REKLAMAElbląg2
REKLAMAOkulary
wydrukuj podstronę do DRUKUJ28 lutego 2021, 10:11 komentarzy 11

(Kadr z załączonego nagrania.)

„Uwaga, dzikie zwierzęta!”, jeśli widzimy taki znak, albo po prostu wjeżdżamy w zalesiony teren, to warto wziąć sobie do serca apel o zachowanie szczególnej ostrożności.  

O tym w minionym tygodniu przekonało się dwóch kierowców w naszym powiecie, którym nie udało się uniknąć kolizji z dzikim leśnym zwierzęciem, a także pewien kierowca BMW, który na Mazowszu miał "spotkanie bliskiego stopnia" z całą chmarą jeleni. Nagranie zajścia, na którym widać, jak zwierzęta przeskakują auto, a jeden z jeleni upada na maskę samochodu, obiegło Internet.

W powiecie iławskim jeden z kierowców miał nieprzyjemną drogową "przygodę" w minioną środę. 42-latek kierujący volkswagenem najechał na zwierzę leśne, które wbiegło wprost pod jego pojazd. Zwierzę po zderzeniu uciekło do lasu. W tym czasie jadący za volkswagenem w kolumnie kierujący audi, chcąc uniknąć kolizji z gwałtownie hamującymi pojazdami, zjechał na prawe pobocze, a następnie do rowu. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.

Z kolei na trasie Iława - Dziarny kierujący hondą zderzył się z sarną, która wybiegła z lasu na jezdnię. Na skutek odbicia zwierzę wpadło jeszcze pod nadjeżdżającego z przeciwnego kierunku ruchu opla. W tym przypadku również kierującym samochodami nic poważnego się nie stało.

O tym, jak niewiele czasu ma w takich okolicznościach na reakcję kierowca, świadczy wspomniane nagranie z Mazowsza, które obiegło Internet. To na drodze wojewódzkiej nr 618 niedaleko Pułtuska z lasu wybiegła nagle cała chmara jeleni. Jak się to skończyło, zobaczcie sami.

Red. kontakt@infoilawa.pl.
Źródło materiału wideo: "Stop Cham".

ZAŁĄCZNIK DO ARTYKUŁU

REKLAMAgeodeta
REKLAMASylwester

11Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~jarzi 11 ponad rok temu

    Nic dodać nic ująć

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Michu 10 ponad rok temuocena: 100% 

    Takjak wjeżdżasz do Polski do jest znak uwaga zwierzaki a odwołanie jak wyjeżdżasz przed granicą

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~JohnyBGood 9 ponad rok temuocena: 100% 

    Na trasie do Dziarn z 10 lat temu roztrzaskałem Tigre na dziku. Mimo, że jechałem max 70km/h. Niestety znaki przy wjeździe do lasu ostrzegające przed zwierzyna leśna znoszą odpowiedzialność z właścicieli lasu (państwa). Tak samo jak rozwaliłem felgę na ogromnej dziurze na tej trasie - odpowiedzialnego za stan drogi brak. Typowa spychologia. Ani nadleśnictwo, ani gmina ani zarząd dróg wojewodzkich nie chciał ponieść odpowiedzialności - bo to nie ich odcinek...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~A poza tym sądzę że... 8 ponad rok temu

    Polska granica to strefa dzikich zwierząt ... Po Olsztynie gnają hordy dzików a jak w nie wjedziesz to nikogo ta strefa czy jej brak nie interesuje

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Dzik 7 ponad rok temuocena: 27% 

    Bmw to jednak solidna marka. Mój samochód, po takim zderzenie z jeleniami, wyglądał by jak durszlak.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Alfons 6 ponad rok temuocena: 31% 

    Jajami o beemke w dosłownym tego słowa znaczeniu

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Marek 5 ponad rok temuocena: 11% 

    Gdzie są ekolodzy ? To ich zwierzęta, dla czego teraz właściciel ma płacić za szkody nie z jego winy ?

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~są w swym domu 4 ponad rok temuocena: 88% 

    To nie są zwierzęta ekologów. To żywe, wolne stworzenia mające takie samo prawo do życia jak i ty. A las jest ich domem. Kierowcy i ich samochody są tam intruzami. One nie pchają się do twej chałupy i nie wyznaczają sobie drogi przemarszu między twą kuchnią a kibelkiem. A ludzie tak właśnie postępują wobec zwierząt budując asfaltowe szosy w środku lasu. A później jęczą, że zwierzęta usiłują tamtędy przebiec. A kto ma płacić za uszkodzenia samochodu jak nie jego właściciel? Może zwrócić się do swego ubezpieczyciela. Więc odwal się od ekologów. Bez nich wkrótce na tym świecie nie byłoby żadnego żywego wolnego zwierzęcia i skrawka lasu. Byliby jedynie tacy jak ty ze swymi śmierdzącymi i dymiącymi samochodami.

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~romek 3 ponad rok temuocena: 25% 

    stop chamstwu jeleni na drodze!!

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~bolo 2 ponad rok temuocena: 20% 

    NIE RÓBCIE PARODII - PRZECIEŻ DAJECIE MISTYFIKACJĘ, NA MASCE SAMOCHODU JELEŃ. WÓZ BEZ USZCZERBKU A JELEŃ ZDROWY I WESOŁY OWSZEM, MIAŁM TAKIE ZDARZENIE W CENTRUM IŁAWY, ALE Z ŁOSIEM. GNAŁ Z ULICY NOWOMIEJSKIEJ ZARAZ ZA WIADUKTEM W KIERUNKU BIAŁEGO KOŚCIOŁA NIE UDERZYŁ W SAMOCHÓD, BOWIEM PRZEBIEGŁ MI JAKIEŚ 10 M PRZED

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Bojar 1 ponad rok temuocena: 69% 

    No i jak widać na powyższym filmie kierowca BMW nie miał szans na unikniecie kolizji ze zwierzętami. Oczywiście " nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze" No to jak bardzo mamy uważać? Jechać 20 km/h? Tylko dobre ubezpieczenie AC jest wyjściem z takiej sytuacji.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.442 sekundy