Poruszająca się na wózku inwalidzkim Milena Średzińska z powodu swojej niepełnosprawności mogłaby narzekać. Woli jednak prowadzić aktywne życie, snuje wiele planów na przyszłość, a do ludzi stara się pochodzić życzliwie. Potrafi też docenić pomoc. Gdy ostatnio musiała pożegnać się z leczącym ją od dłuższego czasu lekarzem, nie mogło zabraknąć miłego gestu. Gdy udała się na ostatnią wizytę, wzięła ze sobą piękny bukiet kwiatów i karteczkę ze słowami wdzięczności.

- Ogólnie z padaczką zmagam się od 2009 roku, a pan doktor Piotr Szafkowski w Iławie leczył mnie od około 5 lat - opowiada Milena Średzińska. - Nigdy nie bagatelizował żadnych moich objawów, napadów, zawrotów głowy. Zawsze czułam się u niego dobrze zaopiekowaną pacjentką. Jestem mu też wdzięczna za to, że pomimo mojej niepełnosprawności nie stawiał mi barier, tylko pomagał i zachęcał, aby funkcjonowała w miarę możliwości jak normalny - sprawny człowiek. To m.in. dzięki niemu radzę sobie, chociaż poruszam się na wózku inwalidzkim, pozostaję otwarta na ludzi i realizuję swoją pasję. Lekarza postanowiłam zmienić tylko dlatego, że jakiś czas temu przeprowadziłam się z Iławy do Olsztyna - dodaje.

Właśnie w stolicy naszego regionu Milena Średzińska stara się rozwijać swoją pasję i być aktywna na scenie muzycznej, chociaż teraz, ze względu na pandemię, możliwości jest niestety mniej. Gdy pandemia ustąpi, wokalistka na pewno wróci na scenę, a występowała już m.in. na Kortowiadzie. Teraz cieszy się na myśl o tym, że dzięki wózkowi z pionizacją, na który udało się jej uzbierać sporą kwotę i który wkrótce otrzyma, niedługo wróci do studia, aby nagrywać kolejne covery. 

Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: archiwum prywatne.

Karteczka ze słowami podziękowania od pacjentki dla dr. Piotra Szafkowskiego, iławskiego neurologa.