Na zdjęciu wczorajsza konferencja prasowa detektywa Krzysztofa Rutkowskiego w Nowym Mieście Lubawskim. Jak się okazało, wyjaśnia on jeszcze inne włamania i kradzieże dokonane w naszym regionie, w tym kradzież na szkodę przedsiębiorcy i radnego ze Stradomna Wiesława Musiała.
Bezwzględność, niebywała ingerencja w życie okradanych - tak wczoraj określił detektyw Krzysztof Rutkowski zachowanie złodziei, którzy okradli sklep i dom w Stradomnie wieloletniego radnego Rady Powiatu Iławskiego Wiesława Musiała. Przestępstwa dokonano, gdy domownicy byli obecni - spali w swoich pokojach.
To kolejne przestępstwo dokonane w naszym regionie, które wyjaśnia biuro znanego detektywa.
- Od 30 lat prowadzę firmę obsługującą rolnictwo; prowadzę też ponad 100-hektarowe gospodarstwo - przedstawił się podczas wczorajszej konferencji w Nowym Mieście Lubawskim Wiesław Musiał, okradziony przedsiębiorca, który jest też wieloletnim radnym Rady Powiatu Iławskiego.
Do przestępstwa na jego szkodę doszło 11 marca, jednak dopiero teraz sprawa ujrzała światło dzienne. Nocą najpierw okradziono syna i synową radnego zamieszkałych w odległości około 1 km od niego - do domu przestępca dostał się, wiercąc 8-milimetrowy otwór w drzwiach balkonowych. Ujadał pies i złodziej zdążył tylko wziąć torebkę i portfel, z których zabrał gotówkę. Okradziony został jeszcze jeden dom w centrum tej samej wsi, z którego zniknęło 500 zł, oraz dom i sklep radnego.
- Do naszego domu weszli około wpół do szóstej, także przez drzwi balkonowe; splądrowali cały dół, gdy w pokoju obok spała moja mama; ja wraz z żoną spaliśmy na piętrze - opowiadał Wiesław Musiał.
O tym, iż padli ofiarami przestępców, dowiedzieli się rano: żona zauważyła otwarte drzwi balkonowe; pootwierane były drzwi do wszystkich szaf. Złodziej opróżnił torebkę kobiety, zabrał też klucze.
- Przypuszczam, że złodziej musiał wiedzieć, które klucze są od sklepu - mówił Wiesław Musiał.
Zamontowany na zewnątrz monitoring zarejestrował mężczyznę, jak przeszedł przez plac z domu do pobliskiego sklepu z asortymentem rolniczym, gdzie spędził zaledwie 3 minuty. Tyle wystarczyło, aby opróżnić kasę. Pech chciał, że poprzedniego dnia nie została opróżniona; zarówno radny, jak i prowadząca razem z nim firmę żona, która była u lekarza w Olsztynie, byli tego dnia bardzo zmęczeni i - wyjątkowo - zapomnieli o tym. Tym bardziej może dziwić, że do włamania i kradzieży doszło akurat wtedy, gdy wyjątkowo ta czynność nie została przez właścicieli wykonana. Wiesław Musiał nie wyklucza, że może to mieć związek z niewłaściwie zabezpieczonym monitoringiem (można się do niego włamać, co potwierdził detektyw Rutkowski).
Łącznie straty poszkodowani oszacowali na około 20 tysięcy złotych.
Podczas konferencji detektyw Rutkowski jeszcze raz podkreślił, że czeka nagroda w wysokości 10 tysięcy euro dla osoby, która wskaże sprawcę opisywanej już na infoilawa.pl sprawy sylwestrowej kradzieży w Łąkach Bratiańskich lub innych włamań, o których detektyw mówił na konferencjach w Nowym Mieście Lubawskim. Są cechy wspólne tych przestępstw, więc niewykluczone, że stoi za nimi ta sama osoba albo grupa.
Numer kontaktowy do biura detektywa Rutkowskiego w tej sprawie to 600 007 007.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
27Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Stracił 20 tysięcy złotych a Rutkowskiemu zapewne będzie musiał dwa razy tyle wypłacić za tą pokazuwe. Radny biznesmen ma parcie na szkło...
Rutkowski sam był skazany za pranie brudnych pieniędzy, a także bezprawne prowadzenie działalności detektywistycznej, sąd w Antwerpii za bezprawne zatrzymanie w tym mieście poszukiwanego Polaka skazał go na 1,5 roku pozbawienia wolności. Rutkowski, były zomowiec i celebryta ma wysokie stawki za dzień pracy. Wydaje mi się, że pan Musiał stracił coś więcej niż 20 tyś.
Rutkowski to wielki fan i smakosz rzeżuchy. Stąd też i ta niepowtarzalna stylizacja.
Fryz a'la DUKE NUKEN, kto zna ten będzie wiedział :)
Nie jest najgorzej , jak zostało jeszcze na tego błazna
"Detektyw Rutkowski " ten osobnik nie jest detektywem ,nie posiada stosownej i WYMAGANEJ w tego typu pracy licencji.To zwykły przestępca który został osądzony i skazany przez sąd w procesie mafii węglowej i paliwowej.
KRZYWO ŚCIĘTY !!!DO POPRAWY
Coś zalatuje w tej dziwnej sprawie. Złodzieje bardzo sprawnie poruszali się ciemną nocą po mieszkaniach pokrzywdzonych, jakby dobrze wiedzieli gdzie jest torebka, portfel, klucze, przejście z domu do sklepu, w którym akurat zupełnie przypadkowo nie opróżniono kasy. A poza tym, czy już się odnalazł skradziony tej nocy także dom i sklep radnego? Ten, który wcześniej znajdował się w innym domu okradzionym tej nocy? No bo z tekstu wynika, że "okradziony został jeszcze jeden dom w centrum tej samej wsi, z którego zniknęło 500 zł, oraz dom i sklep radnego". Dziwne są domy w tym Stradomnie. Ale w sumie w tej zagmatwanej sprawie najbardziej fascynująca jest fryzurka Rutkowskiego strzyżonego na rondel.
Stary komuch teraz łapie złodziej za chwile zacznie łapać kieszonkowców To już nie te czasy by udawać detektywa Po upadku komuny jechał taki na posterunek dawał litra i wiedział wszystko o śledztwie To były jego sukcesy Teraz jedzie na posterunek a tam śmiech do rozruchu po czym komendant musi dzwonić do rodziców policjantów by przyszli i zmienili dzieciom pampersy
Dobra mógłbym tak cały dzień tylko atramentu w laptopie mi zabrakło
Rudkowski wynajął detektywa by ustalić która jest godzina
Rudkowski jak sie dowiedział że ludzie jeżdżą na góralach zaczął jeździć na bacy
Wiecie dlaczego Rudkowski dzwoni do wróżbity Macieja By dowiedzieć sie jak ma imie
Rudkowski prowadzi śledztwo dlaczego nie może zajść w ciąże
Wczoraj Rutkowski zgubił sie w Kaufland sam sobie poradził wzywając policje na pomoc
Rudkowski jest jak Chuck Norris też ma imię
Rudkowski trafia już do domu bez nawigacji ale tylko dla tego że jak wychodzi zaznacza drogę kredą
Rutkowski umówił sie z dziewczyną i trafił na miejsce spotkania
Znaleziono dowód osobisty sprawą zajął sie Rudkowski po tygodniu ustalił właściciela
Ukradli 20 tysięcy, a nagroda to ponad 40 tysięcy?
Obywatelu, nie pogrążaj się dalej. Chyba nie warto. A jeśli już chodzi o Twoją żałosną interpunkcję, to jest z nią tak samo, jak i z Twoją ortografią. Masz w sumie o niej takie samo pojęcie, jak pewne sympatyczne przedstawicielki nierogacizny z zakręconymi ogonkami o gwiazdach. Ale np. już błąd w spójniku "że" (a nie "ze"), jest właśnie "przypadkiem ortograficznym". Czasami warto zamilknąć, podkulić ogon, a nie brnąć we wstydliwe, napuszone unoszenie się honorem. Ale zawsze najpierw warto nauczyć się pisać. Zarówno pod względem interpunkcyjnym, jak i ortograficznym. Jeśli zaś masz jakieś pretensje do nicku "inny", to chodziło jedynie o to, że nie jestem tym Janem, z którego się bezensownie natrząsałeś, sam robiąc przy okazji rażące błędy różnego rodzaju. I tylko tyle. Żegnam. Oczywiście także serdecznie...
Do skończonego o pseudonimie inny... Pisałem o ortografii a nie o interpunkcji i stylistyce...ale twój nick mówi wszystko o Tobie...
A "jakby co, to" w zdaniach złożonych jak i pojedynczych stosuje się także znaki interpunkcyjne - np. przecinki. A " że" piszemy jako "że", a nie "ze". Przed "że" używa się oczywiście również przecinka. Z Twoim "sokolim okiem ortograficznym" także nie jest najlepiej. W sumie wyszło dość głupio z tym wytykaniem. Kończę, bo mogę być kolejnym krytykowanym. Nigdy nic nie wiadomo. Również pozdrawiam. Oczywiście serdecznie.
Do Jan Jan jak już komuś wytykasz błędy ortograficzne to dziwne ze pierwsze słowo "sęs" nie wpadło w twoje sokole ortograficzne oko... Jak by co to "sęs" pisze się.... sens... Serdecznie pozdrawiam!
Mirku żaden a nie rzaden- ortografia się kłania.
Sęsu nie ma to rzadnego, ino tam na budowie
No niby tak, ale czytaj ze zrozumieniem. W Łąkach Bratiańskich ukradli 100 tysięcy, więc jeśli się potwierdzi podejrzenie, że to ta sama osoba/grupa, co jest prawdopodobne, to jednak ma to sens.