Wpadło aż kilku kierujących "na podwójnym gazie". Niektórzy po tym, jak doszło do zdarzeń drogowych z ich udziałem.

Pierwszy z weekendowych nietrzeźwych kierowców zaliczył wpadkę już w piątek, kiedy to dachował w Zalewie. Jak się okazało, fordem, który mundurowi zastali na dachu w sporej odległości od jezdni, kierował 31-letni mężczyzna.

- Oświadczył, że podczas mijania się z samochodem ciężarowym zjechał na pobocze, aby nie doszło do zderzenia między pojazdami - przybliża szczegóły tej interwencji asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie. - Okazało się, że mężczyzna jechał samochodem osobowym, mając ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie i nie posiadając do tego uprawnień - dodaje.

Inny kierujący "na podwójnym gazie", jadący fiatem 44-latek, wpadł po tym, jak w gminie Iława wjechał do rowu. Badanie stanu jego trzeźwości wykazało, że miał w organizmie aż 2,5 promila alkoholu. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy.

Konsekwencji za spowodowane zdarzenie drogowe i jazdę po pijanemu nie uniknie też 34-latek, który, prowadząc daewoo, w Szeplerzyźnie uderzył w ogrodzenie i drzewo, a później próbował pieszo uciec policjantom. Miał w organizmie aż 3 promile alkoholu. 

Jeszcze jeden nietrzeźwy kierujący został zatrzymany do kontroli drogowej w Iławie. 36-latek jechał toyotą, mając 1,4 promila alkoholu w organizmie i nie posiadając do tego uprawnień - ujawnili policjanci.

Funkcjonariusze przypominają: jazda samochodem w stanie nietrzeźwości to przestępstwo zagrożone karą więzienia. Można za to spędzić za kratkami do 2 lat.

Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: KPP w Iławie.