(Fot. Iława z drona Michał Krysztofiak.)
Do wiadomości Czytelników portalu Info Iława spółka Amelo w Iławie, tzw. ziemniaczanka, przygotowała informacje dotyczące prowadzonych obecnie w zakładzie prac modernizacyjnych i serwisowych. - Jestem przekonany, że po wprowadzeniu tegorocznych modernizacji sezon 2021/22 będzie dla wszystkich zdecydowanie bardziej komfortowy - obiecał Tomasz Lorenz, prezes zarządu Amelo.
Szczegóły poniżej.
W zakładzie Amelo trwają modernizacje i prace serwisowe przed kolejnym sezonem produkcyjnym
Zmniejszenie uciążliwości pracy zakładu poprzez usprawnienie instalacji oczyszczającej i poprawę efektywności procesu produkcji priorytetem inwestycyjnym w 2021 roku.
Iławski zakład przetwórstwa ziemniaczanego po zakończeniu sezonu produkcyjnego w styczniu 2021 rozpoczął coroczne prace konserwacyjne i serwisowe, które pozwolą na bezproblemowe wznowienie działalności jesienią. W tym roku towarzyszą im znaczące inwestycje w infrastrukturę „ziemniaczanki”, dzięki którym zmniejszą się uciążliwości towarzyszące procesowi produkcji.
Modernizowane są elementy linii przetwórczej odpowiadające za wydzielanie nieprzyjemnego zapachu, a część przywożonych przez Rolników do zakładu ziemniaków będzie rozładowywanych bez użycia wody.
Skrupulatnej inspekcji podlega zbiornik wody wykorzystywanej do rozładunku i transportu ziemniaków wewnątrz zakładu. Sprawdzana jest szczelność jego ścian i dna, a wszelkie ewentualne pęknięcia powstałe w trakcie sezonu produkcyjnego są naprawiane. Zbiornik jest też dokładnie czyszczony z osadów, które nagromadzone w trakcie kampanii mogą powodować nieprzyjemny zapach w okolicach zakładu.
„Amelo w możliwie największym stopniu ogranicza swój wpływ na środowisko, między innymi poprzez zmniejszanie ilości wody używanej podczas produkcji. Pozostając przy kwestii gospodarki ściekowej zakładu, warto zwrócić uwagę, że zużycie wody – w stosunku do stanu przed zmianą właściciela w 2017 roku – zostało zmniejszone blisko trzykrotnie. To samo dotyczy jakości odprowadzanych ścieków, których główne parametry zostały zredukowane o kilkaset procent w porównaniu do czasu przed przejęciem zakładu przez Amelo” – powiedział Tomasz Lorenz, prezes zarządu Amelo.
Jednym z procesów, w którym nowy właściciel dokonał znaczących redukcji, jest rozładunek i transport ziemniaków wewnątrz zakładu. Dokonano tego poprzez wprowadzenie półzamkniętego obiegu wody transportowej. Dodatkowo w sezonie 2021/22 uruchomiony zostanie suchy rozładunek surowca. Obejmie on wszystkie dostarczane przez Rolników dostawy trafiające do Amelo naczepami nowego typu, z rozładunkiem tylnym. W nadchodzącym sezonie produkcyjnym, woda transportowa, zanim trafi do zbiornika będzie dodatkowo filtrowana. Amelo instaluje sitopiaskownik, który wyłapie części stałe (towarzyszące przywożonym ziemniakom grudki ziemi, kawałki słomy i pędy, tzw. łęty). Dzięki temu, woda nie będzie tak łatwo podatna na naturalne procesy biologicznego rozkładu.
W trakcie najbliższej kampanii, pracę w „ziemniaczance” rozpocznie także separator trójfazowy TX, który dodatkowo ograniczy ilość używanej wody i zmniejszy ładunek odprowadzanych do oczyszczalni miejskiej ścieków.
„Słuchamy głosu Władz, Radnych i przede wszystkim Mieszkańców Iławy, dla których chcemy być jak najmniej uciążliwym sąsiadem. Zdając sobie sprawę, że produkcja „ziemniaczanki”, choć ma tu miejsce od blisko wieku, może być kłopotliwa, podejmujemy odważne i kosztowne decyzje inwestycyjne, które będą minimalizować dyskomfort związany z naszą działalnością. Jestem przekonany, że po wprowadzeniu tegorocznych modernizacji, sezon 2021/22 będzie dla wszystkich zdecydowanie bardziej komfortowy” – powiedział Tomasz Lorenz, prezes zarządu Amelo.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, zarząd Amelo planuje w kolejnych latach dalsze inwestycje poprawiające parametry produkcyjne i zmierzające do zmniejszenia uciążliwości.
Rozpoczęły się już prace projektowe w celu rozbudowy podczyszczalni, która jeszcze bardziej poprawi jakość odprowadzanych ścieków. Docelowo planowane jest całkowite oczyszczanie ich wewnątrz zakładu, co pozwoli na zakończenie umowy z lokalnym odbiorcą.
19Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
no to prezes pewnie da przykład i pokaże jak wypoczywa w komforcie na leżaku , na łączce "ziemniaczanki "przez cały urlop i tym sposobem zachęci wielu turystów do wypoczynku obok "ziemniaczaki "
I co? Śmierdzi!!! Dziecko chciało posiedzieć na balkonie i z odruchem wymiotnym szybciej niż usiadło, wróciło do mieszkania. Kiedyś tak nie było, jako dzieciak nie przeżywało się takich "atrakcji" a od kilku lat trują nas i nasze dzieci. Może chodzi o ten komfort, że wiemy co nas truje
„Sezon 2021/22 będzie dla wszystkich zdecydowanie bardziej komfortowy”, mówi prezes iławskiej „ziemniaczanki”o jakim KOMFORCIE pan prezes mówi ???
Pewnie ma na myśli taki komfort, że zgarnie jakąś sumkę do kieszeni typu "innowacje w zakładzie" i to będzie dla niego komfortowe. Mydlenie oczu, jeśli ktoś myśli, że będzie inaczej to się grubo pomyli. Smród w całym mieście nie do wytrzymania, kiedyś w maju można było pooddychać świeżym powietrzem, teraz pooddychasz jedynie szambem z ziemiaczanki.
O twoim, gdy siedzisz na wersalce. Dzbanie.
Tam jest tak grunt przesiąknięty tym smrodem że bedzie smierdzialo jeszcze jakiś czas
Co chwila śmierdzi. Znam Iławę i nigdy tak nie śmierdziało jak za czasów tej firmy. Koszmar. Dopóki śmierdzi, to nie uwierzę w żadne zapewnienia prezesa. Żadnym prezesom nie wierzę, co innego mówią a co innego pachołki wykonują, byle być u władzy wszelakiej.
Do panów właścicieli Amelo - mieszkających pewnie w Warszawie, gdzieś w Niemczech, a podobno nawet aż w dalekim Singapurze - przecież codzienny smród z iławskiej ziemniaczanki raczej nie dolatuje...Aż za lat kilka, by ujść odpowiedzialności za dokonane zniszczenia w środowisku - panowie ci sprzedadzą swój interes umywając rączki. A wtedy zjawi się kolejna ekipa 'biznesmenów z doskoku" szukająca łatwej forsy kosztem okolicznych mieszkańców oraz przyrody. I wszystko zacznie się od nowa. Tak jak od lat. Adekwatne władze zaś będą udawały, że coś w tej sprawie robią i pozorowały co kilkadziesiąt lat jakieś kontrole na miejscu, z których nic nie będzie wynikało. A my iławianie nadal będziemy mieli odruchy wymiotne po każdym otwarciu okien w mieszkaniach lub wyjściu na tzw. świeże powietrze. No chyba, że jak sugeruje poniżej forumowicz "rubin", sami ruszymy jesienią z łańcuchami na ul. Wojska Polskiego i zamkniemy nimi wreszcie tę fabrykę smrodu. Czy ktoś zna jakieś inne skuteczne wyjście?
3,50 netto komentarz 1,00 netto lajk i szer - kończę nabijać ci kliki trollu jeden
:))))))))
Ale by wreszcie zabrał się do roboty, Aby coś ze swych obiecanek cacanek spełnić. A żadnych prac w zakładzie przecież nie widać... Z kolei władze uprawnione do wydawania pozwoleń wodno-ściekowych oraz zobowiązane przez prawo do kontroli sposobu przestrzegania nałożonych na zakład zobowiązań, w żadnym wypadku nie powinny pozwolić na dalszą produkcję w tym zakładzie stanowiącym rażące zagrożenie dla zdrowia tysięcy okolicznych mieszkańców oraz i tak już znacznie zniszczonego środowiska naturalnego. Dopóki pan Loranz naprawdę nie spełni podstawowych obowiązków nałożonych na właścicieli zakładu. Ale co najbardziej prawdopodobne - właściciele zakładu nadal przez lata będą sobie kpili z prawnej konieczności zadbania o swój zakład, nadal będą kadzili wszystkim wokół wydając kolejne "pełne troski i szlachetności" oświadczenia o swej dobrej woli. Nadal będą, śmiejąc się w kułak, zbijać forsę na śmierdzącym interesie zatruwającym rozległą okolicę.
Przez jaką to konkurencję jestem podobno opłacany? Gdzie ona się znajduje? Niestety, głupców twego pokroju zawsze dość. Widocznie smród z ziemniaczanki całkowicie zaczadził resztki twych szarych komórek.
A ja to widzę tak, że Iławianin po prostu jest opłacanym przez konkurencję trollem...
I co z tego, że zrobi tamto i owamto z wyładunkiem kartofli, przeczyści łaskawie jakiś zbiornik, czy wykona inne pozorowane działania, skoro gnijące i niemożebnie śmierdzące od lat ścieki, którymi pewnie na kilka metrów w głąb wręcz przesiąknięta jest ta łąka i tak nadal tam pozostaną? I nadal latami będą męczyć iławian oraz ich turystycznych gości (którzy już też mają dość panującego w całej okolicy smrodu) swą cuchnącą "aromatą"? Za tę śmierdzącą łączkę pan prezes winien zabrać się w pierwszej kolejności. W jaki sposób? A to niech pan prezes zatrudni sobie fachowców od skutecznej rekultywacji. Forsy zarobionej na smrodzie w swym zakładzie pewnie mu nie brakuje...Przyzwoitość i konieczność przestrzegania przepisów ochrony środowiska nakazywałaby, aby pan Loranz nie tylko ciągle zajmował się wydawaniem kolejnych "szczerych i pełnych troski" oświadczeń pełnych gruszek na wierzbie i zapewnień o czekającym nas "komforcie".
Przysłowiowego funta kłaków nie dałbym za szczerość wypowiedzi prezesa Amelo. Kolejne piękne słówka nijak niepasujące do rzeczywistości panującej w jego firmie. Np. na powyższej fotografii widzimy wszyscy dokładnie na czym polega "troska" prezesa o właściwe zabezpieczenie śmierdzących ścieków wytwarzanych w jego prymitywnym zakładzie. Po prostu są wylewane na łąkę - to ta biała śmierdząca breja spływająca do bajora widocznego z prawej strony. Kiedy pojawiają się opady deszczu to cuchnące ścieki z łąki przelewają się na drogę. W cieplejsze dni fermentują śmierdząc niemiłosiernie. Z lewej zaś strony widać dwa baseny zapełnione ściekami z poprzednich lat. i właśnie ten obszar leżący przed zakładem jest głównym źródłem smrodu atakującego miasto. Jednak pan prezes ani słowem się nie zająknął w swych kolejnych górnolotnych i "pełnych troski o dobrostan" zasmradzanych mieszkańców zapewnieniach, co planuje zrobić z tą nieszczęsną łąką.
Gadać każdy może, nawet Pan Prezes. Większych efektów i tak bym się nie spodziewała.
Kto w to uwierzy. Panie prezesie Amelo, jesienią idziemy z łańcuchami i zamykamy zakład
chyba z łańcuchami od rowerów