy nad treścią!
Konsultacje a rekomendacje to zupełnie co innego. Jak już pytać o zdanie to kogoś kto się po prostu orientuje w temacie, a nie przypadkowych fachowców od których się roi. Nie sztuką jest powielać błędy całe życie, a o sztuce tu mowa, czyż nie ? :)
Kobieta sobie po prostu maluje bo to lubi, bez zadęcia i jakiegoś "strasznego" profesjonalizmu. Polecanie konsultacji z wykładów ani ASP jest śmieszne
Analogicznie : jeżeli ktoś zaczyna zajmować się pisarstwem, dobrze żeby znał zasady ortografii i gramatyki. Tak jak muzyk, który chcąc dobrze grać powinien znać nuty. Jak widzisz, nie chodzi o jakiś "straszny (?) profesjonalizm" tylko o podstawy.
Polecam konsultacje z zakresu malarstwa (np. u wykładających ten przedmiot na ASP ). Można dzięki temu uniknąć wielu kompromitacji i dyskretnych chichotów tych, którzy w tym temacie siedzą od lat. Jedno jest pewne- pasje trzeba rozwijać i żadnym wypadku nie osiadać na laurach po pierwszych oklaskach od najbliższych ludzi z otoczenia. Powodzenia :)
Można gdzieś obejrzeć, nabyć obrazy? Jakaś galeria internetowa?