(Zdjęcia: Facebook/Rafał Ryszczuk.)
Około 1,2 mln złotych - na tyle wstępnie oszacowano straty po pożarze budynku wielorodzinnego w Kantowie w gminie Kisielice. Sprawca może usłyszeć zarzut z Kodeksu karnego za czyn zagrożony - w przypadku działania nieumyślnego - karą do 5 lat więzienia.
W akcji gaśniczej w Kantowie nocą z piątku na sobotę uczestniczyło aż 20 zastępów straży.
- To 85 strażaków, akcja trwała całą noc. Jeszcze w sobotę strażacy dogaszali pogorzelisko i szukali ukrytych zarzewi ognia, aby nie dopuścić do wybuchu kolejnego pożaru - mówi st. kpt. Krzysztof Rutkowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Iławie.
W starym dworku znajdowało się 8 mieszkań. Zostały zniszczone przez ogień albo zalane wodą w toku akcji gaśniczej. Straty sięgają 1,2 mln złotych.
Wiadomo, że pożar rozpoczął się od garnku z olejem, w którym smażone były frytki.
- Teraz policjanci ustalają, kto przyczynił się do powstania tego pożaru - mówi asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie. - Postępowanie jest prowadzone w kierunku art. 163 par. 2 Kodeksu karnego, który mówi o tym, że "Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności do lat 5" w przypadku działania nieumyślnego - dodaje.
Zaplanowane przez policję przesłuchania świadków mają pomóc ustalić, kto przyczynił się do powstania pożaru.
Tymczasem pogorzelcom, 24 osobom, wśród których są trzy małe dziewczynki, potrzebna jest pomoc. Angażuje się w nią m.in. kisielicki samorząd.
- Dziś z samego rana zwołałem w urzędzie naradę dotyczącą pomocy pogorzelcom z Kantowa. Wspólnie z kierownikami urzędu, sołtyską miejscowości Kantowo i kierowniczką MOPS Kisielice ustaliliśmy dalszy plan działań. Spotkałem się dziś także z jedną z poszkodowanych rodzin i uspokoiłem ją, że mogą liczyć na moją pomoc. Wnioski ze spotkania: MOPS zapewni dalszą pomoc materialną i wsparcie psychologiczne, Referat Rozwoju Gminy zajmie się mieszkaniami, a Pani sołtys zbiórką najpotrzebniejszych rzeczy. Już wiemy, że cały obiekt został wyłączony z użytkowania decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Iławie. Gmina nie zbiera aktualnie pieniędzy, jeśli ktoś chciałby zakupić towary dla poszkodowanych, to pani sołtys powie, co jest najbardziej potrzebne - poinformował burmistrz Rafał Ryszczuk.
Jak sprawdziliśmy, wspomniana akcja pomocy rzeczowej idzie dobrze, ale skala potrzeb jest wciąż ogromna.
- Tak dużego pożaru jeszcze w Kantowie nie mieliśmy. Jestem cały czas na telefonie, wciąż dzwonią ludzie dobrej woli, którzy chcą pomoc pogorzelcom. Są to zarówno mieszkańcy naszych i okolicznych miejscowości, jak i wielu innych z powiatu iławskiego - mówi Marlena Paczkowska, sołtys Kantowa. - W tej chwili odzieży mamy już sporo, natomiast wciąż pilnie potrzeba chemii i kosmetyków codziennego użytku, jak również wyposażenia mieszkań zastępczych, w których umieszczeni zostali pogorzelcy. Najbardziej potrzebne są meble, pościel, ręczniki, urządzenia AGD, czy zastawa stołowa.
Numer kontaktowy w sprawie pomocy rzeczowej to 888-061-575.
Nie jest prowadzona, przynajmniej na razie, jedna wspólna zbiórka na rzecz wszystkich pogorzelców. Zbiórkę dla jednej z poszkodowanych rodzin założyli w Internecie przyjaciele. "Pomóżmy Darii i jej rodzinie odbudować dom!" - to tytuł zrzutki dostępnej pod tym linkiem.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: Facebook/Rafał Ryszczuk.
4Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Patrz i kita się obudził po piątkowej dyskotece po 48 godzinach pomoc to chyba trochę za późno. Ludzie sami widzicie jak ludziom się pomaga w Ty kisilickim cyrku nic pilnwgo był weekend więc proszę nie przeszkadzać wlodarzowi bo ma wolne
czyżby lokalny papierowy wkład do filcaków postanowił popluć na temat jednego z niepłacących ? Cyrk do czego ucieka się wydawczyk, a może fastfood zaszkodził nie tylko na pas?
Taka pomoc że ludzie śpią w świetlicy na podłodze. Żeby Sołtys ruszył dupę lub Gmina i dała materace to mają wdupie bo ich to nie spotkało i śpią na gołej podłodze. Powinni Ruszyć dupy z tych krzesełek i pomoc tym ludziom choć by zapewnic Normalne warunki do spania a nie ludzie jak zwierzęta śpią na podłodze. Żal co za pomoc powinni ich opisać lub podać do telewizji odrazu by dupy ruszyli!!!
Co za bzdury. Byłam tam i ludzie mają wszystko co trzeba, Ci co są na sali wiejskiej nawet odmówili mieszkania bo chcieli zostać w Kantowie. Jak można tak tak wykorzystywać biednych ludzi ? Wystarczy zapytać tych ludzi ile pomocy dostali od ludzi , sołtysa, gminy a później pisać takie bzdury